Dlaczego Polacy nie spłacają swoich długów?
Ankietowani nie potrafili odpowiedzieć jednoznacznie, w jaki sposób stali się dłuznikami. Odpowiedzi padały różne, lecz mimo wszystko bardzo do siebie zbliżone. Czy przyczyny zadłużeń są na tyle poważne, że nie możemy sobie z nimi poradzić?
WALKA Z ZADŁUŻENIEM
Ankietowani, którzy potwierdzili obecne lub przeszłe problemy z zadłużeniem, zostali zapytani o jego powód. Zbyt mały dochód okazał się odpowiedzią 33% ankietowanych. Dwa punkty mniej, bo 31% respondentów odpowiedziało, że przyczyną była utrata pracy. Dla 18% źródłem zadłużenia okazała się utrata finansowania innego, niż wynagrodzenie z pracy. Jeden na dziesięć ankietowanych jako przyczynę podał chorobę, wypadek losowy oraz wypadek w rodzinie. Również jeden na dziesięć wskazał nieumiejętne zarządzanie budżetem, jako przyczynę zadłużenia.
Płeć a dług
Patrząc pod względem płci, hierarchia pododów formuje się nieco inaczej. 30% kobiet, a 31% mężczyzn jako główny powód podało utratę pracy. Zbyt niskie dochody były podłożem zadłużenia dla 29% kobiet, lecz taką samą odpowiedź udzieliło już 37% ankietowanych mężczyzn. Respondenci odpowiedzieli, że znaczącą przyczyną źródła zadłużenia jest utrata źródła dochodów innego niż praca – tej odpowiedzi udzieliło 21% kobiet i mężczyzn.
Jak możemy zauważyć, Polacy jako główne powody zadłużeń wskazują utratę pracy oraz zbyt niskie dochody. Tylko niecałe 10% badanych logicznie stwierdziło, że powodem związania się z długami było nieumiejętne zarządzanie budżetem. Polacy nie chcą rezygnować z wydatków i życia na wygodnym poziomie, dlatego zaciągają pożyczki, bez przemyślenia, w jaki sposób spłacą je w odpowiednim terminie.
Zadłużenie vs oczekiwania
Osobom, które wzięły udział w badaniu, postawiono również pytanie "Jak reagują na kontakt windykacyjny?". Badani stanowczo podzielili się na dwie grupy. 38% ankietowanych odpowiedziało, że chcieliby poznać propozycję rozwiązania problemu, natomiast 36% odpowiadających próbuje z windykatorem negocjować. 8% osób biorących udział w badaniu unika kontaktu z windykatorem, a 6% wstrzymuje się ze spłatą tak długo, aż dług się przedawni. Należy nadmienić, że 25% ankietowanych nie stosuje żadnego z powyższych sposobów.
Nadzieja na pomoc
Ostatnie pytanie w badaniu miało sprawdzić, jakiej pomocy oczekują zadłużeni. Na pierwszym miejscu znalazły się dwie odpowiedzi, które mówią o szukaniu porady, pomocy, wspracia oraz rozmowy – tak odpowiedziały dwie grupy po 25% ankietowanych. Około 20% badanych liczy na podpisanie ugody z firmą windykacyjną. Najgorszą możliwą opcją, a jednocześnie odpowiedzią, jest zaciąganie kolejnych długów – tak robi aż 16% badanych.
Dług spłacić można na dwa sposoby:
-
bezpośredni kontakt z windykatorem,
-
samodzielna spłata przez Internet.
Zadłużony sam może wybrać dogodną dla siebie metodę.
Dodaj komentarz