Szpitale mają prawie 4 mld długów
Zadłużona czołówka
Regionalny Szpital Specjalistyczny im. dr. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu jest najbardziej zadłużonym szpitalem w Polsce. Jego zobowiązania sięgają 420 mln zł. Zaraz za nim jest Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie z długiem w wysokości 252 mln zł. Niechlubne podium zamyka Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 2 w Rzeszowie, ze zaległościami w wysokości 196 mln zł.
Resort zdrowia informuje, że jest w trakcie analiz jak rozwiązać sytuację w obszarze zadłużenia szpitali, chociaż póki co jest za wcześnie, aby komentować jakiekolwiek konkretne kroki czy rozwiązania.
Jak wyjaśnia dyrektor szpitala w Grudziądzu, Marek Nowak, zadłużenie szpitala wynika z rozmiarów zadań inwestycyjnych, na które w pewnym momencie po prostu zabrakło źródeł finansowania.
– W latach 2011-2014 były rozpoczęte prace, a przetargi były porobione. Gdybym dostał w pewnym momencie obiecane pieniądze, to tak dużego zadłużenia by nie było. Uważam, że działalność NFZ pozostawia wiele do życzenia. Od pięciu lat mamy niedofinansowane kontrakty na poziomie 20 mln zł. Przez długi czas nie miałem płacone za odbiory porodów, leczenie zawałów i udarów. A ja nie mogę odmówić ratowania pacjenta – komentuje.
Kolejną zadłużoną placówką na nieco mniejszą kwotę jest Wojewódzkie Wielospecjalistyczne Centrum Onkologii i Traumatologii w Łodzi. Centrum posiada długi w wysokości 69 mln zł. Ryszard Sardecki, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych, tłumaczy:
– Roczne obroty placówki to ok. 400 mln zł. W związku z tak dużymi obrotami kwota zobowiązań jest uzasadniona i na bieżąco regulowana, a chwilowe zakłócenia w terminach płatności wynikają ze sposobu rozliczeń szpitala z NFZ. Biorąc pod uwagę specyfikę rozliczeń z NFZ, zobowiązania wymagalne na koniec 2016 roku wyniosły 2,2 mln zł, a w pierwszym kwartale 2017 r. oscylowały w granicach 0 zł. W ostatnich latach nie było żadnych egzekucji komorniczych, a więc nie toczą się tym samym żadne postępowania sądowe czy komornicze z tytułu zobowiązań – zaznacza dyrektor.
Nie wszystkie szpitale mają problem
Milena Kruszewska, Rzecznik prasowa Ministerstwa Zdrowia zaznacza, że 75% samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej nie ma problemów z terminowym regulowaniem długów, nie wykazując zobowiązań wymagalnych.
– W opinii Ministerstwa Zdrowia wzmocnienie skuteczności zarządzania i nadzoru nad podmiotami leczniczymi oznacza stabilność finansową dla tych zakładów. Potwierdzeniem mogą być zakłady dobrze zarządzane, które nie mają problemów finansowych. W celu wzmocnienia bezpieczeństwa finansowego SPOZ wprowadzono zmiany w ustawie o działalności leczniczej wzmacniające skuteczność zarządzania i nadzoru nad SPOZ. W art. 53a wprowadzono obowiązek przedstawiania przez SPOZ podmiotom tworzącym raportów o sytuacji ekonomiczno-finansowej w oparciu o jednolite wskaźniki ekonomiczno-finansowe, natomiast w art. 59 wprowadzono obowiązek przedstawiania przez SPOZ podmiotom tworzącym programów naprawczych w przypadku odnotowania w rocznym sprawozdaniu finansowym straty netto – informuje Rzecznik.
Dodaj komentarz