Rzecznik Finansowy wydał pierwszą skargę nadzwyczajną
Takiej sytuacji wcześniej nie było: z powodu błędu władzy sądowniczej Rzecznik Finansowy podjął decyzje o wydaniu pierwszej skargi nadzwyczajnej w historii instytucji. Sprawa dotyczy umowy ubezpieczenia na życie, a dokładnie objęcia powódki niedozwoloną opłatą z tytułu przedterminowego rozwiązania umowy.
Rzecznik Finansowy wniósł pierwszą w historii skargę nadzwyczajną do naczelnego organu władzy sądowniczej w Polsce – Sądu Najwyższego. Sprawa, w przypadku której Rzecznik zdecydował się podjąć ostateczne działania, dotyczy powódki, która przez błąd sądu straciła szansę na wygraną w procesie dotyczącym polisy inwestycyjnej. Wiemy, że mowa jest dokładnie o prawomocnym postanowieniu Sądu Okręgowego w Warszawie o odrzuceniu apelacji jako wniesionej po terminie.
Felerne postępowanie dotyczy umowy ubezpieczenia na życie powiązanej z UFK-em, czyli ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Przedmiotem sporu był zwrot tak zwanej opłaty likwidacyjnej pobranej przez towarzystwo w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy przez klientkę. Według treści roszczenia tego typu opłatę można uznać za niedozwolone postanowienia umowy ubezpieczenia. Na skutek naliczenia tychże kosztów powódka straciła niemal 6,5 tys. zł i zwrotu tej kwoty domagała się od ubezpieczyciela.
Rzecznik Finansowy – najważniejsze informacje
Rzecznik Finansowy to państwowy urząd Rzeczypospolitej Polskiej, którego najważniejszym zadaniem jest dbanie o interesy poszczególnych stron umowy ubezpieczenia. W tym znaczeniu Rzecznik Finansowy reprezentuje zarówno ubezpieczającego, jak i ubezpieczonego, a także uposażonych lub uprawnionych do praw wynikających z tytuły ubezpieczenia. Więcej informacji na temat obowiązków Rzecznika Finansowego znaleźć można w naszym artykule poświęconym urzędowi.
Losy felernego postępowania
Rzecznik Finansowy w swym najnowszym komunikacie prasowym potwierdza, że w sporach sądowych dotyczących kwestii podobnej do wyżej wspomnianej sprawy powódki, urząd Rzecznika wydał tak zwany istotny pogląd, wedle którego ponad 90% spraw zostało rozstrzygniętych na korzyść klienta. Biorąc pod uwagę tenże fakt, kobieta miała bardzo duże szanse na wygraną. Mimo wszystko jednak sąd drugiej instancji odrzucił jej apelację, za powód podając spóźnienie ze złożeniem wniosku.
Wcześniej, na początku drogi sądowej polskiej powódki, sąd pierwszej instancji oddalił roszczenie, przyjmując, że w tym wypadku należy zastosować trzyletni okres przedawnienia. Powódka miała szansę wygrania sprawy w kolejnych bataliach, powołując się na fakt, że w podobnym czasie sądy często uznawały, że w tego typu sprawach ma zastosowanie dłuższy, 10 letni okres przedawnienia. Argumentacja ta była zresztą zgodna ze stanowiskiem prezentowanym przez Rzecznika Finansowego.
Opinię o słuszności zastosowania dłuższego okresu przedawnienia podzielił też swego czasu Sąd Najwyższy (podejmując trzy jednobrzmiące uchwały w dniu 10 sierpnia 2018 roku). Niestety sąd II instancji podczas wstępnej kontroli apelacji ustalił, że pełnomocnik powódki złożył wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem osobiście na biurze podawczym po upływie wymaganego terminu. Organ władzy sądowniczej orzekł zatem, że na tej podstawie cała apelacja powinna zostać odrzucona.
Istnieją dowody na pomyłkę sądu
Co ciekawe, pełnomocnik powódki, składając do Rzecznika Finansowego wniosek o skargę nadzwyczajną, przedstawił szereg dowodów potwierdzających zachowanie terminów czynności procesowych (na przekór opinii wydanem przez sąd apelacyjny). Mariusz Jerzy Golecki, Rzecznik Finansowy, tłumacząc powód podjęcia się wniesienia skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego, wyjaśnił:
W mojej ocenie, w konsekwencji orzeczenie o odrzuceniu apelacji obarczone jest wadami kwalifikowanymi uzasadniającymi wniesienie skargi nadzwyczajnej. Powódce została zamknięta droga do merytorycznej oceny apelacji, pomimo tego że pełnomocnik zachował terminy do dokonania wszystkich czynności procesowych czyli złożenia wniosku o doręczenie uzasadnienia wyroku, a następnie apelacji.
Dowodów na dotrzymanie ustawowych terminów jest wiele. Mowa między innymi o pocztowej książce nadawczej czy o wydruku ze strony internetowej Poczty Polskiej służącej śledzeniu przesyłek. Na portalu trackingowym podana jest nawet data nadania wniosku w placówce operatora pocztowego (3 dni po ogłoszeniu wyroku) oraz data doręczenia adresatowi (poprzedzająca termin wygaśnięcia tygodniowego okresu uprawniającego do złożenia wniosku o doręczenie uzasadnienia).
Skąd odmowna decyzja sądu apelacyjnego?
Rzecznik finansowy informuje, iż wszystko wskazuje na to, że w sądzie zginęła koperta, w której przesłano wniosek. Przyjęto więc, że pełnomocnik pismo złożył osobiście i po upływie terminu. Nie było to jednak możliwe, ponieważ pełnomocnik przestawił dodatkowe dowody na to, że w tym czasie, w którym rzekomo miał składać pismo osobiście, był na rozprawie w innym mieście, znacznie oddalonym od Warszawy.
Powódka w niniejszej sprawie nie miała możliwości kwestionowania postanowienia o odrzuceniu apelacji w drodze zwykłych środków odwoławczych np. zażalenia, czy innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Mam nadzieję, że przez wniesienie skargi zostanie przywrócona możliwość merytorycznej oceny wyroku sądu I instancji w postępowaniu apelacyjnym
– komentuje Mariusz Jerzy Golecki.
Źródła:
https://rf.gov.pl/sprawy-biezace/Pierwsza_skarga_nadzwyczajna_Rzecznika_Finansowego__23126
Dodaj komentarz