Najczęściej komentowane
Branża taksówkarska z gigantycznym długiem
Z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Kredytowej wynika, że branża taksówkarska jest zadłużona na kwotę przekraczającą 29 000 000 złotych. Dług stale rośnie, a jak informowało KRD, dwa lata temu zobowiązania było o 10 000 000 złotych mniejsze.
W oficjalnym komunikacie KRD podało, że ponad 17 000 000 złotych z całego długu to zobowiązania wobec funduszy sekurytyzacyjnych oraz firm windykacyjnych.
Długi branży taksówkarskiej
Z danych Krajowego Rejestru Długów można się dowiedzieć, że firmy taksówkowe mają kilkumilionowe długi wynikające z zaległości wobec firm telekomunikacyjnych. Wobec towarzystw ubezpieczeniowych dług branży taksówkarskiej przekracza 700 000 złotych. Przedsiębiorstwa taksówkowe są dłużne również firmom:
– paliwowym,
– z częściami samochodowymi,
– serwisowym,
– kurierskim,
– reklamowym,
– wynajmującym pojazdy.
Jednakże na dług branży nie wpływają jedynie zaległe zobowiązania. Tak zwane „zatory finansowe” mają gigantyczny wpływ na zadłużenie taksówkarzy. Aktualnie Kontrahenci zwlekają z uregulowaniem zobowiązań wobec firm taksówkarskich na kwotę ponad 24 500 000 złotych. Jest to prawie 85% całego zadłużenia branży.
Długi taksówkarzy
Z informacji Krajowego Rejestru Długów można dowiedzieć się, że średni dług taksówkarzy notowany w bazie wynosi prawie 13 000 złotych. Dłużnikiem-rekordzistą jest siedemdziesięciodwuletni taksówkarz z województwa mazowieckiego, którego 3 zobowiązania wynoszą łącznie ponad 891 000 złotych. KRD poinformowało, że zobowiązania dłużnika dotyczą zaległości w:
– drukarni,
– firmie zajmującą się instalacją oraz naprawą maszyn,
– funduszy sekurytyzacyjnym.
Z danych KRD wynika, że najbardziej zadłużonym rejonem w Polsce w branży taksówkarskiej jest województwo:
– mazowieckie – zaległości na kwotę ponad 7 800 000 złotych,
– śląskie – zaległości na kwotę ponad 3 200 000 złotych,
– pomorskie – zaległości na kwotę ponad 3 100 000 złotych.
Województwo opolskie jest najmniej zadłużonym rejonem w branży taksówkarskiej. Zobowiązania tej części Polski wynoszą niecałe 100 000 złotych.
Nielegalne praktyki
W Polsce pojawia się coraz więcej przewoźników oferujących pasażerom zaniżone stawki za przewozy. Wszystko to dzieje się pomimo podwyżek za usługi transportowe, o których w zeszłym roku informował Główny Urząd Statystyczny. KRD podało, że firm, w których stosuje się nielegalne praktyki w stolicy działa około 40, a we Wrocławiu przynajmniej 5. KRD podkreśla również, że kara za brak legitymacji pozwalającej na przewóz osób wynosi 12 000 złotych, lecz kwota ta może wzrosnąć do 14 000 złotych w przypadku braku ważnych badań lekarskich i psychologicznych.
Dodaj komentarz