Bykowe – podatek dla samotnych
Podatek dla singli i osób nieposiadających dziecka istniał w Polsce jeszcze 45 lat temu. W niedalekiej przeszłości jeden z posłów PiS-u życzy sobie jego powrotu. Czy podatek został wprowadzony ponownie? Sprawdź szczegóły.
Spis treści:
- Pomysł ponownego wprowadzenia podatku
- Czym jest Bykowe?
- Dla kogo podatek bykowy?
- Bykowe - stawka podatku
- Bykowe na świecie i w dawnej Polsce
Pomysł ponownego wprowadzenia podatku
Pomysł pochodzi od byłego wiceszefa resortu infrastruktury i rozwoju, Adama Sobonia. Zdaniem ministra wprowadzenie bykowego na wzór tego, które wspomina z okresu PRL-u, skłoniłoby wielu Polaków do zakładania rodzin. Propozycję taką wysunął podczas rozmowy o rozwoju programu Mieszkanie+.
Adam Soboń w rozmowie z Faktem wydał kilka lat temu następujące oświadczenie:
„Prywatnie uważam, że takie osoby powinny płacić „bykowe”, bo to by skłoniło ich do założenia rodziny. Mówię pół żartem, pół serio, bo chciałbym, by Mieszkanie+ było przede wszystkim programem dla rodzin. W ustawie jednak ujęliśmy to w taki sposób, że dopłaty wypłacane będą nie tylko rodzinom w klasycznym tego słowa znaczeniu.”
Czym jest Bykowe?
Bykowe to innymi słowy podatek od tego, że jest się:
- niezamężnym,
- nieżonatym,
- bezdzietnym.
Wprowadzenie takiego podatku ma z reguły na celu zachęcenie obywateli państwa do wchodzenia w formalne związki i zakładania rodzin. Istnienie Bykowego wpisywałoby się zatem idealnie w prorodzinną politykę obecnej władzy.
Dla kogo podatek bykowy?
Bykowe miałoby być płacone przez wszystkich bezdzietnych singli. Statystyki pokazują, że z roku na rok takich osób w Polsce jest coraz więcej. CBOS przeprowadził kilka lat temu badanie społecznych ocen alternatyw życia małżeńskiego, z którego wynika, że mamy cały wachlarz różnych powodów, dla których wolimy nie wchodzić w formalne związki.
Kobiety jako powody dla pozostawania singielkami deklarują głównie:
- obawę przed nieudanym małżeństwem (41%),
- trudności ze znalezieniem odpowiedniego kandydata (34%),
- niekorzystną sytuację mieszkaniową (34%) i finansową (28%),
- przyzwyczajenie do swobody życiowej (27%).
Mężczyźni za to nie zakładają rodzin, ponieważ:
- wolą życie bez zobowiązań (45%),
- chcą uniknąć trudności finansowych (33%),
- obawiają się niekorzystnej sytuacji mieszkaniowej (29%),
- nie spotkali właściwej kandydatki (29%).
Bykowe - stawka podatku
Trudno powiedzieć, jaka byłaby stawka bykowego. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że prawa często tworzy się na podstawie tych, które już kiedyś istniały, można wziąć pod uwagę stawki obowiązujące w ostatnim okresie istnienia tego podatku.
W PRL-u bykowe polegało na podwyższeniu kwoty podatku dochodowego o 10 lub 20% (w zależności od wysokości dochodów). Można by było przyjąć, że 20% przypadałoby tym, którzy przekroczą drugi próg podatkowy (85 528 zł rocznie), a 10 tym, którzy go nie przekroczą. To jednak tylko spekulacje, ponieważ oficjalnie o żadnych stawkach bykowego jeszcze nie powiedziano.
Bykowe na świecie i w dawnej Polsce
Podatek od bycia bezdzietnym singlem to nie taka nowość – są kraje, w których obowiązuje po dziś dzień i gdzieniegdzie sięga nawet wysokich kwot. Przykładem takiego kraju są Niemcy – na forach wyczytać można skargi wielu Polaków, którzy wyjechali za zachodnią granicę w celach zarobkowych, ale szybko przekonali się, że bycie singlem zwyczajnie się tam nie opłaca. Nadal wiele osób mieszkających i pracujących w Niemczech wraca szybko do Polski wziąć ślub przed momentem, w którym zostanie im podwyższony podatek.
Bykowe w dawnej Polsce
Bykowe w Polsce kiedyś już wprowadzono – takim określeniem nazywano podwyższony podatek dochodowy między 1945 a 1973 rokiem. Do płacenia zobowiązani byli:
- nieżonaci mężczyźni,
- niezamężne kobiety,
- bezdzietni.
Od 1 stycznia 1946 roku do 29 listopada 1956 roku podatek ten dotyczył osób powyżej 21 roku życia, a potem próg wiekowy został nieco podniesiony i do 73. roku bykowe płaciły dopiero osoby powyżej 25 roku życia. Bykowe w PRL-u płacono w formie podwyższonej kwoty podatku dochodowego.
Na chwile obecną w Polsce nie przewiduje się wprowadzenia tego podatku. Dotąd nie pojawił się żaden projekt, który mógłby zostać głosowany w Sejmie.
Wszystkie komentarze
Od kiedy Niemcy są za wschodnia granicą?!
Niemcy chyba są jednak bardziej na zachód niż wschod...
Gdzie można znaleźć pana Adama Sobonia? Wyprowadził bym mu jedynki na spacer. Może przy okazji poukładały by mu się klepki w czaszce.
Osoby nie mogące mieć potomstwa biologicznie to podatek pewnie na przymus zapłacą. Zawsze można zrezygnować z obywatelstwa.
ale sobie do braliście redaktora byczek bykowe cha cha cha
Dodaj komentarz