Ministerstwo Finansów chce ograniczenia kosztów pożyczek
Ministerstwo Finansów chce ograniczenia kosztów pożyczek do maksymalnie 30 proc. ich wartości. Planuje także wprowadzić rejestr firm pożyczkowych i zaostrzyć kary za prowadzenie działalności bankowej bez zezwolenia, w tym gromadzenie depozytów od klientów.
– Naszym zdaniem firmy, które obecnie działają i działają zgodnie z prawem, nie mają problemów np. z UOKiK, nie powinny mieć obaw co do tej regulacji – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Wojciech Kowalczyk, wiceminister finansów.
Obecnie trwa zbieranie opinii o przygotowanych przez resort finansów założeniach. Na ich podstawie powstanie projekt zmian w odpowiednich ustawach, który następnie trafi pod obrady Sejmu.
– Firmy pożyczkowe są najbardziej zainteresowane tym, czy i w jaki sposób chcemy uregulować wysokość kosztu kredytu konsumenckiego. Określiliśmy tę barierę kosztów poza odsetkami – odsetki są wyłączone – na poziomie 30 proc. Zostało to w miarę neutralnie przyjęte przez tzw. rynek, czyli zainteresowane strony – stwierdza wiceminister finansów. – Odstąpiliśmy od RRSO, czyli Realnej Rocznej Stopy Oprocentowania, która de facto miałaby sens w odniesieniu do kredytów i pożyczek powyżej roku.
Wojciech Kowalczyk jest zdania, że nie należy się spodziewać ich przejścia do szarej strefy po wprowadzeniu nowych regulacji.
– Zaproponowane przez nas rozwiązania wychodzą naprzeciw oczekiwaniom rynku legalnie działających firm. Przecież kwestia wprowadzenia rejestru działalności regulowanej przez UOKiK, czy kwestia karalności osób prowadzących takie firmy, łamania Prawa bankowego, udzielania informacji z zakresu tajemnicy zawodowej przez KNF w postępowaniach prokuratorskich, nie dotyczą firm, które działają legalnie i zgodnie z prawem – przekonuje wiceminister finansów. – Nasze propozycje mają na celu eliminację zjawisk, które uderzają w konsumenta.
Przyjęte przez Ministerstwo Finansów założenia zmian przewidują rozszerzenie uprawnień Komisji Nadzoru Finansowego. Będzie ona mogła prowadzić postępowania wobec wszystkich podmiotów, podejrzewanych o wykonywanie działalności licencjonowanej na rynku bankowym bez wymaganego zezwolenia. Ponadto zaostrzone mają być kary za gromadzenie bez zezwolenia pieniędzy innych osób w celu obciążania ich ryzykiem.
Obecnie – zgodnie z Prawem bankowym – podmiot, który bez zezwolenia zbiera depozyty od klientów, podlega karze grzywny do 5 mln złotych i karze pozbawienia wolności do lat 3. Resort finansów chce podnieść wysokość grzywny do 10 mln zł, a wymiar kary więzienia – do 5 lat. Natomiast samo udzielanie kredytów będzie wymagało wpisu w specjalnym rejestrze firm pożyczkowych.
Wszystkie komentarze
Tylko jak uregulować sprawę w przypadku opóźnień w spłacie? Bo w mojej opinii to są te najgorsze koszty jeśli ktoś się spóźni - wtedy najgorsze koszty są nakładane za monity itp
Dodaj komentarz