Nieoznakowane policyjne BMW wjechało do rowu
Jadący do wypadku funkcjonariusze sami byli uczestnikami nieszczęśliwego w skutkach zdarzenia drogowego. Według Policji ewidentną winę ponosi kierujący Polonezem, który opuszczając stację benzynową dopuścił się wymuszenia pierwszeństwa.
Fot. Tomasz Kawka/East News
Interwencja Policji
Funkcjonariusze, którzy jechali finalnie uszkodzonym BMW, kierowali się do zgłoszonego między Chmielnikiem a Kijami na drodze krajowej numer 78 wypadku, w którym to kierująca pojazdem marki Citroen na skutek utraty panowania nad pojazdem wpadła do rowu. Świadkowie zdarzenia nie mogli wyciągnąć poszkodowanej, a sama osoba zgłaszająca wypadek potwierdziła, że drzwi pojazdu się zakleszczyły i nie dało się ich otworzyć.
Relacja Policjantów
Zaraz po otrzymanym zgłoszeniu, Policjanci w nieoznakowanym radiowozie na sygnałach starali się jak najszybciej dostać się na miejsce zdarzenia. Jednakże zbliżając się do jednej z przydrożnych stacji benzynowych zauważyli, że przed policyjny pojazd wyjeżdżał samochód marki Polonez. Aby uniknąć zderzenia, kierujący Policjant odbił kierownicą w prawo, auta otarły się o siebie, a nieoznakowane BMW rozbiło się wpadając do rowu. Wszyscy biorący udział w zdarzeniu byli trzeźwi. Funkcjonariusze z odniesionymi obrażeniami zostali natychmiast przewiezieni do szpitala.
Szydzący Internauci
W niedługim czasie zdjęcia rozbitego pojazdu trafiły do sieci. W komentarzach Internauci nie kryli braku współczucia, pisząc nieprzyjemne i złośliwe komentarze. Nie jest to pierwsza sytuacja, w której na wiadomość o rozbitym, czy uszkodzonym pojeździe Policji, w mediach społecznościowych zaczyna wrzeć.
Dodaj komentarz