Najczęściej komentowane
PIT po terminie – jak uniknąć kary?
W dniu 30 kwietnia bieżącego roku upłynął ostateczny termin na złożenie deklaracji podatkowych za zeszły rok. O ile podatnicy rozliczający się na formularzach PIT-37 lub PIT-38 nie mają się o co martwić, o tyle pozostali, którzy nie odesłali deklaracji w terminie, będą mieć problemy.
Ostateczny termin na wypełnienie deklaracji podatkowych minął wraz z końcem dnia 30 kwietnia (wtorek). Nie wszyscy jednak zmuszeni byli do wypełnienia odpowiednich formularzy i nadania ich do właściwego urzędu. Ci z nas, którzy rozliczają się na podstawie druku PIT-37 lub PIT-38, wcale nie musieli wypełniać papierków – nowy zelektronizowany system zrobił to za nich.
Pozostali jednak, czyli podatnicy rozliczający się na podstawie PIT-36, PIT-36L czy PIT-39, musieli dotrzymać wyżej wskazanego terminu. Póki co system nie wypełnia za nich deklaracji, choć niewykluczone, że zmieni się to w najbliższej przyszłości. Podatnicy ci, jeśli nie rozliczyli się z dochodu za zeszły rok, będą mogli spodziewać się kar. Urzędy skarbowe bywają bezwzględne wobec spóźnialskich.
Jak podało Ministerstwo Finansów:
Podatnicy, którzy stale nie przestrzegają swoich obowiązków i przesyłają deklarację po terminie powinni być przygotowani na ewentualną grzywnę. Przepisy dopuszczają nałożenie wysokich kar. W praktyce najczęściej są to kwoty w granicach kilkuset złotych.
Automatyczne wypełnianie deklaracji PIT
Już 15 lutego bieżącego roku Ministerstwo Finansów udostępniło polskim podatnikom ich wstępnie wypełnione deklaracje podatkowe. Ułatwienie to dotyczyło jedynie formularzy PIT-37 i PIT-38. Chodzi więc o podatników, którzy uzyskują dochody z tytułu umów o pracę, dzieło, zlecenie, z praw autorskich, emerytur, rent, bądź też uzyskują dochody kapitałowe.
Wyżej wskazana grupa podatników została właściwie zwolniona z obowiązku wypełniania deklaracji e-PIT. Wraz z końcem kwietnia zeznanie przygotowane przez Krajową Administrację Skarbową zostało automatycznie zaakceptowane. Do tego czasu podatnik miał możliwość fakultatywnego wprowadzenia zmian, poprawek i odpisów, takich jak na przykład wskazanie beneficjenta 1% podatku.
Przywilej automatycznego wypełnienia deklaracji nie dotyczył jednak podatników rozliczających się na podstawie odrębnych formularzy. Mowa między innymi o drukach PIT-36, PIT-36L czy PIT-39. Ta grupa płatników zmuszona była samodzielnie wypełnić niezbędne dokumenty i złożyć je w urzędzie w terminie do 30 kwietnia bieżącego roku. Jeśli tak się nie stało, podatnik może spodziewać się kary.
Sprawdź, jakie są zasady bezpiecznego pożyczania.
Jak uniknąć kary za spóźniony PIT?
Nie każdy z nas wie, iż polskie przepisy dopuszczają możliwość uniknięcia kary za niewypełnienie i niewysłanie do US deklaracji w odpowiednim czasie. By uciec przez karą grzywny, wystarczy złożyć tak zwany czynny żal. Chodzi o oficjalne przyznanie się przed urzędem do popełnionego błędu (niedostarczenia gotowego zeznania podatkowego w terminie).
Czynny żal to nic innego, jak formalne i oficjalne pismo, w którym osoba składająca deklarację po terminie wyjaśnia urzędowi skarbowemu powód spóźnienia. Jak dodaje resort finansów, razem z pismem dotyczącym czynnego żalu koniecznie należy dostarczyć wypełnioną deklarację, a także odpowiednią kwotę podatku wraz z odsetkami (o ile zeznanie przewiduje dopłatę).
Co niezwykle istotne, czynny żal trzeba złożyć jak najszybciej. Pismo będzie skuteczne tylko od momentu w którym urząd skarbowy wezwie spóźnialskiego podatnika do wyjaśnień. Podobna sytuacja będzie miała miejsce wtedy, gdy urząd nie zdąży jeszcze dostarczyć wezwania do podatnika, lecz będzie już w trakcie postępowania. Wówczas także czynny żal na wiele się nie zda.
Dodaj komentarz