Najczęściej komentowane
Ile osób korzysta z pomocy społecznej w Polsce?
Według danych polskiego rządu w 2018 roku w Polsce mieszkało 1,294 miliona beneficjentów pomocy społecznej. Liczba ta jest blisko o jedną dziesiątą mniejsza od stanu na rok wcześniejszy, co uznać można za niezaprzeczalny sukces. Jakie czynniki wpłynęły na tę poprawę? Kto jest uprawniony do otrzymania świadczeń? I w końcu gdzie szukać pomocy, gdy MOPS odmówi wypłaty zasiłku?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej każdego roku, począwszy od 1999, publikuje oficjalne statystyki pomocy społecznej udzielanej w kraju. Najnowszy raport udostępniony na rządowej stronie internetowej dotyczy roku ubiegłego. Zawiera on przede wszystkim informacje na temat udzielonych świadczeń, rzeczywistej liczba rodzin i osób objętych pomocą społeczną, powodów przyznania pomocy i w końcu – zatrudnienia w jednostkach organizacyjnych pomocy i integracji społecznej. Jakie są statystyki beneficjentów świadczeń na rok 2018?
Jak wynika z rządowego zestawienia, liczba osób korzystających z pomocy społecznej w Polsce spadła z około 1,422 miliona w roku 2017 do 1,294 miliona w roku 2018. Wynik ten oznacza, iż w przeciągu dwunastu miesięcy liczba beneficjentów pomocy społecznej zmalała o około 128 tysięcy osób, co w ujęciu procentowym daje wyniki -9%. Z kolei w przypadku nie indywidualnych osób, lecz rodzin z dziećmi, poprawa wyniosła aż 11%, co oznacza, spadek rzędu 43 354 rodzin z dziećmi korzystających z świadczeń pomocowych.
Liczba beneficjentów pomocy społecznej maleje
Według szefowej resortu polityki społecznej Bożeny Borys-Szopy spadek liczby beneficjentów pomocy społecznej spowodowany został rządowym programem „Rodzina 500 Plus”. Eksperci nie są jednak przekonani co do słuszności tejże tezy. W ich opinii rządowy program z jednej strony dał polskim rodzinom gotówkę w postaci comiesięcznych wpływów, z drugiej jednak odebrał ją poprzez podnoszenie cen rynkowych. Bilans – po zliczeniu wszystkich plusów i minusów – można uznać za zerowy. Skąd więc zdaniem ekonomistów spadek liczby osób korzystających z pomocy?
Niezależni eksperci rynkowi są niemal zgodni: mniejsza liczba beneficjentów pomocy społecznej wynika z tego, że Polakom żyje się w Polsce po prostu lepiej. Z roku na rok maleje odsetek ubóstwa w Polsce. Coraz więcej osób rozpoczyna pracę zarobkową, o czym świadczy widoczny spadek bezrobocia. Ponadto przedsiębiorcy coraz chętniej inwestują w rozwój własnej firmy, otwierając kolejne działy, co bezpośrednio wpływa na wzrost liczby miejsc pracy. No i na koniec: w Polsce widoczny jest wzrost średnich wynagrodzeń, co również polepsza sytuację obywateli.
Pomoc społeczna to żaden wstyd
Skorzystanie z pomocy społecznej nie powinno być traktowane jako przyczynek do stygmatyzacji lub wykluczenia społecznego beneficjenta. W końcu do tego, by znaleźć się w niekorzystnej sytuacji finansowej, potrzeba naprawę niewiele. Wystarczy, że nasz dochód będzie na tyle niewielki, abyśmy nie byli w stanie wiązać końca z końcem i spełniać podstawowych potrzeb swych najbliższych.
To właśnie kryterium dochodowe ma kluczowe znaczenie w przypadku wypłacania świadczeń z tytułu opieki społecznej. Świadczenia te to nic innego, jak specjalne formy pieniężnego wsparcia – jednorazowego bądź wypłacanego cyklicznie – gwarantowanego polskim obywatelom na mocy Ustawy z dnia 12 marca 2004 roku o pomocy społecznej. Mowa między innymi o:
- zasiłkach (stałych, rodzinnych, dla bezrobotnych, wyrównawczych, pielęgnacyjnych itp.),
- świadczeniach (pielęgnacyjnych, rodzicielskich, rehabilitacyjnych itp.),
- stypendiach i zapomogach socjalnych (jakie wypacają chociażby ośrodki oświaty czy uczelnie wyższe).
Inną formą państwowego wsparcia może być świadczenie wypłacane osobom pokrzywdzonym i świadkom aktów przestępstwa z Funduszu Sprawiedliwości. Warto dodać, iż większość wymienionych form państwowej pomocy społecznej jest wypłacanych w miejscowych ośrodkach pomocy społecznej (tak zwane MOPS-y i GOPS-y) lub bezpośrednio w działach społecznych urzędów gminy.
Pomoc możesz znaleźć u bliskich
Czasami zdarza się tak, że znajdujemy się w trudnej sytuacji finansowej, jednak ze względu na zbyt wysokie dochody – nawet jeśli nie rzeczywiste, to te „na papierze” – nie kwalifikujemy się do skorzystania z pomocy społecznej. W takim wypadku nie powinniśmy się poddawać. Jeśli nasze finanse są naprawdę beznadzieje, a my nie jesteśmy w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb członkom gospodarstwa domowego, postarajmy się znaleźć pomoc u najbliższych.
Pożyczenie pieniędzy od rodziny nie wymaga od nas przejścia typowego dla banków procesu weryfikacji zdolności kredytowej. Jeśli bliski zgodzi się pożyczyć lub darować nam pieniądze, nie będziemy musieli się martwić o negatywną decyzję kredytową. Elastyczność spłat należności ułatwi nam wyjście z długów, a sam fakt nawiązania kontaktu z bliskimi zmobilizuje nas do pracy nad polepszeniem własnej sytuacji.
Każdy medal ma dwie strony
Telefon do bliskiej osoby może okazać się naszym ratunkiem – w końcu rodzina powinna się wspierać, zwłaszcza w tych najcięższych momentach. W rzeczywistości jednak bywa różnie, a w wielu przypadkach ciepłe kontakty z rodziną są po prostu niemożliwe. Jeśli jednak mamy możliwość korzystania z pomocy bliskich, warto, byśmy pamiętali o możliwych negatywach takiego rozwiązania.
Wielu z nas z pewnością może potwierdzić, że pożyczanie od bliskich bywa bardzo problematyczne. Zdarza się, że doprowadza ono do wybuchu rodzinnych sporów i pogorszenia relacji między krewnym. Jeśli mimo wszystko zdecydujemy się poprosić o pomoc naszych najbliższych, pamiętajmy o tym, by dopilnować wszelkich formalności – tak, aby skarbówka nie miała powodu do nałożenia na nas kary.
Pożyczka rodzinna – formalności
W zależności od kwoty pożyczki rodzinnej, powinniśmy pamietać o:
- sporządzeniu pisemnej umowy pożyczkowej (dla kwot wyższych niż 500 złotych);
- zgłoszeniu pożyczki w Urzędzie Skarbowym (przykładowo dla osób najbliższych, z pierwszej grupy podatkowej, zgłaszać należy pożyczki powyżej 9637 złotych).
Zaniechanie tychże formalności będzie mogło skutkować narażeniem nas na spore opłaty skarbowe. A tego – zwłaszcza w kiepskiej sytuacji finansowej – byśmy nie chcieli.
Pożyczki dla zadłużonych ostatnią deską ratunku
Wielu osobom znajdującym się w finansowych tarapatach zaciąganie kolejnej pożyczki może wydawać się nierozsądne. Są jednak przypadki, gdy po prostu zmuszeni jesteśmy pożyczyć pieniądze – po to, by wyjść na prostą. Jeśli nie możemy już liczyć na wsparcie bliskich, a MOPS odmówił przyznania nam pomocy społecznej (przykładowo dlatego, że nasz dochód jest zbyt wysoki), nie pozostaje nam nic innego, jak wizyta w banku lub parabanku.
Wiele instytucji finansowych, które działają na polskim rynku, ma w swej ofercie produkty dedykowane zadłużonym. W bankach bez problemu znajdziemy liczne kredyty konsolidacyjne, dzięki którym możemy opłacić inne, nie cierpiące już zwłoki zobowiązania. Wystarczy tylko, że wykażemy odpowiednią zdolności i wiarygodność kredytową.
Jeśli nasza ocena kredytowa nie jest zbytnio korzystna, możemy zrezygnować z oferty bankowej i zawnioskować o jedną z pozabankowych pożyczek dla zadłużonych. Tego typu produkty dedykowane są osobą z kiepską historią kredytową i niestabilnymi dochodami. Nie zakładają one weryfikacji wnioskodawcy w BIK-u, a tym bardziej w biurach informacji gospodarczej, czyli na tak zwanych czarnych listach dłużników. Decydując się na tego typu rozwiązanie, musimy być jednak pewni, że zdołamy spłacić zobowiązanie. W przeciwnym razie pogłębimy własne problemy.
Dodaj komentarz