Wszystkie komentarze
Apro to gigant. Ponoć miesięcznie wydają na marketing więcej niż wszystkie polskie firmy pożyczkowe W ROK
We Francji i w Niemczech ustalenie limitów doprowadziło do tego że zrezygnwano z ponoszenia kosztów dotyczących weryfikacji zdolności kredytowej klienta. Sprawdzienie w biku czy bigu kosztuje to należy sobie uświadomić. A żeby uiciąć koszty na zachodzie zrezygnowali z tego kroku i skutek jest taki, że się mnóstwo francuzów i niemców zadłużyło i nie są w stanie tego spłacić. Ale to przecież nie problem dla pożyczkodawcy ...
apropo limitów to i tak nie wiem jak oni ich przestrzegaja. jest chyba max cztery razy stopa lombardowa banku nbp, czyli 4*16 procent, a wiadomo ze RRSO to kilkaset lub nawet ponad 2000 % ??????/
Ministerstwo Finansów pracuje nad ustawą, która ma zaostrzyć kontrolę nad rynkiem pożyczek udzielanych przez firmy pozabankowe. Jednakże limit kosztów pożyczki nie wpłynie na bezpieczeństwo finansowe Polaków, bo to nie koszt pozyskania małej pożyczki na krótki termin jest niebezpieczny. Jeżeli pożyczymy 1000 zł z oprocentowaniem 50 proc. w skali roku, to po miesiącu mamy do oddania ok. 1040 zł, a po roku - 1500 zł. Takie kwoty nie powinny doprowadzić budżetu domowego do finansowej ruiny O wiele ważniejsza jest miesięczna suma rat do spłaty w stosunku do zarobków. Większym zagrożeniem dla budżetu gospodarstwa domowego jest zmiana kursu franka przy kredycie hipotecznym i np. utrata pracy.
Po pierwsze, gdyby to w Polsce ustanowili limit pożyczek z sektora pozabankowego (a pracują już nad tym), to polscy przedsiębiorcy czili w tym przypadku pożyczkodawcy by sobie z tym jakoś poradzili. Wiadomo - Polak potrafi i przepisy zawsze da się obejść. Ale Koreańczycy to taki dziwny naród, legaliści. Nie wiem czy widzieliście, jak trener reprezentacji piłki nożnej Korei Płd. podał się do dymisji po tym, jak na tegorocznym mundialu Korea nie wyszła z grupy. To jest zupełnie inna mentalność. Mają pewne zasady i się ich trzymają. Dlatego jak ustawodawca narzucił im limit, to koniec i basta. Jedynym wyjściem dla koreańskich firm są teraz zagraniczne rynki. I tak być może wejdzie nowy gracz na polski ryneczek pożyczek krótkoterminowych. I bardzo dobrze, bo im większa konkurencja, tym bardziej się zabiega o klienta. Pozdrawiam
Dodaj komentarz