Ustawowe wakacje kredytowe – propozycja rządu
W ostatnim czasie media obiegła informacja, jakoby rząd zamierzał wprowadzić ustawowe wakacje kredytowe. Obecne rozwiązanie, oparte na dobrowolności banków, wzbudziło podejrzenia organów chroniących prawa konsumentów. Na jakich zasadach opierałby się ten środek pomocowy z inicjatywy rządu?
Rząd zdaje się nieustannie poszukiwać rozwiązań, które uchronią polską gospodarkę przed popandemiczną katastrofą. Kolejną propozycją odciążenia portfeli rodaków mają być ustawowe wakacje kredytowe. Zgodnie z informacjami, jakie obiegły media, miałyby one trwać przez 3 miesiące.
Potrzebujesz dodatkowej gotówki? Sprawdź najlepsze:
Kredyty przez Internet – wypłata nawet w 1 dzień
Pożyczki na dowód – wypłata nawet w 15 minut
Warto podkreślić, że dotychczas w efekcie rozmów przedstawicieli rynku finansowego z rządem, banki miały dowolność w zgadzaniu się na zamrażanie rat. Pojawiło się jednocześnie wiele skomplikowanych kwestii prawnych i warunków, które wzbudziły podejrzenia Rzecznika Finansowego i Prezesa UOKiK.
Wedle informacji, do których dotarł Dziennik Gazeta Prawna, osoby posiadające kredyt mogłyby go w ramach ustawowych wakacji kredytowych zawiesić w całości. Oznacza to, że ich portfele byłyby przez 3 miesiące wolne zarówno od samego pożyczonego kapitału, jak i odsetek.
Ustawowe wakacje kredytowe – które kredyty?
Rząd ma już najpewniej całkiem konkretny pomysł na warunki takiego zawieszenia. Dokonywałby go sam klient na wniosek do banku. Musiałby w nim określić, który kredyt zamierza w danym banku zamrozić oraz na jak długi okres. Najprawdopodobniej w jednym banku będzie można zawiesić tylko jedno zobowiązanie.
Sprawdź także: Wątpliwe wakacje kredytowe pod lupą Rzecznika Finansowego
Zaś maksymalnym okresem, w którym nie będą wymagalne raty i odsetki, byłyby wspomniane już trzy miesiące. Co zaś działoby się po zakończeniu wakacji? Okres kredytowania ulegałby wydłużeniu o okres zawieszenia. Nie doszłoby więc do podniesienia wartości kolejnych rat i konieczności ich ponownej kalkulacji.
Nie jest jeszcze wiadomym, czy ograniczenie jednego kredytu w jednej instytucji będzie miało ważność w innych bankach. Innymi słowy, nie udało się jeszcze ustalić, czy można będzie zawiesić jeden kredyt ze wszystkich posiadanych, czy może po jednym w każdym banku, z którego usług korzystamy.
Nie wszystkie kredyty na ustawowe wakacje
Plotki rynkowe głoszą, że raczej będzie można zawiesić tylko jeden kredyt. Rozwiązanie to jednak spowodowałoby konieczność kontaktu międzybankowego, by sprawdzić, czy inne zobowiązanie w innym banku nie uległoby zawieszeniu. A zatem bardziej prawdopodobna jest wersja, że w każdym banku jeden kredytobiorca zawiesi maksymalnie po jednym kredycie.
Niestety nie jest jeszcze jasne, które kredyty mają być przedmiotem zawieszenia. Banki same z siebie proponowały wakacje wyłącznie dla kredytów hipotecznych. W zależności od portfela kredytów, którego dotyczyć ma ustawa, straty dla sektora bankowego mogą wynieść więcej, niż tak zwane „małe TSUE” – ok. 800 mln zł.
Jakie konsekwencje sektorowe mogłoby mieć to rozwiązanie? Banki ze względu na okresowy spadek spłacalności zobowiązań musiałyby ograniczyć ilość udzielanych kredytów. Mogłoby to spowodować skutek odwrotny do zamierzonego. Zamiast bowiem wesprzeć polską gospodarkę po zakończeniu izolacji, doszłoby do spowolnienia „rozmrożenia”.
Albowiem mnóstwo przedsiębiorców będzie potrzebowało kredytu, by podnieść swój biznes z kolan po wielu tygodniach całkowitego często zamknięcia. Dlatego też należy mieć nadzieję, że rząd dokładnie przemyśli swój pomysł i postara się ocenić realne skutki, jakie mogą przynieść ustawowe wakacje kredytowe.
Dodaj komentarz