PIT po terminie – jak uniknąć kary?
Pod koniec kwietnia każdego roku upływa ostateczny termin na złożenie deklaracji podatkowych. O ile podatnicy rozliczający się na formularzach PIT-37 lub PIT-38 nie mają się o co martwić, o tyle pozostali, którzy nie odesłali deklaracji w terminie, będą mieć problemy.
Spis treści:
- Do kiedy złożyć PIT?
- Automatyczne wypełnianie deklaracji PIT
- Jak uniknąć kary za spóźniony PIT?
Do kiedy złożyć PIT?
Nie wszyscy są zmuszeni do wypełnienia odpowiednich formularzy i nadania ich do właściwego urzędu. Ci z nas, którzy rozliczają się na podstawie druku PIT-37 lub PIT-38, wcale nie muszą wypełniać papierków – nowy zelektronizowany system zrobi to za nich. Osoby, które zaciągnęły zobowiązanie, takie jak np. pożyczka na raty, także nie muszą obawiać się o odprowadzenie podatku od otrzymanych środków. Podatek ten jest odprowadzany przez poszczególne instytucje.
Ostateczny termin na wypełnienie deklaracji podatkowych mija wraz z końcem kwietnia.
Pozostali jednak, czyli podatnicy rozliczający się na podstawie PIT-36, PIT-36L czy PIT-39, muszą dotrzymać wyżej wskazanego terminu. Póki co system nie wypełnia za nich deklaracji, choć niewykluczone, że zmieni się to w najbliższej przyszłości. Podatnicy ci, jeśli nie rozliczyli się z dochodu za zeszły rok, będą mogli spodziewać się kar. Urzędy skarbowe bywają bezwzględne wobec spóźnialskich.
Jak podało Ministerstwo Finansów: “Podatnicy, którzy stale nie przestrzegają swoich obowiązków i przesyłają deklarację po terminie powinni być przygotowani na ewentualną grzywnę. Przepisy dopuszczają nałożenie wysokich kar. W praktyce najczęściej są to kwoty w granicach kilkuset złotych.”
Automatyczne wypełnianie deklaracji PIT
Ministerstwo Finansów udostępniło polskim podatnikom ich wstępnie wypełnione deklaracje podatkowe. Ułatwienie to dotyczyło jedynie formularzy PIT-37 i PIT-38. Chodzi więc o podatników, którzy uzyskują dochody z tytułu umów o pracę, dzieło, zlecenie, z praw autorskich, emerytur, rent, bądź też uzyskują dochody kapitałowe.
Wyżej wskazana grupa podatników została właściwie zwolniona z obowiązku wypełniania deklaracji e-PIT. Wraz z końcem kwietnia zeznanie przygotowane przez Krajową Administrację Skarbową zostaje automatycznie zaakceptowane. Do tego czasu podatnik ma możliwość fakultatywnego wprowadzenia zmian, poprawek i odpisów, takich jak na przykład wskazanie beneficjenta 1% podatku. Należy pamiętać, że podatek od zobowiązań, takich jak np. pożyczka na dowód, odprowadzany jest automatycznie.
Przywilej automatycznego wypełnienia deklaracji nie dotyczy jednak podatników rozliczających się na podstawie odrębnych formularzy. Mowa między innymi o drukach PIT-36, PIT-36L czy PIT-39.
Ta grupa płatników zmuszona jest samodzielnie wypełnić niezbędne dokumenty i złożyć je w urzędzie w terminie do końca kwietnia bieżącego roku. Jeśli tak się nie stało, podatnik może spodziewać się kary.
Jak uniknąć kary za spóźniony PIT?
PIT po terminie oznacza:
- niezłożenie deklaracji w odpowiednim czasie (ale z opłaconym podatkiem, np. w zaliczkach),
- złożenie deklaracji, ale nieopłacenie lub niedopłata podatku w ustawowym czasie,
- niezłożenie deklaracji i nieopłacenie podatku.
Nie każdy z nas wie, iż polskie przepisy dopuszczają możliwość uniknięcia kary za niewypełnienie i niewysłanie do US deklaracji w odpowiednim czasie.
By uciec przez karą grzywny, wystarczy złożyć tak zwany czynny żal. Chodzi o oficjalne przyznanie się przed urzędem do popełnionego błędu (niedostarczenia gotowego zeznania podatkowego w terminie).
Czynny żal to nic innego, jak formalne i oficjalne pismo, w którym osoba składająca deklarację po terminie wyjaśnia urzędowi skarbowemu powód spóźnienia. Jak dodaje resort finansów, razem z pismem dotyczącym czynnego żalu koniecznie należy dostarczyć wypełnioną deklarację, a także odpowiednią kwotę podatku wraz z odsetkami (o ile zeznanie przewiduje dopłatę).
Co niezwykle istotne, czynny żal trzeba złożyć jak najszybciej. Pismo będzie skuteczne tylko od momentu w którym urząd skarbowy wezwie spóźnialskiego podatnika do wyjaśnień.
Podobna sytuacja będzie miała miejsce wtedy, gdy urząd nie zdąży jeszcze dostarczyć wezwania do podatnika, lecz będzie już w trakcie postępowania. Wówczas także czynny żal na wiele się nie zda.
Dodaj komentarz