Padł rekord Polski w zadłużeniu firm
Najnowszy rekordzista Poldki pod względem zadłużenia to firma budowlana z okolic Ostrowca Świętokrzyskiego. Przedsiębiorstwo ma do oddania aż 60,5 mln złotych, z czego 40,2 mln zł zalega funduszowi sekurytyzacyjnemu, 20,2 mln zł – firmie konsultingowej, a 1,8 mln zł – towarzystwu ubezpieczeniowemu.
Jak się żyje polskim przedsiębiorcom? Cóż, jednym trochę lepiej, drugim trochę gorzej. Są wśród nich tacy, którym spowolnienie gospodarcze nie utarto nosa i nie pokrzyżowało biznesowych planów rozwoju. Są jednak i ci, którzy z różnorakich powodów popadli w poważne kłopoty finansowe. Poważne znaczy milionowe – tak jak chociażby w przypadku polskiego rekordzisty, którego firma zmaga się z długiem w wysokości aż 60,5 miliona złotych.
Jak wynika zdanych zgromadzonych przez Krajowy Rejestr Długów, ów przedsiębiorca, cieszący się niechlubnym tytułem rekordzisty pod względem wysokości zadłużenia firmowego, prowadzi biznes w branży budowlanej w regionie świętokrzyskim, a dokładniej w powiecie ostrowieckim. Drugie miejsce na zadłużeniowym podium przyznane zostało przedsiębiorcy z branży IT, z powiatu elbląskiego w województwie warmińsko-mazurskim. Według wpisów w Krajowym Rejestrze Długów ma on do oddania niemal 50 milionów złotych.
Krajowy Rejestr Długów – najważniejsze informacje
Krajowy Rejestr Dłużników BIG S.A. jest pierwszym polskim biurem informacji gospodarczej. KRD działa na krajowym rynku od 2003 roku, a informacje, które gromadzi, dotyczą nie tylko indywidualnych zadłużeń konsumenckich, lecz także zobowiązań należących do przedsiębiorców. Największy nacisk władze KRD kładą badanie i gromadzenie negatywnych informacji kredytowych (zadłużeń, przeterminowanych płatności itp.), dzięki czemu możliwe jest stworzenie czarnej listy dłużników.
Polskie firmy z ogromnym długiem
Nieuregulowane płatności przedsiębiorstw widniejące w bazie Krajowego Rejestru Długów sięgają już poziomu 9,4 mld zł. Za towary i usługi swoim kontrahentom nie zapłaciło aż 281 251 firm, choć bardzo możliwe, że w rzeczywistości jest ich jeszcze więcej. Skąd taki wniosek? Z czysto formalnych ograniczeń polskich baz dłużników.
Aby znaleźć się na spisie biur informacji gospodarczych, zadłużenie musi potwierdzone choć jednym dokumentem prawnym (np. umową pożyczkową), a jego kwota w przypadku przedsiębiorców nie może być mniejsza niż 500 zł. Ponadto by dłużnik mógł trafić do rejestru, od planowego terminu płatności powinno upłynąć minimum 60 dni. Co istotne, na 30 dni przed umieszczeniem jego danych BIG-u dłużnik powinien otrzymać wezwanie do zapłaty.
Jeśli którykolwiek z wyżej wymienionych warunków nie został spełniony, dłużnika nie można wpisać na czarną listę. Niemniej i tak obecny stan rejestrów jest wysoce niepokojący. KRD podaje, iż średnie zadłużenie firm wynosi obecnie ponad 34 tysięcy złotych. Martwi też fakt, iż tylko w pierwszej połowie bieżącego roku bankructwo ogłosiło aż 282 firm z Polski. Narazili oni na straty co najmniej 317 wierzycieli, z których część najpewniej również prowadziła własny biznes.
Rekordowa mapa Polski
Pod względem łącznego zadłużenia przedsiębiorców prowadzących swe biznesy w równych regionach kraju największe zobowiązania mają firmy z Mazowsza. Mowa aż o 9 mld złotych długu, na który zapracowało 52 715 firm. Drugie miejsce w tym niechlubnym zestawieniu należy się firmom ze Śląska (1,3 mld zł długu i 37 016 podmiotów), a trzecie – z Wielkopolski (982 mln zł długu i 28 165 przedsiębiorstw). Jak to możliwe, że przedsiębiorcy doprowadzili do aż tak ogromnych długów? Zdaniem ekspertów jednym z powodów są zatory płatnicze.
Z jednej strony jest przedsiębiorca-dłużnik, który nie rozliczył się za towar lub usługę. Z drugiej kontrahent-wierzyciel, który ten towar sprzedał, a nie dostał zapłaty i tego powodu zaczyna tracić płynność finansową. […] Za chwilę sam więc może stać się dłużnikiem. Płatności w gospodarce to obieg zamknięty, a kilkadziesiąt milionów złotych długu to przygniatająca kwota, zwłaszcza gdy chodzi o jednoosobową działalność gospodarczą. Stąd już prosta droga do upadłości
– wyjaśnia Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej S.A.
Z najnowszych badań rynkowych jasno wynika, iż firmy czekają obecnie na zapłatę od kontrahentów aż 3 miesiące i 25 dni. Co gorsza, na przełomie ostatniego kwartału zwiększyły się koszty, jakie wierzyciele ponoszą w związku ze skutkami i przeciwdziałaniem opóźnieniom w płatnościach od partnerów. Aktualnie jest. to już 6,3% wszystkich kosztów w firmie. Niestety nieterminowe płacenie za towary i usługi odciska mocne piętno nie tylko na działalności poszczególnych firm, lecz na całych branżach i rynku – niczym biznesowy efekt domina.
Źródła:
https://krd.pl/Centrum-prasowe/Informacje-prasowe/2019/Rekord-Polski-w-zadluzeniu-firm
Dodaj komentarz