Protest listonoszy – kto doręczy przesyłki?
Strajkowali już nauczyciele, policjanci i pracownicy sądów. Czas na listonoszy – właśnie zaczyna się okres wzmożonych zwolnień chorobowych w tej grupie zatrudnienia. Na pierwszy ogień idą takie miejsca jak Świdnica i Świebodzice. W poniedziałek listonosze chcą odmówić doręczania listów także we Wrocławiu.
Protest w niektórych miastach już się rozpoczął, a w innych zacznie się dopiero w przyszłym tygodniu. Listonosze masowo doręczają pracodawcom zwolnienia lekarskie.
Zarządzaniem protestem nie zajmuje się żaden związek zawodowy. Protest utworzył się na portalu społecznościowym w grupie “Listonosze Polska”, która zrzesza użytkowników z tej grupy zawodowej.
Niskie zarobki oferowane przez Pocztę Polską powodują, że od wielu lat na Poczcie występują braki kadrowe. Odbija się to na pogarszaniu jakości usług i na naszym zdrowiu. Sytuacja ta nie poprawi się, jeśli Zarząd Poczty Polskiej nie podejmie zdecydowanych kroków w celu poprawy tej sytuacji. Musimy mu w tym pomóc.
– wskazano w głównym poście przy grafice dotyczącej protestu (obraz i tekst dostępne na stronie https://www.facebook.com/listonoszepolska/photos/p.1458696664264382/1458696664264382/?type=1&theater, 03.02.2019, 14:30).
PROTEST LISTONOSZY – POSTULATY
Głównym celem protestu jest uzyskanie podwyżek płac o 1000 zł brutto miesięcznie. Co poza podwyżkami?
1. Reorganizacja oraz zmniejszenie rejonów dla osób zajmujących się doręczaniem.
2. Poprawienie sposobu ewidencji nadgodzin (obecnie nieraz listonosz spędza przy doręczaniu listów więcej niż planowe 8 godzin i robi to nieodpłatnie – po prostu musi doręczyć wszystkie przesyłki).
3. Wycofanie z zakresu obowiązków pracownika w umowie o pracę sprzedaży artykułów handlowych.
4. Usunięcie z zakresu obowiązków listonosza noszenia doręczeń druków, które są bezadresowe (po zmianach miałyby być one płatne i w związku z tym doręczane tylko tym, którzy je opłacą).
5. Niewpisywanie listów poleconych przez listonoszy, a przez osoby, które są zatrudnione w tym celu.
6. Wypłacenie premii świąteczno-noworocznych za poprzednie zaległe okresy: 400 zł brutto za rok 2017 i 400 zł brutto za rok 2018.
7. Wprowadzenie zakazu organizowania imprez pracowniczych dla kierownictwa, dyrekcji i naczelników ze środków pochodzących z Funduszu Socjalnego.
8. Ustalenie wspólnej stawki (10 zł) bonów żywnościowych wypłacanych przez cały rok listonoszom i listonoszkom.
9. Zezwolenie na automatyczne awizowanie przesyłek z gabarytem B (czyli takich, które nie mieszczą się w skrzynce).
10. Dodatkowe 100 zł brutto premii za przeprowadzanie szkolenia osób nowozatrudnionych na poczcie.
11. Wstrzymanie wycofywania Jubileuszówki (zgodnie z obecnym planem ma wygasnąć w 2020 roku).
12. Zatrudnianie dodatkowych osób w okresie wakacyjnym.
Niektórzy listonosze wymagają także tego, żeby zaczęto płacić im za wykonywanie usług, które nie mieszczą się w ramach standardowej umowy o pracę na stanowisku listonosza. Przykładowym działaniem “ponadprogramowym” jest doręczanie wraz z listami ulotek reklamowych. Aktualnie część listonoszy jest zmuszana do wykonywania takiego polecenia, mimo że nie otrzymują za to żadnej dodatkowej zapłaty.
PRZYWRÓCENIE ZWOLNIONYCH LISTONOSZY
Postulatem listonoszy jest także obowiązkowe przywrócenie do pracy dwojga listonoszy, którzy zostali zwolnieni z pracy za udział w protestach w 2017 roku. Chodzi o:
– Rafała Czerskiego z Wołomina,
– Zbigniewa Trochimiaka z Wrocławia.
Ponadto na Facebooku listonosze zarzucają, że wśród nieprawidłowości na Poczcie Polskiej są także:
- niegospodarność,
- zbyt duże pensje w Zarządach,
- za dużo biurokracji,
- problemy dotyczące zatrudniania na wysokich stanowiskach osób, które są niekompetentne.
Obecne warunki pracy listonoszy pozostawiają wiele do życzenia. Na Facebooku listonosze wyraźnie wskazują, że najgorszą konsekwencją wszystkich nieprawidłowości, które występują na Poczcie, jest ciągły stres związany z doręczaniem paczek pod groźbą kary finansowej (niejednokrotnie wyższej niż sama pensja).
Do tego dochodzą także negatywne skutki zdrowotne wynikające z przeciążenia. Trudno również nie wspomnieć o frustracji klientów Poczty Polskiej, którzy o niedoręczenie przesyłki obwiniają (niejednokrotnie nie przebierając w słowach) właśnie listonosza.
Co z przesyłkami?
W czasie protestu listonosze mogą masowo przebywać na zwolnieniach, więc doręczanie przesyłek może być opóźnione. Jeżeli jednak przesyłka była polecona, Klient – po otrzymaniu potwierdzenia online, że dotarła – może samodzielnie odebrać ją we właściwym oddziale Poczty Polskiej.
Wszystkie komentarze
Dobry artykuł. Popieram.
Dodaj komentarz