Pierwsze oznaki spadku cen mieszkań
Ceny mieszkań, chociaż zapewne cieszą deweloperów, stają się coraz cięższe do udźwignięcia nawet pomimo kredytu hipotecznego. Pierwszy raz od dwóch lat nastąpił spadek Indeksu Cen Mieszkań. Czy ta niewątpliwie bardzo oczekiwana zmiana oznacza, że nieruchomości będą tanieć?
Pojawiło się w ostatnim czasie światełko w tunelu dla osób, które chciałyby nabyć nieruchomość, ale nie pozwalały im na to ceny rynkowe. W kwietniu bieżącego roku odnotowano pierwszy od prawie 2 lat spadek Indeksu Cen Mieszkań. Zgodnie z najnowszymi danymi jego wartość jest niższa o 3,6 pkt i aktualnie wynosi 1080,1 pkt.
Chociaż widać spadek na tle miesięcznym, to wzrost cen nieruchomości w porównaniu z rokiem poprzednim wciąż jest niestety na bardzo wysokim poziomie. Ceny nieruchomości są bowiem wciąż o 10 proc. wyższe niż rok temu. Wiadomym jest już jednak, że najintensywniejszy wzrost cen mieszkań przeszedł już do historii.
Największy wzrost cen mamy już za sobą. Pierwszy spadek od prawie dwóch lat to moment nie tyle przełomowy, co dobra perspektywa na przyszłość dla rynku mieszkaniowego. Może to przyczynić się do ustabilizowania rosnących w rekordowym tempie cen mieszkań, ale nie będziemy świadkami spektakularnych obniżek
– poinformował Rafał Malik, dyrektor Biura Zarządzania Najmem.
Dlaczego ceny mieszkań nie chcą spaść?
Niestety, wciąż jest za mało nieruchomości mieszkalnych. W Polsce jest także coraz mniej gruntów, które przeznaczyć można pod budowę nowych lokali. Deficyt ten szacowany jest na 2,5-3 mln mieszkań. Powoduje to, że jest dużo potencjalnych nabywców nieruchomości, więc ceny nie muszą spadać.
Niestety nie pomaga w sytuacji tej fakt, iż zasób mieszkaniowy w Polsce wypada poniżej średniej europejskiej. Na tysiąc mieszkańców Polski istnieje tylko 376 lokali mieszkalnych. Średnia w Unii przypada na 435 lokali. Nie zachęca to niestety deweloperów do tańszej sprzedaży mieszkań.
W Polsce, od okresu transformacji, regularnie następuje przyrost majątku mieszkaniowego i poprawiają się warunki lokalowe naszych rodaków. W roku 2018, tak jak prognozowano, pobity został rekord oddanych do użytku lokali – przekazano ich aż o 3,6 proc. więcej niż rok wcześniej. […]Pomimo regularnie oddawanych do użytku mieszkań, których z roku na rok jest coraz więcej, wciąż nie możemy dogonić naszych zachodnich sąsiadów
– dodaje Malik.
Droższy także najem
Ceny nieruchomości rosną już od blisko pięciu lat. Zjawisko to dotyka jednak nie tylko mieszkań na sprzedaż, ale również tych, które są wynajmowane. Co ciekawe, chęć zakupu mieszkania wykorzystują nie tylko podmioty prywatne, które chciałyby na najmie zarabiać. Powstały bowiem firmy, które zajmują się skupem i najmem nieruchomości.
Mimo wszystko ceny najmu nieruchomości mieszkalnych nie wzrosły tak gwałtownie jak ceny nieruchomości deweloperskich na sprzedaż. Wzrost ten wyniósł bowiem tylko 3 proc. Powoduje to niesłabnącą atrakcyjność zakupu mieszkania czysto pod jego przyszły wynajem.
Ceny mieszkań rosną znacznie szybciej niż czynsz, dlatego hossa na rynku nieruchomości na wynajem trwa. Przykładowo […], Fundusz Mieszkań na Wynajem w swojej pierwszej inwestycji w stolicy na ul. Przy Agorze udostępnił 227 mieszkań „pod klucz”. Zupełnie nowy standard przełożył się na duże zainteresowanie, co potwierdza obecnie aż 97 proc. wynajętych mieszkań w inwestycji
– podsumował Rafał Malik.
Źródła:
https://funduszmieszkan.pl/
Dodaj komentarz