Co grozi za napad na bank?
Najłatwiejszy sposób na pieniądze z banku to kredyt przez Internet. Są jednak tacy, którzy wolą szybsze metody pozyskania gotówki. Choć do napadów na bank dochodzi coraz rzadziej, w mediach wciąż co jakiś czas słyszymy o rozbojach na bankowe placówki czy oddziały. Sprawdzamy, co za to grozi.
Spis treści:
- Kary za napad na bank
- Kary za napad na bank a podstawa prawna
- Napad na bank - wyroki w Polsce
Kary za napad na bank
Napad na bank polega w praktyce na dokonaniu rozboju polegającego na kradzieży.
Zazwyczaj kradzież jest umożliwiona poprzez wcześniejsze zastraszenie lub obezwładnienie osób chroniących danego dobra, w tym przypadku pieniędzy. Dlatego też osoba dokonująca napadu na bank będzie sądzona z kodeksu karnego, a nie kodeksu wykroczeń. Przestępstw dopuszczają się najczęściej osoby, które liczą na szybki zarobek, dzięki któremu nie będą musiały zaciągać zobowiązań, takich jak np. pożyczka na raty. Rozboje klasyfikowane są w prawie jako przestępstwa, za które grozi surowa kara.
Co grozi za napad na bank?
Kradzież przy użyciu przemocy, groźbom albo doprowadzeniu osoby chroniącej pieniędzy do stanu nieprzytomności lub bezwładności:
- kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Kradzież przy użyciu broni palnej, noża lub innego niebezpiecznego przedmiotu:
- kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Rozbój to jedno z najbardziej poważnych przestępstw przeciwko mieniu, dlatego jest zagrożone tak wysoką karą. Ze względu na wysoką szkodliwość czynu nie jest możliwe warunkowe umorzenie postępowania.
Sprawca napadu na bank nie może również skorzystać z dobrowolnego poddania się odpowiedzialności przewidzianego przez art. 335 kodeksu postępowania karnego.
Kary za napad na bank a podstawa prawna
Kara za rozbój definiowana jest w polskim prawie poprzez artykuł 280 kodeksu karnego.
PODSTAWA PRAWNA
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny
Art. 280. Rozbój
§ 1. Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności,
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. Jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Jak wskazują przepisy, kara zależy od rodzaju rozboju, a w praktyce od tego, czym posługuje się osoba dokonująca rozboju. Mimo środków, które zarabiają banki w Polsce, napad na instytucję może być surowo karany.
Wyższą karę dostanie ten, kto dopuści się napadu z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Takim jest w szczególności:
- nóż,
- broń palna,
- łom,
- kij bejsbolowy.
Napad na bank - wyroki w Polsce
Kilka lat temu mieliśmy do czynienia z “plagą” napadów na banki w Polsce. Obecnie jednak to przestępstwo, nawet jeżeli uda się sprawcy pozostać niewykrytym, rzadko jest opłacalne. Żyjemy w czasach, w których duże pieniądze nie są już przechowywane w kasach lub skarbcach, a elektroniczny pieniądz trudno byłoby skraść podczas napadu.
Co roku znajdują się jednak śmiałkowie liczący, że w kasie okradanego banku będą czekać na nich miliony. Sprawdzamy wyroki, które padły w najgłośniejszych polskich sprawach o napad na bank.
5 lat i 6 miesięcy za 4 napady na bank w Gdańsku
Był to wyrok, który w 2014 roku otrzymał za cztery napady na placówki bankowe Stefan W. Mężczyzna w niewiele ponad miesiąc obrabował trzy placówki SKOK oraz jedną placówkę banku Credit Agricole. Personel bankowy zastraszał groźbami słownymi oraz wyciągnięciem broni zza pasa. W ten sposób udało mu się ukraść łącznie 15 000 zł. Wymierzono wobec niego karę o niskim wymiarze po to, by była to kara – jak stwierdził sąd – wychowawcza. Niedługo po wyjściu z więzienia mężczyzna dokonał ponownego przestępstwa – zamordował (poprzez zadanie kilku ciosów nożem) prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.
Kara w zawieszeniu za nieudolną próbę napadu
Karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 3 lata wymierzył sąd rejonowy w Strzelcach Opolskich wobec mężczyzny, który dokonał jednego z najbardziej nieudanych napadów na bank w historii. Przestępstwo zaplanował sobie na podstawie filmów kryminalnych. Z pokoju syna pożyczył zabawkowy pistolet oraz taśmę klejącą i z maską w ręku udał się do lokalnego oddziału Eurobanku. Podczas wejścia do placówki założył maskę na twarz, ale… nie trafił z dziurami na oczy i nic nie widział. Chciał szybko wycofać się z planowanej akcji i wrócił do własnego samochodu, ale wtedy zorientował się, że opuszczając w pośpiechu pojazd zatrzasnął w nim kluczyki. Po kilkuminutowej pieszej ucieczce mężczyzna został zatrzymany przez policję.
2 lata więzienia za napad na mały bank
Najniższą karę 2 lat pozbawienia wolności wymierzył sąd wobec Michała S., który dokonał napadu na mały bank w Klementowicach. Taki wymiar kary sąd motywował tym, że mężczyzna działał z niskich pobudek, a napadu dokonał poprzez użycie atrapy broni i doprowadzenie kilku osób obecnych w placówce do stanu bezbronności. Na sali sądowej mężczyzna okazał skruchę i przepraszał za swój czyn, a także zaoferował zadośćuczynienie.
Do 20 lat pozbawienia wolności
W 2023 roku 36 – letnia kobieta, mieszkanka powiatu puławskiego, została zatrzymana za aż dwa napady na banki – w Kurowie oraz Puławach. Zrabowana gotówka została odzyskana. Podczas organizowanych przez siebie napadów, kobieta posługiwała się nożem, a twarz zasłaniała kominiarką. Podczas czynności procesowych usłyszała ona zarzuty dokonania dwóch rozbojów przy użyciu niebezpiecznego narzędzia.
3,5 roku więzienia dla byłego prokuratora
Karę więzienia w wysokości 3,5 roku wymierzono wobec byłego poznańskiego prokuratora, Jarosława D. Napadł on na bank w masce z horroru “Krzyk”, a zrabowanymi pieniędzmi chciał pomóc sobie wyjść z kłopotów finansowych. Pieniędzy jednak nie udało się pozyskać – placówka wybrana przez mężczyznę okazała się bezgotówkowa.
7,5 lat i zadośćuczynienie dla byłego policjanta
Były policjant z województwa warmińsko-mazurskiego został uznany za winnego dwóch napadów z bronią w Pieckach i Rozogach. Oprócz kary pozbawienia wolności, musi on także wypłacić zadośćuczynienie w kwocie po 5 tysięcy złotych aż pięciu pracownikom napadniętych placówek. Do napadów doszło w 2020 i 2021 roku, a sprawca ukradł pieniądze w łącznej kwocie ponad 130 tysięcy.
Dodaj komentarz