Mniej kredytów frankowych – dane BIK
Liczba osób zadłużonych w kredytach walutowych stale w dół
16,7 tys. – tyle osób obsługujących kredyty mieszkaniowe przybyło w IV kwartale. W grudniu ubiegłego roku kredytobiorcy złotowi mieli zadłużenie o 6 mld zł wyższe niż we wrześniu. Od początku roku wzrosło ono o 24 mld zł. Inaczej zaś wygląda sytuacja w przypadku kredytów walutowych. Osób, które obsługują takie kredyty stale ubywa. W 2016 r. ich liczba zmniejszyła się o 3,5%, czyli 39 tys. (w tym 33 tys. frankowiczów).
Miliony kredytów
Banki coraz rzadziej przedstawiają w swojej ofercie kredyty walutowe. Tyczy się to też zobowiązań w szwajcarskiej walucie. Informacje pochodzące z BIK mówią o 15,13 mln kredytobiorców w Polsce, z czego aktualnie tylko 6% z nich stanowi udział osób spłacających zobowiązania we frankach. Kwota do spłaty, jaką mają wszyscy kredytobiorcy bez względu na walutę wynosi w przeliczeniu 576,56 mld zł (164,15 mld zł to wartość do spłaty wszystkich rodzajów kredytów, którą posiadają kredytobiorcy frankowi). Sama liczba kredytów posiadanych przez frankowiczów to 1,83 mln szt. (jest to 7% z 27,39 mln szt. kredytów obsługiwanych łącznie przez wszystkich Polaków).
Źródło: Biuro Informacji Kredytowej
Kredyty frankowiczów
Z tytułu kredytów mieszkaniowych w CHF łączna kwota do spłaty sięga 136,81 mld zł. Natomiast całkowite zadłużenie frankowiczów z racji wszystkich posiadanych produktów wynosi 164,15 mld zł. Składają się na to nie tylko kredyty frankowe, ale i zaciągnięte w innych walutach kredyty mieszkaniowe i konsumpcyjne o wartości 7,40 mld zł, karty kredytowe – 1,51 mld zł, udzielone limity kredytowe w wysokości 1,27 mld zł.
Obsługa kredytów we frankach
O ile dojdzie do opóźnienia w spłacie powyżej 90 dni, kredyt może zmienić swój status z dobrze spłacanego na przeterminowany. To właśnie od terminowej spłaty zależy jakość obsługi wszystkich kredytów. Z danych wynika, że w przypadku obsługi kredytów mieszkaniowych we frankach jakość jest bardzo dobra.
Analizy pokazują, że 96,7% osób, które mają kredyt mieszkaniowy we franku spłaca na czas wszystkie swoje kredyty. Tylko lekko ponad 3% z nich (dokładnie 29 388 osób) wyróżnia opóźnienie w spłacie kredytów mieszkaniowych jak i innych zobowiązań kredytowych. Natomiast ze spłatą kredytu mieszkaniowego udzielonego w walucie CHF zwleka 10 225 osób. To 1,1% osób z wszystkich kredytobiorców frankowych.
Patrząc na jakość portfela frankowego zgodnie z miarą NPL, czyli Non Performing Loans, można zauważyć, że odsetek rachunków wchodzących w miesiącu w status powyżej 90 dni opóźnienia wzrasta. Precyzując, to po części efekt starzenia się portfela – małego dopływu nowych rachunków walutowych, któremu towarzyszy spadek liczby kredytów w wyniku całkowitej spłaty kredytów udzielonych w latach ubiegłych. Główny analityk kredytowy BIK, prof. Waldemar Rogowski, tłumaczy:
– Wartość NPL dla walutowych kredytów wynosi ok. 2% a złotowych 2,5%. W końcu 2016 r. w bankach 11,2 tys. rachunków frankowych było w statusie pow.90 dni opóźnienia. Do tej liczby dolicza się 5,5 tys. rachunków obecnie złotowych, które w momencie przewalutowania z CHF były w statusie >90 dni opóźnienia. Przyjmując miarę vintage (porównanie kredytów z różnych roczników), kredyty pochodzące z „kryzysowych” roczników 2007–2009 zarówno złotowe, jak i frankowe mają najwyższy poziom szkodowości, nawet wyższy niż starsze roczniki z 2005 i 2006. Najwyższy poziom szkodowości kredytów mieszkaniowych (3,64%) w grudniu 2016 r. dotyczył kredytów mieszkaniowych z rocznika 2008.
Dodaj komentarz