Najczęściej komentowane
Duży spadek zatrudnienia w bankowości
Rozwój technologii wywrócił branżę bankowości do góry nogami. Preferencje klientów odnośnie kontaktu z bankiem mocno się zmieniły. Z tej właśnie przyczyny spada zatrudnienie w tym sektorze gospodarki. Cała branża skurczyła się o 11 proc., a ilość osób pracujących w banku zmniejszyła się o 20 proc. w ciągu ostatniej dekady.
Współczesna bankowość ma coraz to nowe pola do popisu. Innowacyjność jest aktualnie kluczem do zyskania kolejnej rzeszy klientów. Paradoksalnie ten ciągły rozwój elektronicznej bankowości spowodował skurczenie tego sektora o 11 proc. w ciągu zeszłej dekady. Coraz bardziej spada również zatrudnienie na tym rynku.
Co mówią na ten temat statystyki? Już około 17 mln klientów banków regularnie odwiedza serwisy bankowości internetowych banków. Kolejne 11 mln korzysta również z bankowości mobilnej. Wskazuje to na rewolucję w preferowanym przez klientów banków kanale kontaktu.
Mówiąc prościej, zamiast pójść załatwić sprawę w oddziale, Polacy wolą kontakt z bankiem przez Internet. Właśnie to jest przyczyna 20 procentowego spadku zatrudnienia w sektorze bankowości oraz kurczenia się branży banków tradycyjnych w Polsce. Co więcej, nie jest to koniec tych spadków.
Dynamika zatrudnienia w bankowości
Zatrudnienie w polskiej bankowości zmienia się bardzo dynamicznie, w zasadzie od dekady notujemy notoryczne spadki liczby etatów w tej branży. Od 2008 roku branża zredukowała około 20 tys. etatów, a w samym 2018 roku było to prawie 3 tys. etatów
– poinformował Cezary Maciołek, wiceprezes Grupy Progres.
Na podobną sytuację polskiego sektora bankowego wskazują także dane Komisji Nadzoru Finansowego. Zgodnie z tymi informacjami, na koniec lutego bieżącego roku odnotowano 161 tys. zatrudnionych osób. Jest to o około 20 tys. mniej niż w szczytowym momencie roku 2008.
Spadek zatrudnienia prowadzi bezpośrednio do zamykania oddziałów banków. Tylko w zeszłym roku zlikwidowano aż 527 placówek różnych banków. Cały sektor bankowości w ciągu poprzedniej dekady zmalał zaś o około 11 proc.
Koncentracja w sektorze bankowości
Redukcja zatrudnienia w sektorze usług bankowych będzie się utrzymywała, a może nawet rosła. Poza zmianami w preferencjach klientów jest jeszcze jedna prawdopodobna przyczyna takiego rynkowego trendu. Mowa tutaj o fuzjach i przejęciach, czyli koncentracji przedsiębiorstw w bankowości.
Najczęściej bowiem kiedy z dwóch spółek jest tworzona jedna, nie ma konieczności zatrudniania tylu pracowników, co dotychczas. Przykładem jest chociażby Santander Bank, który pod koniec zeszłego roku sfinalizował częściowe przejęcie Deustche Bank Polska. Santander zapowiedział, że do końca roku 2019 zredukuje 1,4 tys. etatów.
Analogicznie wygląda sytuacja BNP Paribas i Reiffeisen Polbank. W tym przypadku zatrudnienie w nowopowstałej spółce w wyniku częściowego przejęcia ma zmaleć do końca roku o 2,2 tys. etatów. Podobne plany ma Pekao S.A. – tutaj bez koncentracji nastąpi redukcja około 1000 miejsc pracy.
Kto nie musi się martwić?
Spać spokojnie mogą pracownicy banku, którzy zajmują się obsługą cyfrowych usług. Właśnie takie kompetencje będą poszukiwane u kandydatów na nowe stanowiska pracy. Szansę na pozostanie w pracy dostaną także Ci, którzy będą w stanie się przekwalifikować oraz dostosować do wymagań stawianych przez klientów.
Banki z pewnością będą szukały osób, które z jednej strony mają wiedzę finansową, z drugiej strony świetnie poruszają się w świecie cyfrowym i nie mają problemów z tym, żeby korzystać z obszarów cyfryzacji. Myślę, że te osoby mogą być spokojne o zatrudnienie
– wyjaśnił Cezary Maciołek.
Dodaj komentarz