10 rzeczy, które wkurzają mnie w bankach
Przy okazji zmieniałem numer telefonu komórkowego w innym banku, więc po tym małym „tournée” po oddziałach naszły mnie refleksje na temat polskiej bankowości. A w zasadzie lista rzeczy, które mnie denerwują najmocniej.
1. Stanie w oddziałach
Teoretycznie coraz mniej ludzi korzysta z oddziałów i placówek bankowych. To czemu jak przychodzę do banku to wiecznie stoję w kolejkach ? Przede mną raptem 2-3 osoby, a i tak marnuję minimum 20 minut. Bez smartfona można oszaleć.
Oddziały nie są właściwie przystosowane do tak dużej ilości Klientów, sama zaś obsługa powinna odbywać się zdecydowanie szybciej. Strata czasu.
2. Brak produktów online – czytaj punkt 1
Czy naprawdę nie da się zrobić kredytów/pożyczek/rachunków otwieranych od początku do końca przez Internet ?? Na palcach jednej ręki można wskazać kredyty dostępne w całości online, z kontami jest trochę lepiej, ale nadal wiele banków wymaga wizyty w oddziale (tak, BPH – to także o tobie).
Banki jeszcze się nie nauczyły – nam, Klientom zależy na czasie ! Świadomie weźmiemy produkt droższy, ale dostępny od ręki. Stąd rosnąca pozycja firm pożyczkowych – pieniądze na koncie w 15 minut to u nich norma.
3. Dzwonienie na infolinię
Wszyscy to znamy. Najpierw kłopot z dodzwonieniem się, wiadomo – wszystkie linie zajęte. Jak uda się wstrzelić w „wolną linię” to zaczyna się łamigłówka: „for English press 1”, „oferta wciśnij 2”, bla bla – wciśnij 4. Dopiero na szarym końcu jest to na co wszyscy czekają – kontakt z operatorem.
Drogie Banki – chcemy rozmawiać z ludźmi, a nie z automatami.
4. Rozmowa na infolinii
W infolinii mBanku zostałem poproszony o „telekod”. Cóż to ? To kod ustanowiony przy zakładaniu konta. Rachunek otwierany raptem 12 lat temu, więc sam byłem zaskoczony, że go nie pamiętałem 🙂 Aby zmienić telekod trzeba rozłączyć się z infolinią, zalogować do bankowości internetowej i tam zmienić kod. Potem oczywiście ponowne połączenie z infolinią.
Podwyższone ciśnienie murowane.
5. Wysyłka karty pocztą
Naprawdę nie da się tego wysłać kurierem ? Pracownik oddziału Banku BPH uczciwie wskazał, że karta do konta „Lubię to” przyjdzie w terminie 1 tygodnia. Albo i nie przyjdzie, bo wiadomo jak działa/nie działa Poczta Polska.
6. Wciskanie dodatkowych produktów
Jestem dorosłym, świadomym konsumentem. Sam wiem czy potrzebuję nowego konta, kredytu, lokaty czy innego produktu. Żadne telefony, mejle i korespondencja z banku tego nie zmienią. Więc nie dzwońcie do mnie z numerów zastrzeżonych, nie wysyłajcie korespondencji papierowej i wysyłajcie spamu na skrzynkę pocztową.
7. Papierologia
Czy zmiana najprostszych rzeczy w koncie (na przykład numeru telefon do autoryzacji) musi zajmować 10 minut i kończyć się podpisaniem 2 umów/aneksów ?
No litości, w Alior Bank zajęło mi to raptem 2 minuty, więc jak widać da się.
8. Zmiana limitów transakcji
Masakra. Kiedyś przy próbie zmiany wysokości limitów przy wypłacie z bankomatów zmarnowałem pół dnia na infolinii. Okazało się, że i tak muszę odwiedzić w tym celu oddział, czego nie cierpię, więc skończyło się zrobieniem kilku przelewów na inne konto, gdzie nie było problemu z limitem. A konto w poprzednim banku zamknąłem – taka moja zemsta.
9. Logowanie do konta
Chyba nigdy nie zapamiętam loginu do konta. Rozwiązaniem są indywidualne nazwy użytkownika – tzw. aliasy, ale dostępne są raptem w kilku bankach.
10. Opóźnienia w obciążaniu rachunku
Dużo płacę zbliżeniowo korzystając z technologii PayPass lub payWave. Niestety operacje rozliczane są z takim opóźnieniem, że zdarzało się, że na koncie powstawał niechciany debet. Klient nie ma bowiem precyzyjnej informacji o wysokości swojego salda i nadal płaci kartą, myśląc, że jest „na plusie”.
Wszystkie komentarze
Brak produktów online- ok, zgadzam się. Ale produkt online ale zrobiony tak do KITU że szybciej i bardziej intuicyjna co oczywiste :) jest obsługa w banku to też o kant wiadomo czego. Produkt online musi być dopracowany a nie zrobiony w bylejakości że nikt się nie połapie co tam trzeba wpisać kliknąć itd
ja również jak i autor artykułu coraz częściej patrznę na produkty online i faktycznie jest ich zwłaszcza w bankach dość mało. ale instytucje pożyczkowe mnie nie interesują a to właśnie bardziej one wiodą prym w pożyczkach internetowych a banki chyba tylko się przyglądają że można klientowi życie ułatwić
Czy teraz jakiś bank oferuje dobry cashback lub inne programy lojalnościowe? Było konto Lubię To i jeszcze Agricole jakieś złotówki naliczało, ale obie te oferty już chyba wygasły. Prosze o info jeśli ktoś wie
Dodaj komentarz