Watykan zadłużony na 70 mln euro
Rady ds. Ekonomicznych Watykanu musi się zebrać w celu szczegółowego omówienia problemów finansowych. Zadłużenie Watykanu w ubiegłym roku sięgnęło 70 mln euro. Czy Watykanowi grozi bankructwo?
Nadzwyczajna narada w Watykanie w sprawie deficytu
Spotkanie Rady ds. Ekonomicznych Watykanu (wraz z koordynatorem kardynałem Marxem) z szefami kongregacji i innych urzędów odbywa się dzisiaj (piątek, 20 września 2019 roku).
Przeprowadzenie narady to reakcja na list papieża Franciszka. Jak podał dziennik “The Wall Street Journal”, list został przez papieża wysłany na początku września do jednego ze jego doradców finansowych z Niemiec. W liście znalazła się prośba o:
przestudiowanie wszystkich środków uznanych za konieczne, by ochronić ekonomiczną przyszłość Stolicy Apostolskiej, i zapewnienie, by weszły one w życie możliwie najszybciej
– wskazuje redakcja onet.pl. Papież Franciszek zwrócił się także do swojego doradcy z Rady Kardynałów, by przekazał szefom watykańskich urządów informację o powadze sytuacji finansowej Stolicy Apostolskiej i polecił im skupienie całej swojej uwagi na znalezieniu natychmiastowego rozwiązania, które powstrzymałoby rosnący stale deficyt.
Papież Franciszek wydaje się być osobiście przejęty sytuacją finansową Watykanu. Dowodem tego może być przyjęcie niemieckiego kardynała na audiencji jeszcze wczoraj, dzień przed nadzwyczajną naradą.
Tysiące pracowników Watykanu do zwolnienia?
Watykan potrzebuje rozwiązania, które natychmiast zatrzyma wzrost deficytu, ale jednocześnie papież nie chce posuwać się do zwalniania watykańskich pracowników (tych jest obecnie aż blisko 3000).
Tym, na czym najłatwiej będzie Watykanowi zaoszczędzić, są – jak przewidują eksperci finansowi – liczne konferencje, których organizacja pochłania bardzo duże środki. Taka metoda zahamowania wzrostu deficytu jest jednak doraźna i nie może być stałym sposobem na zaoszczędzenie pieniędzy.
Władze Watykanu nie wiedzą o problemie?
Dziennik “The Wall Street Journal” zaznaczył również, że problemem w Watykanie mogą być nie same pieniądze, a brak świadomości kościelnych dostojników o trudnej sytuacji finansowej Stolicy Apostolskiej.
Okazuje się, że o problemach z pieniędzmi nie mówi się powszechnie. Wydaje się zatem, że kluczowe w tej sytuacji będzie dotarcie z tą informacją do wszystkich zwierzchników urzędów Kurii Rzymskiej.
Deficyt Watykanu stale rośnie
Tylko w ubiegłym roku dług Watykanu wzrósł dwukrotnie i osiągnął poziom około 70 mln euro. Przedstawiciele Watykanu są zdania, że taki deficyt jest skutkiem złego zarządzania finansami i inwestycjami Stolicy Apostolskiej.
Uzdrowienie sytuacji finansowej Watykanu miało być jednym z celów głównych papieża Franciszka (zapowiadał walkę o to już 6 lat temu, kiedy wybrano go na papieża).
Administracja finansami nie jest jednak w pełni możliwa, ponieważ od ponad 2 lat w Watykanie nieobecny jest odpowiednik ministra finansów – prefekt Sekretariatu ds. Ekonomii.
Urząd ten pełnił australijski kardynał George Pell, ale musiał zostać chwilowo zwolniony ze stanowiska na czas trwania procesu w sprawie zarzutów pedofilii. Proces zakończył się skazaniem kardynała na 6 lat pozbawienia wolności już pół roku temu, ale nowego prefekta Sekretariatu ds. Ekonomii nie wybrano.
Wszystkie komentarze
70 mln euro zadłużenia, czyli ok. 300 000 000 zł to jest 3,3 raza mniej niż wydano w tym roku na dotacje przedwyborcze dla naszej kochanej TV
Dodaj komentarz