Najchętniej płacimy kartą lub telefonem
Karta i telefon to dwie płatności zbliżeniowe, które wybieramy najchętniej. Zgodnie z drugą już edycją badań Instytutu ARC Rynek i Opinia, 60% z nas preferuje właśnie taką formę zapłaty. 31% gotówkę, a 9% nie ma zdania na ten temat.
Płatności kartą mają dla nas duże znaczenie
Okazuje się, że płatności kartą i telefonem są dla Polaków czymś tak oczywistym, że wybierając swoje przyszłe miejsce zamieszkania, częściej zwracają uwagę na możliwość płacenia kartą lub telefonem w okolicznych sklepach i punktach usługowych (78% wskazań) niż na odległość od rodziny.
Na sąsiedztwie punktów z możliwością płatności bez użycia gotówki, bardziej zależy osobom zamożnym (85% wskazań).
Dorota Osek, psycholog ekonomiczny z instytutu badawczego ARC Rynek i Opinia, zwraca również uwagę, że na podobnym poziomie jak w ubiegłym roku utrzymuje się odsetek respondentów preferujących gotówkę.
Takie osoby stanowią 31% ankietowanych.
Z badania wynika, że:
- udział płatności bezgotówkowych przy transakcjach na małe kwoty w ciągu roku wzrósł do 19% – płatności do 10 zł,
- w przypadku płatności od 10 do 50 zł, ten odsetek sięga już 28%
– Do 9% spadł udział osób niezdecydowanych, z której formy płatności wygodniej im korzystać – dodaje Dorota Osek. – Aż 82% pytanych zauważyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy zwiększenie liczby miejsc, w których można płacić kartą lub telefonem. Stale rosnąca dostępność sieci terminali sprawia, że możliwość płacenia bezgotówkowego w coraz większym stopniu jest postrzegana jako coś oczywistego. Jednocześnie wzrasta znaczenie dostępności tej formy płatności dla osób, które chcą z niej korzystać.
Płatności bezgotówkowe są dla nas bardzo oczywiste, dlatego napotykając się na punkty usługowe, które takiej opcji w swojej ofercie nie mają, jesteśmy zwykle bardzo rozczarowani. Odsetek osób w badaniu, które minimum raz w miesiącu spotkały się z taką sytuacją wyniósł 59%.
– To, że dostępność miejsc, w których można płacić kartą jest postrzegana jako bardziej istotna przez osoby, które natknęły się na brak takiej możliwości pokazuje, że dzisiaj są to rzeczy tak oczywiste jak dostęp do internetu, ciepła woda w kranie czy prąd w gniazdku. Dopiero kiedy nie możemy z nich skorzystać, zdajemy sobie sprawę z ich ważności – wyjaśnia Joanna Seklecka, prezes eService.
Instytut ARC Rynek i Opinia to niezależny polski instytut badawczy, który zajmuje się prowadzeniem badań już od 26 lat.
Wszystkie komentarze
9 na 10 płatności u mnie idzie kartą i nie mam zamiaru tego zmieniać. Telefonem nie płacę. A fakt - terminale są prawie wszędzie, nawet na małych stoiskach z wędlinami. No i w większości przypadków to eservice.
Płacę gotówką tylko wtedy, kiedy nie ma terminala. Ale eservice jest wszędzie. Nawet w piekarni wolą przyjmować 2 zł kartą, bo nie mają jak wydawać. Normalka.
Eservice odwalił kawał dobrej rabaty z tą całą akcją, w której terminale płatnicze pojawiły się w zasadzie wszędzie. Ale chyba każdemu bezpieczniej i wygodniej płaci się kartą. Przynajmniej tak mi się wydaje. A jak wy to widzicie?
Dodaj komentarz