UOKiK ukarał firmy pożyczkowe
Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów mówił, że każdy potencjalny Klient powinien być poinformowany o przedstawianej ofercie w sposób uczciwy i rzetelny. Celowo głoszone w reklamach błędy mogły przyczynić się do skorzystania przez Konsumenta z oferowanej mu za pośrednictwem mediów pożyczki, czy kredytu.
Wskazane wyżej firmy pożyczkowe wezwane do zapłaty to Net Credit i Incredit. Kara finansowa pierwszej z nich wynosi 1 312 947 złotych, drugiej zaś 351 153 złotych. Dodatkowo Incredit zobowiązany jest do zwrotu swoim Klientom zawyżonych kwot odsetek, które bezprawnie naliczał.
NIEZGODNOŚCI W PRZEKAZIE MEDIALNYM
Firmy zatajały lub przekazywały błędne informacje w wielu puntkach odnoszących się do oferowanego przez nie towaru. UOKiK przed nałożeniem kar wziął nierzetelne informacje pod lupę.
Czas oczekiwania
Reklamowe „pieniądze na koncie w 15 minut” nie dotyczyły wszystkich Klientów. Incredit nie dopowiedział, że piętnastominutowa przesyłka pieniędzy liczy się od momentu, w którym firma pozytywnie rozpatrzy wniosek, a nie od jego złożenia. Poza tym „przywilej” krótkiego czasu oczekiwania mieli tylko Klienci, którzy posiadali konto w jednym z siedmiu wymaganych przez firmę banków, czego w mediach nie zaznaczono.
Odsetki
Praktyka stosowana przez Incredit w związku z nieprawidłowym naliczaniem odsetek była dla UOKiK bardzo niezrozumiała. Warunki w umowie z tą firmą mówiły o tym, że odsetki będą naliczane jedynie od części pożyczki, która została niespłacona. Rzeczywiście wyglądało to tak, że wysokość odsetek pierwszego zadłużenia była doliczana w kolejnych, następujących po sobie ratach.
Darmowe pożyczki
Reklamy obu ukaranych firm pożyczkowych głosiły, że pierwsza pożyczka na okres 30 lub 61 dni w wysokości 2000 złotych podjęta przez nowych Klientów będzie całkowicie darmowa. Urząd w umowie dopatrzył się jednak punktu warunkowego – spłaty w terminie. Klient spóźniający się ze spłatą był zobowiązany do zapłaty prowizji, do których czasami dochodziły także odsetki. W takiej sytuacji Net Credit wymagał od Klienta dopłaty nawet 500 złotych.
Pożyczkodawca
Do końca pierwszego kwartału 2016 roku Net Credit był jedynie pośrednikiem pożyczek oferowanych i udzielanych przez inne firmy, a nie jak twierdzono pożyczkodawcą. Klienci, którzy zdecydowali się skorzystać z oferty widząc reklamę firmy, nie byli wówczas tego świadomi. Nie do końca było wiadomo, od kogo faktycznie pożyczkobiorca otrzymał pożyczkę.
RRSO
Zarówno Net Credit, jak i Incredit zaniżały podaną w mediach rzeczywistą roczną stopę oprocentowania. Faktycznie, w przypadku Net Credit, RRSO wynosiło 2333,95% dla pożyczki w wysokości 500 złotych na 30 dni, a nie jak wspominano w reklamie 741,82%. W tej sytuacji zaniżenie było gigantyczne.
Obie firmy odwołały się odwołały się od decyzji podjętej przez UOKiK.
Dodaj komentarz