Zadłużenie a depresja
Odkąd zmagasz się z długami, czujesz, że Twoje samopoczucie staje się coraz gorsze? A może to właśnie z powodu problemów życiowych zacząłeś popadać w tarapaty finansowe? Niezależnie od tego, co i jak doprowadziło Cię do obecnego położenia, nie możesz bagatelizować objawów depresji! W dzisiejszym artykule wskażemy najważniejsze objawy zaburzeń depresyjnych i postaramy się doradzić, gdzie i jak szukać pomocy.
Większość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, jak łatwo jest popaść w problemy finansowe. Czasem wystarczy jedna zła decyzja wydatkowa, nieprzemyślany kredyt czy nawet niespodziewana i trudna sytuacja losowa, która w kilka chwil pochłonie wszystkie nasze oszczędności. Czując, że wpadamy spiralę zadłużenia, dobrze jest zachować zimną krew i rozsądne myślenie. Chciałoby się rzecz: „łatwo powiedzieć!”…
Niestety w rzeczywistości bywa zwykle tak, że rosnące zadłużenie zaczyna po prostu nas przerastać i nie mamy pojęcia, jak naprawić swoją sytuację. Czujemy się źle i coraz częściej dopada nas chandra. Stres wyniszcza nasz organizm, a ciągłe rozdrażnienie psuje relacje z bliskimi. Od takiego stanu bardzo blisko do depresji – zespołu zaburzeń psychicznych objawiających się drastycznym obniżeniem nastroju i problemami psychoruchowymi takimi jak bezsenność, nadmierna senność, brak apetytu czy ciągłe nienasycenie.
Nie zawsze jednak zadłużenie prowadzi do stanu depresyjnego. Czasami to depresja jest przyczyną coraz poważniejszego popadania w kłopoty finansowe. Osoby zmagające się z problemami życiowymi i cierpiące na poważne obniżenie nastroju (czasami na tyle głębokie, że skutkujące myślami samobójczymi), nie maja motywacji czy po prostu głowy do dbania o finanse. Zapominają o opłaceniu rat i uregulowaniu należności, a gdy okazuje się, że trafiły na czarną listę dłużników, ich stan psychiczny jeszcze bardziej się pogarsza.
Niezależnie od tego, czy to zadłużenie spowodowało depresje, czy depresja i jej skutki uniemożliwiły terminową spłatę zobowiązań, należy pamiętać, że w krytycznych sytuacjach dobrze jest sięgnąć po pomoc eksperta. Każdy z nas ma prawo do pomyłek i każdy czasami potrzebuje pomocy osoby trzeciej. Im szybciej zgłosimy się po wsparcie, tym większa szansa na przyjazne i polubowne rozwiązanie kwestii zadłużenia. Co jeszcze ważniejsze, szybka reakcja na obniżony nastrój pozwoli nam uchronić się przed trafieniem w najbardziej zaawansowane stadium depresji.
Jak rozpoznać depresję u dłużnika?
Wiele osób zastanawia się nad tym, w jaki sposób odróżnić zaburzenia depresyjne od normalnego, znanego każdemu człowiekowi smutku. W takim wypadku najlepiej jest zgłosić się na konsultacje do wykwalifikowanego specjalisty, wszak tylko kompetentna osoba może orzec o stanie zdrowia psychicznego dłużnika w sposób maksymalnie zbliżony do stanu rzeczywistego. Jeśli jednak wciąż wahamy się nad zaczerpnięciem porady eksperta, możemy sami podjąć się próby ocenienia, na ile sytuacja jest poważna i na ile rzeczywiście dłużnik potrzebuje diagnozy specjalisty.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż smutek sam w sobie nie ma charakteru chorobowego. Alarmujące mogą okazać się jednak sygnały, gdy przykładowo chandra u osoby zmagającej się z nadmiernym zadłużeniem trwa nienaturalnie długo (kilka tygodni czy nawet miesięcy). W przypadku z zaburzeń depresyjnych często spotykanymi syndromami towarzyszącymi smutkowi są również:
- bezsenność lub nadmierna senność,
- utrata zdolności przezywania emocji lub zbyt łatwe popadanie w skrajne stany emocjonalne,
- brak lub widoczne wzmożenie apetytu,
- napady lęku, ataki paniki, nachodzenie obsesyjnych myśli,
- brak pożądanej rekacji na próby poprawy nastroju chorego (tak zwany brak reaktywności),
- utrudnione wykonywanie standardowych czynności życiowych czy przyjętych na siebie obowiązków (rodzicielskich, pracowniczych itp.),
- nachodzenie myśli samobójczych.
Powyższych stanów nie można bagatelizować. Jeśli osoba zmagająca się z długami wykazuje któreś z syndromów typowych dla zaburzeń depresyjnych, należy niezwłocznie zgłosić się po pomoc specjalisty. Zaniedbanie nastroju chorego może skutkować nie tylko drastycznym czy nawet katastrofalnym pogorszeniem jego stanu, lecz także pogłębieniem się problemów finansowych do takiego stopnia, w którym nie będziemy już w stanie uporać się z długami.
Potrzebujesz pilnie gotówki? Sprawdź najlepsze:
Pożyczki bez baz – do 50 000 zł
Kredyty przez Internet – do 200 000 zł
Zadłużenie może prowadzić do choroby
Osoby, które z natury są silne i wytrzymałe psychicznie, a także te, które nigdy nie doświadczyły poważnych problemów finansowych, nie są w stanie zrozumieć, że zadłużenie naprawdę może wywołać chorobę. Oczywiście nie dzieje się to bezpośrednio, zawsze i bezwyjątkowo. Każdy z nas jest inny, potrafi inaczej radzić sobie z trudnościom życiowymi, ma inny bagaż doświadczeń i przede wszystkim znajduje się w zupełnie innej, nikomu nieznanej i niemożliwej do poznania sytuacji. Dlatego też negacja czy wyśmiewanie choroby wywołanej długami jest złe i bezcelowe.
W jaki sposób zadłużenie wpływa na samopoczucie dłużnika? Zwykle schemat poszczególnych etapów popadania w depresję jest podobny. Piętrzące się problemy finansowe zaczynają ciążyć na naszych barkach i przypominać o sobie w najmniej odpowiednich momentach. Rosnący dług coraz silniej szarga nasze poczucie bezpieczeństwa – a jak wiemy, to właśnie ono znajduje się w piramidzie Maslova tuż ponad potrzebami fizjologicznymi, co oznacza, iż jest drugim fundamentalnym filarem potrzeb ludzkich. Bez poczucia bezpieczeństwa psychicznego już o krok do depresji.
Stres związany z każdym kolejnym wezwaniem do zapłaty, każdym telefonem z firmy windykacyjnej, a nawet z myślą o zbliżających się opłatach może skutkować szeregiem niekorzystnych dolegliwości. Najczęściej u dłużnika pojawiają się lęki, kłopoty ze snem oraz koncentracją, a także różnego rodzaju nerwice i drastyczne obniżenie nastroju. Wiele niezależnych wyników badań wskazuje także na to, iż osoby mające duże zobowiązania finansowe gorzej oceniają swój ogólny stan zdrowia niż osoby o mniejszym długu. Jak to możliwe?
Wysoki stres często skutkuje podwyższonym ciśnieniem krwi, a to z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia nadciśnienia tętniczego, zawału, udaru a nawet uszkodzenia wielu organów (na przykład nerek, oczu czy serca). Sytuacja robi się jeszcze poważniejsza, kiedy nerwy związane z nadmiernymi zobowiązaniami finansowymi towarzyszą nam przez wiele miesięcy, a nawet lat. Skutkiem tak przewlekłego stresu może być przede wszystkim znaczne osłabienie układu odpornościowego – przez co nasz organizm nie będzie miał siły walczyć z chorobami.
Jak walczyć z depresją u dłużnika?
Jak już zaznaczyliśmy, zaniedbanie widocznie zaniżonego samopoczucia dłużnika może skutkować nie tylko drastycznym czy nawet katastrofalnym pogorszeniem jego stanu psychofizycznego, lecz także pogłębieniem się problemów finansowych do takiego stopnia, w którym nie będziemy już w stanie uporać się z długami. Dlatego tak ważne jest wsparcie osoby zmagającej się z nadmiernym zadłużeniem. W kolejnych akapitach poradnika wskażemy, jakie kroki warto jest podjąć, by wyjść z tarapatów finansowych sprężonych ze stanem depresyjnym.
Przyznaj, że masz długi
Jeśli na dłużniku ciąży zbyt wiele zobowiązań finansowych, najgorszą rzeczą, jaką może on zrobić, jest udawanie, że nic złego się nie dzieje.
Okładanie problemu na później i odwracanie od uwagi – zarówno swojej, jak i swych bliskich – w żadnym, nawet najmniejszym stopniu, nie pomoże rozwiązać trudnej sytuacji dłużnika. Co gorsza, będzie on jedynie tracić swój ceny czas, podczas gdy długi nieubłaganie będą rosły.
Podstawą rozpoczęcia walki z zadłużeniem jest uczciwe przyznanie się przed samym sobą do tego, że mamy problem. Dopiero wtedy, gdy zdołamy powiedzieć to głos, możliwe będzie efektywne rozpoczęcie walki o naprawę sytuacji finansowej.
Znajdź sposób na wyciszenie myśli
Dłużniku, pamiętaj, że nie zdołasz podjąć żadnych racjonalnych i dojrzałych kroków, dopóki nie uwolnisz się od mętliku w swojej głowie. By być gotowym do stawienia czoła własnym długom, musisz oczyścić swój umysł i uspokoić się.
Spacer, jazda na rowerze czy bieganie pozwolą Ci w zdrowy sposób uwolnić złe emocje, oczyścić organizm i poprawić samopoczucie. Znajdź własny sposób na odprężenie się i umilenie sobie czasu, aby jak najszybciej w pełni sił stanąć do walki z problemem – zamiast przed nim uciekać.
Jeśli Twój stan jest na tyle poważny, że próby odprężenia nie przynoszą najmniejszego ukojenia, może to być jasnym sygnałem, że potrzebujesz pomocy specjalisty. Pamiętaj, jazda na rowerze czy spacer po plaży nie wyleczą depresji. Depresję można leczyć wyłącznie lekami i/lub odpowiednio opracowaną terapią specjalistyczną.
Porozmawiaj z zaufaną osobą
Należy pamiętać o tym, że nikt z nas nie jest bezbłędny, a porażki to naturalny element ludzkiego życia i rozwoju. Każdy dorosły człowiek na Ziemi choć raz wpadł w tarapaty, do wyjścia z których niezbędna mu była pomocna dłoń. Dłużniku, pamiętaj więc, że Twój przypadek nie jest odosobniony. Nie wstydź się i nie pozwól sobie popaść w jeszcze głębszy smutek.
Doświadczenia innych osób mogą pomóc Ci pozbierać się i wyjść z trudnej sytuacji finansowej. Nawet jeśli nie sądzisz, by ktoś wśród Twoich znajomych kiedykolwiek wcześniej był w podobnej sytuacji, możesz się „pozytywnie” zaskoczyć.
Poza tym czasami, zamiast zbierać porady, wystarczy zwyczajnie się „wygadać”, by poczuć się lepiej. Tłamszenie tajemnic w sobie w końcu Cię wykończy, dlatego pamiętaj – jeśli dopadnie Cię problem długu, nie odcinaj się od bliskich, lecz znajdź w nich wsparcie. Co dwie głowy to nie jedna!
Odważ się i przelicz własne długi
Jeśli już zdołasz pozbierać myśli i uspokoić swój umysł, zacznij od zgromadzenia wszystkich listów windykacyjnych, ponagleń i wezwań do zapłaty. Tylko wtedy, gdy będziesz mieć realny ogląd sytuacji, zdołasz podjąć prawidłowe kroki służące wyjściu z tarapatów finansowych.
Gdy nie jesteś pewien, na jakie kwoty opiewają twoje zobowiązania, zadzwoń do wierzycieli (firm pożyczkowych, banków itp.), od których zaciągnąłeś finansowanie. Jeśli zobowiązań tych było zbyt dużo, poproś o raporty z BIG-ów, by dowiedzieć się, czy i z czyjego zgłoszenia znalazłeś na czarnej liście dłużników.
Kiedy już zbierzesz wszystkie niezbędne dokumenty i pisma, usiądź z kartką i ołówkiem, wynotuj kolejno każde zobowiązanie i podlicz ich sumę. Nie pomijaj ani nie ukrywaj żadnej części długu. Ich łączne podsumowanie pozwoli Ci opracować dalszy plan działania. A jeśli kwota okaże się przerażająco wysoka, to cóż… Mleko się rozlało, teraz trzeba zająć się sprzątaniem!
Opracuj plan działania
To najważniejszy etap, z jakim przyjdzie Ci się zmierzyć. Na pocieszenie możemy dodać, iż wcale nie jest on najtrudniejszy. Jeśli udało Ci się przejść przez wszystkie wcześniejsze punkty poradnika, możesz być z siebie dumny, a przede wszystkim możesz uwierzyć, że jesteś gotowy do podjęcia ostatecznych kroków „oddłużeniowych”.
By opracować odpowiedni plan spłaty wszystkich zobowiązań, możesz skonsultować się z bliską Ci osobą bądź ekspertem do spraw finansów. Obecny rynek oferuje naprawdę wiele ciekawych i elastycznych rozwiązań służących osobom zmagającym się z nadmiernym zadłużeniem. W firmach pożyczkowych znajdziemy wiele propozycji pożyczek dla zadłużonych. Banki oferują kredyty konsolidacyjne lub indywidualne plany restrukturyzacji zadłużenia. Z kole firmy windykacyjne są skore do rozmów i opracowania kompromisowego planu spłaty zobowiązania. Słowem: nie ma długu, z którego nie dasz rady wyjść!
Pamiętaj, że nawet jeśli spłata zadłużenia potrwa wiele lat, jest to właśnie najlepsze wyjście dla Ciebie i Twojej przyszłości. Pomysłów na to, jak wyjść z długów, jest naprawdę wiele, więc z pewnością znajdziesz takie rozwiązanie, które pozwoli Ci osiągnąć (w końcu!) spokój ducha. A jeśli zarówno Ty, ja i eksperci finansowi wspólnie orzekniecie, że nie ma szans na spłatę długu w jego obecnej wysokości, pamiętaj, że istnieje jeszcze jedno wyjście: ogłoszenie upadłości konsumenckiej.
Wszystkie komentarze
Mam ogromne długi dlatego zdiagnozowano u mnie depresje Boje sie windykatorówCo mam zrobić
Dodaj komentarz