„Ubieralne” urządzenia płatnicze nową modą w Polsce
W Polsce coraz częściej można zauważyć, jak konsumenci dokonują płatności przy użyciu zegarka, elektronicznej opaski, a nawet pierścionka. Wszystkie tego typu urządzenia nazywane są ubieralnymi, choć w rzeczywistości ich działanie – nie licząc dodatkowych funkcji – można sprowadzić do płacenia zbliżeniowo kartą.
Jak zauważają eksperci branży finansowej, jednym z najnowszych trendów na europejskim rynku transakcji cyfrowych są płatności dokonywane za pomocą tak zwanych „wearables”, czyli „urządzeń ubieralnych”. Mowa o smartwatch’ach z usługami Apple Pay, Google Pay, Garmin Pay czy Fitbit Pay. Wszystko wskazuje na to, że już niebawem na rynku pojawią się kolejne tego typu urządzenia wyposażone w technologię zbliżeniową, między innymi pierścienie, opaski fitness, bransoletki, rękawiczki, a nawet biżuteria.
Globalnym liderem pod względem popularności ubieralnych urządzeń płatniczych jest Australia, zaś europejskim – Holandia. Polska też radzi sobie nie najgorzej. Możemy pochwalić się piątą pozycją w Europie (i szóstą na świecie!) pod względem liczby dokonywanych transakcji za pomocą wearables. Co ciekawe, liczba tego typu płatności w Europie jest niemal dwadzieścia razy większa niż w całej Ameryce Północnej, co pozwala orzec, iż Europejczycy są bardziej otwarci na eksperymentalne i innowacyjne rozwiązania płatnicze.
Jak i gdzie płacić za pomocą urządzeń ubieralnych?
Konsumenci mają możliwość płacenia urządzeniami ubieralnymi wszędzie tam, gdzie akceptowane są transakcje zbliżeniowe. Co ciekawe, w Polsce już wszystkie terminale płatnicze posiadają taką funkcję, co jest rzadko spotykane w innych krajach. Ponadto najnowsze dane polskiego banku centralnego wskazują, iż Polacy chętnie korzystają z możliwości dokonania zakupu zbliżeniowo. Już ponad 86% wszystkich transakcji kartami jest dokonywanych właśnie poprzez styk narzędzia z terminalem.
Dlaczego Europa tak chętnie sięga po wearables?
Na pytanie postawione w tytule sekcji odpowiedź przygotował Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny na Polskę, Czechy i Słowację w Mastercard Europe:
Nowe formy płatności, takie jak wearables, trafiają na podatny grunt, ponieważ konsumenci lubią szybkość i wygodę, choć muszą mieć zaufanie do dostawcy takich rozwiązań. Polacy chętnie przyswajają innowacyjne technologie, które pasują do ich cyfrowego stylu życia. Urządzenia ubieralne z funkcją płatności oznaczają większą wygodę, a jednocześnie zapewniają wymagany poziom bezpieczeństwa
– wyjaśniał ekspert.
Z opinii „ludzi branży” dowiadujemy się także, iż wraz z popularyzacją „galanterii elektronicznej” to właśnie marki modowe zaczęły wykorzystywać nowy trend rynkowy, odnajdując w nim dobrze prosperujące pole do wygenerowania zysku. Cenione koncerny tworzą dziś inteligentne akcesoria z górnej półki, które nie są już tylko funkcjonalne, lecz także atrakcyjne wizualnie. Szacuje się, że obecnie co piąta dorosła osoba nosi ubieralne narzędzie płatnicze. Możliwe, że w przyszłym roku kalendarzowym wartość globalnego rynku wearables osiągnie pułap 30 miliardów euro.
Największe atuty urządzeń ubieralnych
Największym plusem urządzeń typu wearables jest wygoda dokonywania płatności za ich pomocą. Wystarczy zbliżyć takie narzędzie do terminala płatniczego w sklepie – zupełnie jak w przypadku plastikowej karty czy telefonu, jednak z tą różnicą, że zegarek czy opaskę mamy zwykle na wierzchu, a po kartę czy smartphone’a musimy sięgnąć do torby.
Jak to możliwe, że zwykle styknięcie zegarka do terminala płatniczego pozwala ekspresowo dokonać transakcji płatniczej? To bardzo proste: rządzenia ubieralne, takie jak pierścionek, bransoletka lub zegarek, są wyposażone w funkcję komunikacji bliskiego zasięgu, znaną jako technologia NFC. Po zapisaniu w takim urządzeniu cyfrowej formy karty debetowej lub kredytowej możemy płacić przedmiotem zbliżeniowo. Ot, cała tajemnica!
Eksperci wyjaśniają również, że dzisiejsze wearables dzielą się na urządzenia pasywne i aktywne. Te pierwsze, przykładowo pierścionki, wymagają zatwierdzenia transakcji kodem PIN w terminalu płatniczym. Z kolei w przypadku akcesoriów aktywnych możemy zaobserwować technologię zwaną biometrią ciągłą. Po założeniu na rękę zegarka i wpisaniu prawidłowego kodu PIN, aż do momentu jego zdjęcia z nadgarstka tożsamość użytkownika jest weryfikowana przez analizę jego tętna, co znosi konieczność każdorazowego potwierdzania płatności kodem PIN.
Dodaj komentarz