Branża budowlana coraz częściej nie płaci kontrahentom
Problemy ze spłatą długów mają nie tylko zwykli ludzie, ale i firmy. Coraz szybciej przybywa przedsiębiorstw budowlanych, które unikają płatności bankom i swoim kontrahentom. Kłopoty ze spłatą rat kredytów czy zapłatą faktur ma już wiele firm, a przez ich zaległości finansowe upadłości ogłaszają kolejne przedsiębiorstwa. W jednym miesiącu bankructwo ogłosiło aż 13 mniejszych podwykonawców.
Długi branży budowlanej rosną
Chociaż produkcja budowlano-montażowa rośnie, to z informacji BIG InfoMonitor wynika, że w trakcie 6 miesięcy liczba dłużników, którzy mają kłopoty ze spłatami w tej branży zwiększyła się o 7,5 tys. przedsiębiorstw. Łączne zadłużenie tego sektora sięga już ponad 4,5 mld zł.
– W zeszłym roku przez 9 miesięcy pojawiło się w naszych bazach 329 nowych niesolidnych przedsiębiorstw budowlanych. Nieco niższą dynamiką cechował się wzrost kwoty zaległości sektora budowlanego w ostatnich 6 miesiącach. Suma przeterminowanych zobowiązań zwiększyła się o 300 mln zł – wyjaśnia Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Rafał Bałdys-Rembowski, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, alarmuje, że najbardziej niepokojący jest fakt, iż zjawiska te obserwujemy w sytuacji, gdy firmy mają pełne portfele zamówień, a szczyt prac dopiero się rozpoczyna.
– Ryzyko, że dojdzie do kolejnej fali upadłości w sektorze jak i wśród firm z nim powiązanych jest coraz większe. Tym razem jednak może dotknąć również przedsiębiorstwa, które obronną ręką wyszły z poprzedniego kryzysu na placach budów. Obawy ku temu są, bo scenariusz zaczyna łudząco przypominać sytuację z lat 2012 – 2015, kiedy to upadało rocznie ponad 150, a nawet i ponad 200 firm budowlanych i w cztery lata pracę straciło 90 tys. osób – tłumaczy.
Z danych BIG InfoMonitor i BIK wynika:
- blisko 6% firm budowlanych stanowią niesolidni płatnicy
- liczba budowlanych dłużników wyniosła na koniec I kwartału 39 382
- łączna zaległość prawie 40 tys. dłużników wyniosła 4,57 mld zł
- problem ze spłacaniem zobowiązań w tym sektorze jest bardziej widoczny niż np. w handlu czy przemyśle
- z drugiej strony, gorszą sytuację możemy zauważyć w transporcie lub górnictwie, gdzie prawie 8% firm ma problem z regulowaniem o czasie rat kredytów i faktur dostawców
Długi branży budowlanej powodują kolejne upadłości
Firma Euler Hermes, która ubezpiecza należności handlowe, przygotowała analizę, z której wynika, że w lutym bieżącego rok 13 z 76 ogłoszonych wtedy upadłości, było spowodowanych właśnie problemami w budownictwie. Bankructwo ogłosiło 10 pracujących na jego rzecz producentów oraz 3 hurtownie materiałów budowlanych.
Geneza problemu
Przyczyn niesolidnych dłużników wśród firm budowlanych można szukać między innymi w kumulacji inwestycji publicznych, które weszły w fazę realizacji robót czy w drożejących materiałów i sprzętów budowlanych. Taka sytuacja przyczynia się do tego, że długoterminowe kontrakty budowlane stają się mniej rentowne, a w wielu przypadkach przynoszą wykonawcom straty. Przedsiębiorstwom nie pomógł również wprowadzony w ubiegłym roku mechanizm odwróconego VAT. To spowodowało pogorszenie sytuacji płynnościowej firm podwykonawczych, a później wzrost cen usług podwykonawczych.
Konsekwencje długów branży budowlanej
Polski Związek Pracodawców Budownictwa prognozuje, że w najgorszym przypadku w przyszłości ceny nadal będą rosły, a coraz więcej firmy będzie stopniowo ogłaszać swoje bankructwo. W pesymistycznym obrazie przyszłości, na horyzoncie może pojawić się ryzyko niepowodzenia programu budowy dróg i kolei oraz wstrzymania wielu inwestycji.
Wszystkie komentarze
tak właśnie jest, też mi kontrahent nie zapłacił, dużo nerwów straciłem i czasu, proszenie się o kasę nic nie daje. dużo słyszałem o kaczmarski inkasso i do nich się zwróciłem. i się pieniądze udało odzyskać. no niestety nie wszyscy z branży zasługują na zaufanie
Dodaj komentarz