Każdego dnia 18 osób ogłasza upadłość konsumencką
Według ekspertów, współczynnik ogłaszanych upadłości wciąż jest jest naprawdę niski. Specjaliści twierdzą, że średnia krajowa powinna być kilkadziesiąt razy wyższa. W roku 2017 średnia liczba wpływających wniosków wynosiła 15, zaś rok wcześniej jedynie 10.
„Zgodnie z naszymi szacunkami uwzględniającymi sytuację w kraju, skalę potrzeb, a także jeśli porównać dane z naszymi zagranicznymi sąsiadami, to liczba upadłości konsumenckich w Polsce powinna być co najmniej dziesięciokrotnie większa” – relacjonowała prezes PMR Restrukturyzacje SA, Małgorzata Anisimowicz.
Polacy nie wykorzystują okazji
Eksperci twierdzą, że dłużnicy o wiele bardziej wolą ukrywać się przed wierzycielami, egzekutorami, rodziną, znajomymi, czy komornikiem, niż rzeczywiście znaleźć najlepsze wyjście z ciężkiej sytuacji finansowej. Obciążone długami osoby są tak zdesperowane swoją sytuacją, żę posuwają się do ostateczności, na przykład uciekając z kraju. Wówczas organy ścigania docierają do takich osób głównie przy pomocy rodziny, czy osób bliskich, które dłużnik poinformował o swoich planach. Najbardziej przykre jest to, że bardzo często zdarza się, że osoby z problemami finansowymi nie chcą szukać pomocy. To właśnie dlatego społeczeństwo stara się zrobić wszystko, żeby to pomoc dotarła do potrzebujących.
Liczba upadłości wciąż niska
Ogłoszenie upadłości konsumenckiej jest w Polsce możliwe od 2016 roku. Od praktycznego wprowadzenia tego rozwiązania w życie, skorzystało z niego blisko 14 000 osób. Eksperci jednogłośnie twierdzą, że wniosek o upadłość powinno składać minimalnie 50 000 osób rocznie. Zastanawiający jest więc fakt, dlaczego ludzie w potrzebie nie korzystają z możliwości całkowitego oddłużenia finansowego. Specjaliści snują domysły, czy nie jest to efektem niewystarczających zmian w prawie.
„Chodzi o edukację i dotarcie z informacją do najbardziej potrzebujących. Prawo upadłościowe i restrukturyzacyjne poczyniło olbrzymie postępy w ciągu ostatnich dwóch i pół roku. Nie tylko doszło do przełomu, ale przepisy są nadal radykalnie liberalizowane, tak aby mogły swym zasięgiem objąć kolejne grupy osób wyłączonych z normalnego funkcjonowania w społeczeństwie, żyjących na marginesie” – mówiła Małgorzata Anisimowicz.
Przyspieszenie rozpoznawania wniosków o upadłość oraz udostępnienie jej osobom, które popadły w tarapaty finansowe również ze swojej winy, a nie – jak do tej pory – wyłącznie wskutek nieszczęśliwych zdarzeń losowych – to zmiany, które między innymi przewiduje nowelizacja projektu ustawy, podaje serwis prnews.pl.
Dodaj komentarz