Duży popyt na kredyty hipoteczne w 2017
W 2017 roku udzielono dwieście cztery tysiące kredytów hipotecznych. Klienci banków zdecydowanie częściej sięgają po wyższe kwoty kredytowe, rzędu trzystu pięćdziesięciu tysięcy złotych i więcej. To najlepszy wynik w przeciągu ostatnich sześciu lat.
POLACY CHĘTNI NA KREDYT
Kredyt łatwy do zdobycia
Rosnąca sprzedaż hipotek jest następstwem solidnego rynku mieszkaniowego w naszym kraju. Rok poprzedni okazał się rekordowym pod względem sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym. Deweloperzy spieniężyli siedemdziesiąt dwa tysiące siedemset mieszkań w sześciu największym miastach w Polsce. Bez wątpienia program MdM, którego środki na ten rok zostały już wyczerpane, miał wpływ na tak dobry wynik. Jest on jednocześnie zagrożeniem dla mniej zamożnych Polaków i ich zdolności kredytowej.
Stopy procentowe
Niski poziom stóp procentowych (które Rada Polityki Pieniężnej podnosić zacznie dopiero w przyszłym roku) bardzo zachęca Polaków do podejmowania kredytów. Stopy mają bardzo duży wpływ na koszt zadłużenia, ale decydują także o sposobie lokowania nadwyżek finansowych naszych rodaków. Obywatele naszego kraju coraz rzadziej gromadzą pieniądze na lokatach, ponieważ ich oprocentowanie jest bardzo niskie.
Według badań Open Finance, w ubiegłym roku suma wszystkich mieszkań kupionych za gotówkę wyniosła rekordowe siedemnaście i pół miliarda złotych. NBP podaje, że dwie trzecie lokali kupowanych jest za gotówkę, a tylko jedna trzecia przy udziale kredytu. Co trzeci Klient kupuje mieszkanie pod inwestycję.
Ceny mieszkań rosną
W związku z dużym finansowaniem instytucji bankowych, na podwyżkę oprocentowania lokat nie należy liczyć. Wszystko wskazuje więc na to, że fundusze Polaków mogą trafić na rynek mieszkaniowy. Nasuwa się zatem pytanie, czy deweloperzy sprostają popytowi? Jeżeli pojawią się trudności, ceny mieszkań zostaną podniesione. Jak podaje BIK, już w 2016 roku ceny nieruchomości na rynku pierwotnym wzrosły o 6%. W roku obecnym tempo wzrostu może przyspieszyć. Głównymi powodami są spadki podaży gruntu, wzrost cen materiałów budowlanych oraz podwyżka wynagrodzeń w branży budowlanej.
Główny analityk BIK, Waldemar Rogowski wskazuje, że w przypadku dużego popytu i ewentualnie rosnących cen banki najprawdopodobniej zareagują. Mogą ostrożniej dobierać Kredytobiorców.
Brak regulacji
W obecnym roku nie powinny wejść w życie żadne regulacje, które mogłyby utrudnić podjęcie kredytu, czy zaniżyć zdolność do zaciągnięcia długu. W poprzednich latach procent wkładu własnego rokrocznie wzrastał o 5%, a obecnie wynosi on 20%. Za sprawą stałych podwyżek wynagrodzeń, zdolność kredytowa nie rosła szybko. Według raportu Open Finance, średnia zdolność kredytowa trzyosobowej rodziny, w której dochody posiadają dwie osoby, wynosi blisko czterysta siedemdziesiąt tysięcy złotych. To o dziesięć tysięcy złotych więcej, niż w roku poprzednim.
Dodaj komentarz