Oszustwo “na kwarantannę”
Dopiero co wczoraj pisaliśmy o oszustwie na Polski Bon Turystyczny, a już media donoszą o nowym oszustwie – tym razem jego ofiarą mogą paść osoby przebywające na kwarantannie. Podpowiadamy, czego się wystrzegać.
Jak donosi weekendowa Gazeta Wyborcza, przestępcy wyłudzający dane osobowe obrali sobie tym razem za cel osoby przebywające na kwarantannie. Najprawdopodobniej podsłuchują kanały policyjne i słyszą dane osobowe podawane policjantom kontrolującym osoby przebywające na kwarantannie.
Jak przebiega oszustwo “na kwarantannę”?
Z tego, co wskazuje Gazeta Wyborcza, wynika, że oszuści namierzają osoby odwiedzane przez funkcjonariuszy policji w celu kontroli ich przebywania na kwarantannie. Zdarzyło się, że do jednej z takich osób tuż po “odwiedzinach” funkcjonariusza zapukała kolejna osoba. Podawała się ona za przedstawiciela sanepidu.
Potrzebujesz dodatkowej gotówki? Sprawdź najlepsze:
Pożyczki dla zadłużonych – także z komornikiem
Pożyczki bez baz – najlepsze oferty
Mężczyzna powiedział, że przychodzi w celu pobrania wymazów do przeprowadzenia testów na koronawirusa. Ze względu na to, że to rutynowa czynność wobec osób będących na kwarantannie, wiele osób w tej sytuacji nie nabrałoby podejrzeń. Tak też było i tutaj.
Z tego, co napisano w GW, wynika, że przebywający na kwarantannie rzeczywiście nie nabrał podejrzeń i posłusznie wypełnił formularz, w którym wskazał wszystkie swoje wrażliwe dane osobowe:
– imię i nazwisko,
– numer PESEL,
– dane z dowodu osobistego.
Fałszywy pracownik sanepidu formularz zabrał, wymaz pobrał i… wyszedł z mieszkania. Dopiero chwilę później oszukany mężczyzna zorientował się, że mógł to być nie pracownik sanepidu, a oszust wyłudzający dane osobowe.
Wyłudzenie danych osobowych – duże ryzyko
Można się zastanawiać, dlaczego oszuści zainteresowani są danymi osobowymi, a nie oszczędnościami czy biżuterią zgromadzoną w mieszkaniu osoby przebywającej na kwarantannie. Dane osobowe pozwalają bowiem na ukradzenie nam o wiele więcej niż oszczędności trzymanych w gotówce.
Przeczytaj nasz poradnik:
Dzięki naszym danym osobowym przestępcy mogą chociażby włamać się na nasze konto i ukraść wszystkie nasze pieniądze. Co gorsza – mogą również wybrać o wiele więcej pieniędzy zaciągając na nasze dane kredyt osobowy.
Dlatego też dane trzeba szczególnie chronić – nasze imię i nazwisko w połączeniu z PESELem w niepowołanych rękach to wystarczająco wiele, by spustoszyć nasze konto i wywołać armagedon w naszym życiu. Aby uchronić się przed kradzieżą danych i ich wykorzystaniem, można uruchomić chociażby alerty BIK, które ostrzegają przed wyłudzeniami.
Dodaj komentarz