Najczęściej komentowane
Ustawa o Uberze czeka na podpis prezydenta
Wszystko wskazuje na to, że trwający od wielu miesięcy bój dotyczący nowoczesnych przewoźników niedługo dobiegnie końca. Sejm przyjął senackie poprawki do ustawy nazywanej powszechnie Lex Uber. Teraz projekt czeka jedynie na podpis Prezydenta RP. Czy nadchodzi koniec ery Ubera i Bolta?
O wprowadzenie regulacji prawnych w zakresie działania nowoczesnych przewoźników w Polsce postulowano już w pierwszych miesiącach 2018 roku. Głośny dyskurs wymuszony został przede wszystkim przez legitymowanych taksówkarzy, który dostrzegli ogromne zagrożenie ze strony operatorów takich aplikacji, jak Uber czy Bolt. Mówiono wówczas o nieuczciwej konkurencji i “samowolce” zagranicznych przewoźników.
W maju 2018 roku roku do konsultacji społecznych oddano pierwszy projekt nowej ustawy o transporcie drogowym. W październiku tegoż roku szkic trafił do Departamentu Prawnego w Rządowym Centrum Legislacji, a w kwietniu 2019 roku odbyło się pierwsze czytanie tekstu w Sejmie RP. Po wprowadzeniu poprawek ustawę przekazano Marszałkowi Senatu, gdzie wniesiono kolejne korekty. W czwartek 16 maja 2019 roku sejm ostatecznie przyjął wszystkie poprawki. Gotowy projekt czeka na podpisanie przez prezydenta Dudę.
Jak czytamy na oficjalnej stronie Sejmu RP, przygotowana ustawa ma sprzyjać:
uczciwej konkurencji wśród przewoźników, a także zapewnieniu bezpieczeństwa pasażerom oraz skuteczniejszej kontroli prawidłowości wykonywania działalności gospodarczej przez pośredników i kontroli podmiotów z nimi współpracujących.
Prywatni przewoźnicy nie są zadowoleni z nowych zmian. Eksperci rynkowi przewidują szybki upadek Ubera i Bolta
Jakie zmiany wniesie nowelizacja ustawy o transporcie drogowym?
Nowa podstawa prawna, za której przygotowanie odpowiada Ministerstwo Infrastruktury, zakłada szereg regulacji, które na dobre zmienią sposób prowadzenia działalności przez nowoczesnych przewoźników w Polsce. Po pierwsze każdy pośrednik, czyli kierowca pracujący dla takich firm, jak Uber czy Bolt (dawniej Taxify), będzie musiał posiadać oficjalną licencję.
Po drugie: każdy prywatny kierowca świadczący usługi przewozu osób będzie musiał korzystać z aplikacji zastępujących kasę fiskalną i tradycyjny taksometr. I w końcu po trzecie, każdy pośrednik, który nie zastosuje się do nowych regulacji prawnych, będzie narażony na ogromne kary finansowe. Ich wysokość może wynieść nawet 80 tysięcy złotych.
Dobrą zmianą, którą doceniają nie tylko prywatni kierowcy, lecz także licencjonowali taksówkarze, jest zniesienie możliwości wprowadzania obowiązku egzaminowania z topologii miejscowości przez gminy liczące powyżej 100 tysięcy mieszkańców. W dobie cyfryzacji, gdy każdy kierowca korzysta z nawigacji i internetowych map dostępnych przez telefon, tego typu szkolenia i egzaminy mijały się z celem.
Koniec prywatnych przewoźników w Polsce?
Jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze nowelizacje ustawy o transporcie drogowym, przygotowane przez parlament zmiany wejdą w życie wraz z początkiem stycznia 2020 roku. Zdaniem wielu będzie to początek końca ery Ubera i Bolta. Zagranicznym korporacjom nie będzie się po prostu opłacało dostosowywać własnych systemów do wymogów polskiego prawa. A nawet jeśli kierowcy uzyskają licencje, a pojazdy zostaną zaopatrzone w nowe aplikacje fiskalne, to za wszystkie te zmiany zapłaci klient.
Amerykański Uber i estoński Bolt przełomie ostatnich dwóch lat stali się najchętniej wybieranymi przewoźnikami miejskimi – zwłaszcza wśród młodych i aktywnie korzystających z wszelkich aplikacji mobilnych konsumentów. Główne atuty prywatnych przewoźników to możliwość pełnego sterowania zamówieniem poprzez aplikację mobilną, stały podgląd w trasę kierowcy, automatyczna zapłata poprzez podpiętą pod aplikację kartę i niski koszt przejazdu.
O ile pierwsze wymienione profity prywatnych przewoźników nie ulegną zmianie, o tyle w przypadku szybkiego przydzielenia kierowcy i niskiego kosztu przejazdu sprawy mogą stać się bardziej skomplikowane. Nowa ustawa obarczy przewoźników sporymi kosztami i wymogami, które nie każdy kierowca będzie w stanie spełnić. To odbije się na coraz liczniejszym odchodzeniu pracowników i coraz widoczniejszym podnoszeniu cen przejazdów. Wówczas wybór Ubera czy Bolta nie będzie już tak oczywisty.
Źródła:
https://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PrzebiegProc.xsp?nr=3368
Wszystkie komentarze
Mam nadzieję że odejdzie znaczna ilość obcokrajowców którzy jeżdżą i nie znają języka polskiego
Dodaj komentarz