Premier rządu zapowiada, że nie będzie podwyżek cen energii
Zgodnie z zapowiedziami Premiera Mateusza Morawieckiego, podwyżek cen energii nie będzie. Takie słowa padły z ust polityka w środę 12 grudnia w trakcie wsytąpienia w Sejmie.
Podwyżek nie będzie?
W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o podwyżkach cen energii. Rząd zaproponował nawet rekompensaty z tego tytułu. Czy będą konieczne? Premier zapowiedział ostatnio, że wzrostu cen nie będzie.
” Wysoka Izbo, my nie znaleźliśmy się tutaj nagle urwawszy się z choinki; my objęliśmy energetykę opartą prawie w 100% o węgiel i transformacja jej musi przebiegać 20-30 (lat), a łącznie od roku 1990 licząc – 50 lat, albo nawet trochę dłużej” – tłumaczył Mateusz Morawiecki.
Sprawdź, co zdrożeje w 2019 roku
Premier zaznaczył jednak, że aktualnie pozycja negocjacyjna Polski jest trudna. Stwierdził, że podwyżek nie będzie, pomimo “błędów, ogromnych błędów z przeszłości” jego poprzedników.
Źródło: https://twitter.com/PremierRP
Jak przypomina Polska Agencja Prasowa, dziesięć lat temu, Polska poparła unijny pakiet klimatyczno-energetyczny, który służy m.in. obniżeniu emisji CO2 w UE o 20% do 2020 roku.
Podstawowym narzędziem UE, które służy do zmniejszania emisji CO2 jest system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS). Wprowadzono limit łącznych emisji niektórych gazów cieplarnianych emitowanych przez instalacje objęte systemem.
W ramach wyznaczonego limitu firmy otrzymują lub kupują uprawnienia do emisji, którymi mogą handlować zgodnie ze swoimi potrzebami. Co więcej, mogą one również nabywać ograniczone ilości międzynarodowych jednostek emisji, pochodzących z projektów ograniczających zużycie energii na całym świecie.
“Ograniczenie całkowitej liczby dostępnych uprawnień do emisji gwarantuje, że mają one pewną wartość. Co roku każde przedsiębiorstwo musi umorzyć liczbę przydziałów wystarczającą na pokrycie jego całkowitych emisji. W przeciwnym wypadku nakładane są wysokie grzywny. Jeżeli przedsiębiorstwo zmniejszy swoje emisje, może zatrzymać dodatkowe uprawnienia w celu pokrycia swoich potrzeb w przyszłości albo sprzedać je innemu przedsiębiorstwu, któremu tych uprawnień zabrakło. W związku z reformą EU ETS wpływ cen uprawnień będzie rosnąć. Dotąd, bowiem polska energetyka konwencjonalna korzystała ze stale malejącej liczby darmowych uprawnień do emisji. W przyszłym roku system ten będzie wygaszony, a to oznacza, że trzeba będzie ponosić koszty drożejących pozwoleń” – czytamy w komunikacie PAP.
Polska energetyka opiera się w prawie 80% na węglu kamiennym i brunatnym. Dlatego, ceny uprawnień mają bardzo silny wpływ na rentowności przedsiębiorstw energetycznych oraz ceny energii dla odbiorców.
“W ciągu ostatniego roku uprawnienia zdrożały ok. trzykrotnie, do poziomu niemal 20 euro w październiku 2018 roku. Wzrost cen uprawnień i wzrost cen węgla powoduje, że ceny energii rosną” – przypomina PAP.
Dodaj komentarz