2/3 Polaków do świątecznych wydatków podchodzi z głową
Czy świąteczny szał zakupowy to mit? Tłumy klientów w sklepach i centrach handlowych zdają się mówić same za siebie. Kupowanie świątecznych ozdób, prezentów i składników na wigilijne dania może nas sporo kosztować, niemniej jednak Polki i Polacy określają siebie jako naród rozsądny pod względem wydawania pieniędzy w okresie przedświąteczny.
Jak wynika z badania Ipsos MORI na zlecenie International Personal Finance , właściciela spółki Provident Polska, aż 57% Polaków planuje zamknąć gwiazdkowy budżet w tej samej kwocie co rok temu.
Co ciekawe, tylko 14% z nas ma w tym roku zamiar wydać na święta więcej, niż w 2018 roku. Optymizmu nie gasi trwająca na polskim rynku inflacja i coraz większe nastroje konsumpcyjne Polaków (wynikające chociażby z poprawy jakości życia i wyższych płac). Intrygującym wnioskiem płynącym z badania jest informacja, jakoby 65% z nas nigdy nie rozważało kredytu lub pożyczki na wydatki świąteczne. Doradcy kredytowi mają na ten temat inne zdanie (sprawdź). Dwie trzecie z nich twierdzi, że w okresie przedświątecznym zwykle zwiększa się popyt na kredyty.
Provident Polska – najważniejsze informacje
Provident Polska, uznawana za jedną z najpopularniejszych firm pożyczkowych w Polsce, jest częścią brytyjskiej grupy finansowej International Personal Finance. Spółka notowana jest nie tylko na warszawskiej GPW, lecz także na Londyńskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Provident oferuje swym Klientom szeroki wachlarz produktów: od pożyczek konsumenckich (zarówno online, jak i tych z obsługą domową), przez pożyczki konsolidacyjne, aż po produkty dedykowane firmom.
Zakupowy szał? Tylko na filmach
Każdy z nas wie, jak ważne zdaje się dziś być racjonalne podejście do planowania świątecznego budżetu. W końcu organizacja Święta Bożego Narodzenia to nie lada wyzwanie dla portfela. Polacy muszą pamięta nie tylko o zakupie prezentów, ale także produktów spożywczych czy gwiazdkowych dekoracji. Provident Polska zauważa, że sporym wydatkiem są też same koszty związane z podróżami do rodziny. Według jednego z ostatnich badań Mastercard, globalnego dostawcy kart płatniczych, przeciętny Polak wyda na świąteczne przejazdy średnio aż 660 złotych.
Analitycy z Ipsos MORI opracowujący wyniki badania zleconego przez spółkę-matkę Providenta, dowodzą, iż Polacy całkiem nieźle radzą sobie z planowanem budżetu na święta. Biorąc pod uwagę, że struktura świątecznych wydatków jest praktycznie niezmienna, większość badanych planuje wydać na organizację Gwiazdki podobną kwotę co w ubiegłym roku. Tylko 14 procent z nas chce przeznaczyć na święta więcej – choć nie jest sprecyzowane, ile to „więcej” znaczy.
Co ciekawe, zwiększenie świątecznego budżetu planują przede wszystkim najmłodsi ankietowani. Aż co czwarty respondent w wieku od 18. do 24. roku życia w tym roku zamierza wydać na święta wyższą kwotę niż ostatnio. Może to wynikać z faktu, iż dopiero teraz osoby te wkraczają w święta jako równouprawniony (pod względem wydatków) członek rodziny. Wcześniej większość z nich miała najpewniej status nastolatka, który z racji młodego wieku i braku własnych środków zwolniony jest z kupowania prezentów (nie mówiąc już o spieniężaniu ozdób czy zakupów na stół).
Kredyt? A gdzieżby tam!
Wyniki najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie Provident Polska wskazują, iż Polacy nie chcą być postrzegani jako naród zadłużający się przed świętami. Choć wyniki upublicznione przez sektor bankowy pokazują, iż rzeczywiście w okresie przedświątecznym wzrasta zainteresowanie produktami finansowymi, 65% ankietowanych Polek i Polaków twierdzi, że nigdy nie myślało o zadłużeniu się na wydatki świąteczne. Z kolei co piąty z nas przyznał, że wprawdzie rozważał zaciągnięcie kredytu, ale ostatecznie zrezygnował z takiej formy finansowania świąt.
Prawda jest taka, że Polacy brali, biorą i będą brać pożyczki na święta. Nie ma w tym nic dziwnego, a już na pewno nic, czego należałoby się wstydzić. Karolina Łuczak, kierowniczka biura prasowego i komunikacji wewnętrznej w Provident Polska, przyznaje:
Polacy potrzebowali wsparcia finansowego w różnej wysokości. Dla niektórych było to tylko uzupełnienie świątecznego budżetu, inni zdecydowali się sfinansować większość wydatków z pożyczonych środków.
Warto pamiętać, że wspieranie się pożyczką przez Bożym Narodzeniem wcale nie musi oznaczać, iż nie radzimy sobie z własnymi finansami lub że poddaliśmy się zakupowemu szałowi. Część z nas sięga po wsparcie przykładowo po to, by móc kupić wymarzony prezent dla bliskiej osoby. Mała rata takiej pożyczki rozłożona przykładowo na 12 miesięcy nie obciąży zbytnio portfela konsumenta. A co więcej, regularna spłata takiego zobowiązania pomoże pożyczkobiorcy wypracować lepszą ocenę kredytową w Biurze Informacji Kredytowej.
Źródła:
https://media-provident.pl/pr/477677/swiateczne-szalenstwo-czy-racjonalne-zakupy-jak-polacy-planuja-wydatki-na-gwiazdke
Dodaj komentarz