Łatwiejsza praca dla studenta
Ekspert Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org Łukasz Komuda w rozmowie z PAP zaznacza, że młody pracownik "to najbardziej poszukiwany pracownik, z zastrzeżeniem, że część z nich dość mocno negocjuje stawki. W rezultacie młode osoby postrzegane są często jako roszczeniowe. Niektórzy przedsiębiorcy mówią, że młodym pracownikom w głowach się poprzewracało. Ale według pracodawców wszyscy są roszczeniowi z wyjątkiem nich samych. A moim zdaniem pracodawcy od 25 są najbardziej roszczeniową grupą i najbardziej skuteczną w zabieganiu o swoje interesy".
Łatwa praca, łatwy staż
Aktualnie trwający rok akademicki ma przynieść pozytywne zmiany pod względem miejsc pracy – obecnie studentowi będzie dużo łatwiej znaleźć pracę. Poza tym, choć w Polsce nadal utrzymuje się tendencja do oferowania bezpłatnych staży, to według ekspera Łukasza Komudy "powinno być też łatwiej im znaleźć płatny staż. W dalszym ciągu jednak mamy rynek pracy, który nie jest fantastyczny".
Praca wybiera pracownika, a nie pracownik pracę
To niestety najczęstszy problem młodych osób. Niewiele jest branż, w których przeważa rynek pracownika – zazwyczaj studenci nie mogą przebierać w ofertach. Kamil Fejfer z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych podkreśla jednak, że mimo tego obecnie studentom będzie łatwiej znaleźć miejsce zatrudnienia.
Jaka praca czeka na studenta?
Najczęściej studenci mogą zatrudnić się jako barmani, kelnerzy albo pracownicy call center. "Zarobki wahają się od 13 do 20 zł za godzinę brutto. Co jednak niepokojące to fakt, że aż co szósty młody człowiek w wieku 20-24 lata ani się nie uczy, ani nie pracuje. Ich aktywizacja to dziś duże wyzwanie dla rynku pracy". Nic z resztą dziwnego – nie dla każdego studenta praca w gastronomii lub firmie telefonicznej jest pracą marzeń.
Pół miliona mniej młodych osób
Sytuacja demograficzna jest zdecydowanie niekorzystna dla pracodawców. Dyrektor Zespołu Analiz w Work Service Andrzej Kubisiak podkreślił, że wiele firm miało z tego powodu problemy ze znalezieniem odpowiednich pracowników. "Z prognoz GUS wynika, że w ciągu najbliższych 10 lat populacja osób w wieku 19-25 lat zmniejszy się o 0,5 mln. To ogromny cios dla rynku pracy, bo właśnie ludzie młodzi są naturalną grupą, która powinna go zasilać. Bierność edukacyjna i zawodowa nie jest niczym nowym w Europie Zachodniej. W całej Unii Europejskiej 5 mln młodych nie uczy się i nie pracuje. W Polsce do tej pory nie mieliśmy z tym kłopotów na taką skalę, teraz i my musimy się z nimi zmierzyć." – podsumował Kubisiak.
Dodaj komentarz