Najczęściej komentowane
Wojna o podatek handlowy w Polsce
Wojna o podatek handlowy w Polsce trwa już od trzech kwartałów. Projekt PIS-u z 2016 roku został zatrzymany przez Komisje Europejską. Później Trybunał Sprawiedliwości obalił decyzję Komisji, a niedługo potem KE zaskarżyła wyrok TSUE. Dopóki instytucje europejskie nie uzgodnią wspólnego stanowiska, dopóty polscy przedsiębiorcy będą trwać w zawieszeniu.
W tym tygodniu polski rząd ma zająć się kwestią podatku handlowego, który został wprowadzony w naszym kraju w 2016, a wiosną br. został zawieszony – opinią Komisji Europejskiej – do końca 2019 roku. Przypominając koleje sprawy, organ wykonawczy Unii Europejskiej dobitnie przedstawił swe obawy co do słuszności i legalności wprowadzenia taksy handlowej w Polsce. Zdaniem KE preferencyjne stawki podatku dla sektora MŚP przy jednoczesnym obciążaniu dużych firm byłyby „niedozwoloną pomocą państwa”.
Dziś czekamy na uprawomocnienie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał, że stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie polskiego podatku handlowego jest błędne, a decyzja o zawieszeniu taksy do końca roku – niesprawiedliwa i nie warta potrzymania. Jeśli wyrok unijnego zostanie uprawomocniony, podatek handlowy zostanie ponownie wznowiony najpewniej już z początkiem 2020 roku. Zdaniem ekspertów Konfederacji Lewiatan tego typu rozwiązanie nie będzie korzystne dla dla Polski. Szczegóły w kolejnych akapitach tekstu.
Konfederacja Lewiatan – najważniejsze informacje
Konfederacja Lewiatan, jeszcze do niedawna znana jako Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan, zajmuje się przede wszystkim reprezentowaniem interesów polskich przedsiębiorców prywatnych. KL jest organizacją pozarządową, dzięki czemu wielu przedsiębiorców uważa ją za bezstronne i niezależne od obowiązującej linii politycznej medium branżowe.
Podatek handlowy – co warto wiedzieć?
By zrozumieć, o co cały ten szum wokół podatku handlowego w Polsce, należy najpierw poznać szczegóły dotyczące samej taksy. Podatek handlowy został wprowadzony przez rząd Beaty Szydło w 2016 roku na mocy ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej (Dz.U. 2016 poz. 1155). Taksa zakładała stosowanie dwóch stawek podatkowych dla przedsiębiorców z sektora handlu.
Pierwsza i mniejsza stawka wynosiła 0,8% i była zarezerwowana dla firm o miesięcznych dochodach nie wyższych niż 170 milionów złotych. Natomiast druga stawka w wysokości 1,4 % dotyczyła większych firm, których miesięczne dochody przekraczają 170 milionów złotych. Oprócz tego 0-procenowy podatek przysługiwał przedsiębiorstwom generującym zysk na poziomie mniejszym niż 204 miliony złotych rocznie.
Rząd Beaty Szydło, optując za wprowadzeniem podatku handlowego, twierdził, iż taksa przyczyni się do zwiększenia wpływów budżetowych. Spodziewany zysk szacowany był na 1,5 miliarda złotych rocznie, przy czym większość tego „zastrzyku gotówki” byłaby pokryta przez największych przedsiębiorców z sektora handlu. Warto jednaka dodać, iż gros ekspertów nie podzielało entuzjazmu ustawodawcy, będąc zdania, że wprowadzenie dodatkowej taksy od sprzedaży detalicznej mogłoby pociągnąć za sobą konsekwencje w postaci drastycznego podwyższenia cen.
Co z tym podatkiem?
Na tę chwilę kwestia podatku handlowego Polsce trwa niejako „w zawieszeniu”, co – jak zauważają eksperci Konfederacji Lewiatan – wpływa negatywnie na funkcjonowanie firm, gdyż nieznany termin rozpoczęcia poboru podatku uniemożliwia planowanie polityki cenowej firmy. Jeśli wyrok w sprawie cofnięcia blokady podatku zostanie uprawomocniony, taksa ma szansę wejść w życie już za kilka tygodni, a dokładnie od 1 stycznia 2020 roku. Tak szybkie tempo wdrożenia istotnych regulacji fiskalnych może okazać się zgubny dla polskiego biznesu.
Regulacja o tak poważnych skutkach dla firm i całej branży handlu detalicznego, powinna zostać ogłoszona z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, tak aby firmy mogły uwzględnić jej skutki w budżetach. W przeciwnym razie spowoduje ograniczenie skali działalności przedsiębiorstw, zatrudnienia i wzrostu płac, a w najgorszym scenariuszu także bankructwa firm
– tłumaczył Krzysztof Kajda, zastępca dyrektora generalnego i szef pionu ekspertyzy Konfederacji Lewiatan. Zdaniem eksperta etyka ustawodawcza nakazuje wstrzymanie się z pobieraniem spornego podatku do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości UE. Dopiero po tym można by rozpocząć prace nad wdrożeniem opodatkowania, uwzględniając przy tym zasadę ochrony interesów w toku. Dlatego też nowy podatek powinien wejść w życie dopiero po odpowiednio długim, najlepiej kilkumiesięcznym, okresie przygotowawczym.
Pracodawcy proponują, aby podatek handlowy – o ile druga instancja zostanie przyjęta i uprawomocniona – był naliczany od przychodów osiągniętych dopiero po 1 stycznia 2021 roku. Skąd taka zwłoka? To proste: z troski o bezpieczeństwo polskich przedsiębiorców. Podatek, którego wielkość uzależniona będzie od wysokości osiąganych przychodów (w więc niezwiązany z rentownością przedsiębiorstwa i możliwościami generowania dochodów) stanowić będzie ogromne obciążenie dla sprzedawców detalicznych.
Źródła:
http://konfederacjalewiatan.pl/dla_mediow/informacje_prasowe/_____podatek_handlowy_powinien_byc_naliczany_od_1_stycznia_221_roku_____
Dodaj komentarz