7 mln Polaków bez konta w banku
Usługi finansowe są bardzo istotne w naszym życiu. Korzystamy z kont bankowych, przelewamy pieniądze, płacimy rachunki czy oszczędzamy. Co więcej, korzystamy z bankowości elektronicznej np. robiąc zakupy przez Internet. Rzadko jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wszyscy mają takie możliwości.
Mastercard zlecił grupie badawczej IPSOS przeprowadzenie badań, dotyczących wykluczenia finansowego, które dotyka Polaków i Europejczyków. Analizy sprawdziły jak w Europie postrzegani są ludzie wykluczeni finansowo i cyfrowo. Celem badania było zebranie informacji potrzebnych do określenia jak wielkie jest to zjawisko oraz jakie ma podłoże.
Bez konta, ale ze stałą pracą
7 milionów. Tyle osób żyjących w Polsce nie ma konta bankowego. Co zaskakujące, największą grupę z nich – 27%, tworzą ludzie młodzi, bo w wieku od 18 do 34 lat. Osoby starsze zajmują drugie miejsce – 21%. Zdecydowanie to kobiety stronią od posiadania konta w banku – 60% z nich deklaruje ten fakt.
Popularność technologii nie idzie w parze z "ubankowieniem". 68% wykluczonych finansowo Polaków korzysta z telefonu komórkowego. Z laptopa – 39% badanych. Nie posiadają oni jednak konta w banku.
Interesujące, że aż 39% z badanych w tej grupie ma stałą pracę. Bezrobotni stanowią 19%, a 9% to uczniowie i studenci. 85% wykluczonych finansowo Polaków ma wykształcenie średnie lub wyższe, a 21% z nich zarabia ponad 2500 złotych miesięcznie.
Gotówka zamiast przelewu
Z badań wynika, że prawie większość – 95% badanych dokonuje różnych opłat za pomocą gotówki (w ten sposób czynsz płaci – 68% z nich). To nie jest do końca dobre rozwiązanie. Grozi ono zgubieniem lub kradzieżą środków finansowych. Co więcej, trudniej jest udowodnić, że dokonało się zapłaty. O ile w przypadku przelewu lub płatności kartą pozostaje ślad w postaci zapisów na koncie, tak tu tego brak. Bez konta w banku, nie możemy również skorzystać z ułatwiającyh życie cyklicznych i automatycznych przelewów za opłaty.
Dlaczego nie korzystamy z bankowości elektronicznej ?
Część z badanych twierdzi, że po prostu nie potrzebuje i nie korzysta już z przywyczajenia. Inni nie ufają bankom i instytucjom finansowym. Ciekawe, że niektórzy nie chcą zostawiać śladów swoich transakcji. Badanym nie podoba się forma inwigilacji i wszechwiedzy instytucji, które nadzorują ich konta, płatności, przelewy.
Wszystkie komentarze
Trzeba oddać długi. Wiadomo. Ale nie wszystkim się układa życie. Raz powinela się noga i umowy powypowiadane. Masakra. Trzeba oddać wszystko od razu. Nawet nie chcą rozmawiać o przywróceniu spłat ratalnych. A przecież tyle na nas zarabiają. No i koniec. Zostaje tylko stres i brak możliwości normalnego życia. Nawet gdyby dłużnik chciał zarobić na oddanie długów to nie ma takiej możliwości. Jest zablokowany z każdej strony.
Większość z nich jest ścigania przez komorników. Niestety. Może chcieliby żyć normalnie i mieć konto ale niestety się nie da.
Dodaj komentarz