Polacy chętniej sięgają po pożyczki – Newsletter BIK
Wyniki sprzedażowe sektora firm pożyczkowych utrzymują się na relatywnie dobrym poziomie. W lipcu bieżącego roku udzielono 262,6 tysiąca pożyczek na łączną kwotę 634 milionów złotych. W ujęciu liczbowym można mówić o wzroście na poziomie 11,8% rdr., natomiast w ujęciu wartościowym informacje BIK-u wskazują na +2,8% sprzedaży rdr.
Jak wynika z najnowszego raportu „Newsletter BIK o rynku pożyczkowym”, w lipcu 2019 roku w porównaniu do lipca ubiegłego roku firmy pożyczkowe udzieliły więcej pożyczek i na wyższą kwotę. Mowa oczywiście o firmach pożyczkowych współpracujących z BIK, a więc o pożyczkach pozabankowych widocznych w BIK. Dodatnie wyniki sprzedażowe świadczą o większym zainteresowaniu polskich konsumentów drobnymi pożyczkami o niższych rygorach oceny kredytowej niż ma to miejsce w przypadku banków komercyjnych.
Liczby przedstawiają się następująco: w samym lipcu 2019 roku firmy pożyczkowe zawarły z konsumentami 262,6 tysiąca umów pożyczkowych na łączną kwotę 634 milionów złotych. Sumując owe wyniki z danymi sprzedażowymi za poprzednie miesiące roku, dojdziemy aż do 1,62 miliona udzielonych pożyczek o łącznej wartości 4,2 miliarda złotych.
Porównując wyniki firmy pożyczkowych współpracujących z Biurem Informacji Kredytowej w lipcu br. z danymi sprzedażowymi na lipiec 2018 r., można mówić o wzroście na poziomie 11,8% w ujęciu liczbowym (dotyczy liczby udzielonych pożyczek). W przypadku ujęcia wartościowego (dotyczy ogólnej wartości udzielonych pożyczek) wzrost nie był tak imponujący, lecz mimo wszystko zachował czynnik dodatni (+2,8%).
Sprawdź najczęściej powielane mity dotyczące Biura Informacji Kredytowej.
Jakich potrzebujemy pożyczek?
Lipcowe wyniki przywołane przez nas w poprzednich akapitach tekstu świadczą o tym, że Polacy co prawda częściej sięgają po pożyczki pozabankowe, lecz wysokość tychże finansowań maleje. Świadczy o tym chociażby różnica między wysoką dynamiką sprzedaży w ujęciu liczbowym (+11,8%) a niską dynamiką w ujęciu wartościowym (+2,8%). Jak dowiadujemy się z raportu Biura Informacji Kredytowej, średnia wartość udzielonej w lipcu pożyczki pozabankowej wyniosła 2 509 zł i była niższa od średniej wartości udzielonej pożyczki w lipcu 2018 roku o 8,1%.
W przypadku zestawień kilkumiesięcznych, liczonych od stycznia do lipca bieżącego roku, okazuje się, że najniższą dynamikę sprzedażową w ujęciu liczbowym odnotowały pożyczki najdrobniejsze, a więc te do 1,5 tysiąca złotych (-6,7%) oraz pożyczki większe, od 3 tys. do 5 tys. złotych (-6,2%). Wniosek z tego prosty: Polacy potrzebują albo małych pożyczek, albo tych największych. Jako naród najchętniej sięgamy po finansowania w kwocie od 1,5 tys. do 3 tys. zł lub od 5 tys. zł wzwyż – oczywiście w przypadku produktów oferowanych przez prywatne firmy pożyczkowe.
Warto dodać, iż w pierwszych siedmiu miesiącach 2019 roku aż 40% wartości i 11% liczby wszystkich udzielonych pożyczek dotyczyło finansowań na kwoty powyżej 5 tys. zł. W raporcie BIK czytamy także, iż ujęciu liczbowym dominowały pożyczki do kwoty 1 tys. zł – to właśnie one stanowiły 38% udzielonych w tym okresie pożyczek. Sprzedaży pożyczek jest wysoka, choć jej roczna dynamika wciąż pozostawia wiele do życzenia. W lipcu 2019 roku wyniosła ona +0,4%, a dla porównania na początku 2017 roku ponad +80%.
Co z pożyczkami w przyszłości?
Wyniki sektora firm pożyczkowych wciąż jeszcze utrzymują się na plusie. Niemniej jednak na przełomie ostatnich miesięcy wiele firm pożyczkowych zdążyło popaść w kryzys i wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach problemy te jedynie się nasilą. Głównym prowodyrem negatywnych tendencji jest wizja wprowadzenia w życie nowych propozycji rządu w sprawie nowelizacji ustawy antylichwiarskiej.
W ostatnim artykule poświęconym temu tematowi przedstawiliśmy prognozy, według których aż 40 tysięcy pracowników branży pożyczkowej straci pracę w wyniku bankructwa kolejnych firm. Najnowsze przewidywania są jeszcze gorsze. Zdaniem ekspertów z Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych wprowadzenie zmian, o które stara się obecny rząd, zakończy się likwidacją całego sektora pożyczkowego w Polsce.
Po zapowiedzianym w projekcie nowelizacji obniżeniu maksymalnych pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego do nierynkowej sumy 10% i 10% w skali roku większości firm pożyczkowych nie będzie po prostu stać na utrzymanie działalności. Likwidacja sektora pozabankowego przyczyni się do wzrostu wykluczenia finansowego (który i tak jest dziś relatywnie wysoki) i doprowadzi do rozkwitu szarej strefy pożyczkowej. Bo choć drastyczne rozwiązania zakończą podaż pożyczek, to nie zlikwidują popytu.
Źródła:
https://media.bik.pl/informacje-prasowe/459912/newsletter-bik-o-rynku-pozyczkowym-2019-09-02
Dodaj komentarz