Czy ZUS może zakwestionować umowę o dzieło?

Czy ZUS może zakwestionować umowę o dzieło?

author
Halszka Gronek
04 września 2023
Ekspertka finansowa na zadluzenia.com, ukończyła dziennikarstwo i socjologię na Uniwersytecie Gdańskim. Autorka kompendiów wiedzy na temat społecznych aspektów świata finansów i ekonomii.

Wielu przedsiębiorców w Polsce decyzuje się na to, by zatrudnić pracownika na podstawie umowy o dzieło – oczywiście po to, by zminimalizować ponoszone koszty i ograniczyć przywileje konieczne do zapewnienia pracownikom. Tego typu praktyki nie zawsze są zgodne z prawem. Czy ZUS ma prawo interweniować, gdy zauważy, że pracodawca obchodzi prawo kosztem pracownika? Sprawdzamy szczegóły.

Umowa o dzieło jest zapisana w prawie

Umowa o dzieło jest jedną z umów cywilnoprawnych, jakie przewiduje polskie prawo. Co ciekawe, w kwestii umowy o dzieło polskie społeczeństwo jest ostro podzielone: dla jednych tego typu umowa jest ona korzystną formą dorabiania, inni natomiast umowę o dzieło określają mianem „śmieciówki”. Wszystko to z powodu braku pracowniczych przywilejów, a nawet ubezpieczenia społecznego, dla wykonawców dzieła, czyli osób zarabiających dzięki umowie o dzieło.

Umowy o dzieło nie funkcjonują w polskim prawie bez powodu. Istnieją przypadki, w których tego typu forma zobowiązania jest najlepsza. Gdy przykładowo klient zamawia u lokalnego stolarza wykonanie dębowe stołu w określonym terminie, nie zawrze on przecież z wykonawcą umowy o pracę. Stosunek, jaki ich połączy, będzie umową o dzieło. W tym wypadku dziełem będzie właśnie stół, który stolarz będzie miał wykonać – obojętnie jak, byle z pożądanym rezultatem i we wskazanym terminie. 

Niestety celowość istnienia umów o dzieło w polskim prawie i praktyce zatraciła się w chwili, gdy pracodawcy odkryli, że tego typu formy zobowiązania można wykorzystywać do obchodzenia obowiązku odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne pracownika. Mówiąc prościej, wielu przedsiębiorców „zatrudnia” na podstawie umowy o dzieło, zmuszając pracowników do pracy zgodnej z definicją odpowiednią umowie o pracę. W ten sposób pracodawcy (a właściwie „zamawiający dzieło”) obchodzą prawo, narażając wykonawców na brak ubezpieczenia.

Potrzebujesz szybkiej gotówki? Sprawdź także:

Kredyt online – do 200 000 zł online

Pożyczki na dowód – minimum formalności

Pożyczki bez baz – z minimalną weryfikacją w bazach

Pożyczki online bez weryfikacji – w pełni przez Internet

Czym charakteryzuje się umowa o dzieło?

Umowa o dzieło jako forma zobowiązania jednej strony transakcji wobec drugiej nie gwarantuje żadnych praw pracowniczych. Przyjmujący nie może liczyć chociażby na ustawowy urlop wypoczynkowy. Zresztą urlop w przypadku – z założenia – krótkoterminowego wykonywania dzieła byłby nieuzasadniony. Dlaczego? 

W przypadku umów o dzieło, które są umowami rezultatu, nie ma znaczenia, czy przyjmujący wybierze się na urlop. Zamawiający dzieło nie powinien dociekać i dopytywać, gdzie wykonawca spędził ostatnie dni czy tygodnie. Dla zamawiającego znaczenie powinno mieć jedynie to, czy wykonawca oddał dzieło we wskazanym terminie i w oczekiwanym przez niego kształcie. 

Bardzo ważna dla zrozumienia istoty „umowy rezultatu” jest świadomość, iż umowa o dzieło, w przeciwieństwie do umowy o pracę, nie zakłada obowiązku wykonywania zleconego dzieła w ściśle określonym czasie i miejscu. Nieważne, jakimi środkami doprowadzono do powstania dzieła – liczy się efekt (powstanie zamówionego dzieła). 

Umowa o dzieło może być idealnym rozwiązaniem dla wszystkich tych, którzy posiadają już stałe źródła utrzymania (i ubezpieczenia) i którzy traktują wykonanie dzieła jako dodatkowy zarobek. Warto pamiętać, iż zarabiając tylko na umowie o dzieło, pozbawiamy siebie prawa do ubezpieczenia i pracowniczych przywilejów, a co więcej – szansy na ustabilizowanie się i założenie rodziny. Umowa o dzieło nie jest bowiem respektowania przez większość kredytodawców i uniemożliwia skorzystanie z zasiłku macierzyńskiego. 

Jak przedsiębiorcy obchodzą przepisy?

Niestety wielu przedsiębiorców, pełniących – na mocy podpisanej umowy o dzieło – funkcję „zamawiających”, traktuje zatrudnionych wykonawców dzieło jak pełnoprawnych pracowników. Warto jednak doprecyzować, iż traktowanie to jest niestety jednostronne. Zamawiający wymagają od wykonawców wypełniania obowiązków ustalonych w Kodeksie pracy (przykładowo żądają pracy w określonym miejscu i czasie), nie oferując w zamian jakichkolwiek pracowniczych przywilejów.

Oczywiście tego typu praktyki są po prostu nadużyciem. Jednak wielu wykonawców nie zdaje sobie z tego sprawy lub jest świadomych nadużycia, lecz boi się utraty źródła utrzymania, dlatego postanawia kontynuować zleconą pracę.

Praktyki niedozwolone dla zamawiających dzieło

Przedsiębiorcy zamawiający dzieło (zatrudniający na podstawie umowy o dzieło) nie mają prawa między innymi do tego, by:

  • zabronić wykonawcy skorzystania z urlopu, jeśli nie będzie kolidowało to z terminowym wykonaniem przez niego dzieła,
  • zmuszać wykonawcy do pracy w określonym czasie (na przykład w dni robocze od poniedziałku do piątku od 8:00 do 16:00),
  • egzekwować od wykonawcy pracę w określonym miejscu, chyba że tylko tam będzie on mógł prawidłowo wykonać zamówione dzieło.

Czy może zmusić przedsiębiorcę do zmiany rodzaju umowy?

Każdy przedsiębiorca powinien być świadomy tego, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma prawo sprawdzenia umów, jakie firma zawarła z zatrudnionymi osobami. Kontroli ZUS-u podlegają w szczególności zgłoszenia osób, które powinny posiadać tytuł do objęcia ubezpieczeniami, a z powodu wymaganego przez pracodawcę rodzaju umowy straciły prawo do ubezpieczenia. Można więc powiedzieć, że ZUS stoi na straży uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Jeżeli inspektor przeprowadzający kontrolę ZUS ustali, że rodzaj umowy, na podstawie której wykonawca zarabia, jest niezgodny z charakterem wykonywanych czynności, zawarta umowa o dzieło może zostać przez niego zakwalifikowana jako umowa zlecenia. Co więcej, Zakład Ubezpieczeń Społecznych może także zweryfikować, czy umowa zlecenie nie nosi znamion umowy o pracę. Ważne jest wykazanie, że zawarcie z pracownikiem umowy o dzieło to miało na celu uniknięcie odprowadzania obowiązkowych składek na ubezpieczenie.

Oczywiście przedsiębiorca, który nie zgadza się ze stanowiskiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nie jest bezbronny. Może odwołać się od tej decyzji do sądu, a jeśli wykaże on, że umowa o dzieła była zawarta zasadnie, nie będzie musiał liczyć się z przykrymi konsekwencjami odgórnie zasądzonej zmiany rodzaju umowy.

Konsekwencje przekwalifikowania umowy

W sytuacji, gdy inspektor Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zakwestionuje rodzaj umowy zawartej między pracownikiem a przedsiębiorcą, zatrudniający będzie musiał dokonać wstecznego zgłoszenia zleceniobiorcy/pracownika (dotychczasowego wykonawcy dzieła) do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych oraz ubezpieczenia zdrowotnego. Zgłoszenia dokonuje się na druku ZUS ZUA lub na druku ZUS ZZA – w zależności od tego, czy osoba zatrudniona na umowę zlecenie posiada inne tytuły do ubezpieczenia. 

Co niezwykle ważne, przedsiębiorca będzie musiał odprowadzić zaległe składki ubezpieczeniowe wraz z odsetkami za zwłokę oraz złożyć dokumenty rozliczeniowe za każdy miesiąc wykonywania zakwestionowanej umowy. Wszystkie te koszty z pewnością okażą się bardziej dotkliwe niż bieżące opłacanie składek za osobę zatrudnioną na podstawie umowy zlecenia czy umowy o pracę. 

Oczywiście ZUS jest świadomy tego, że nie każdego przedsiębiorcę stać będzie na jednorazowe opłacenie całości składek od początku zatrudnienia aż do chwili zakwestionowania umowy. Z tego właśnie powodu Zakład umożliwił składanie próśb o rozłożenie zaległości na raty. Po spełnieniu określonych wymogów możliwe będzie skorzystanie z preferencyjnych (ratalnych) warunków spłaty powstałego zobowiązania względem ZUS-u.

Przekwalifikowanie niezgodne z prawem?

Sąd Okręgowy w Częstochowie w wyroku z 21 października 2016 roku (IV U 1577/15) uznał, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ma wystarczających uprawnień do zmiany rodzaju umowy zawartej między pracownikiem a pracodawcą (w znaczeniu szerszym niż stanowi Kodeks pracy). 

Zdaniem sądu przepisy ustawy systemowej, na które powołuje się Zakład, dokonując przeklasyfikowania umowy, mają na tyle ogólny charakter, że nie dają podstaw do ingerencji w treść umów – zwłaszcza, że strony zawarły owe umowy zgodnie z ich wolą i w pełni świadomie.

W uzasadnieniu wyroku czytamy także, iż w decyzjach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych brakuje jasno sprecyzowanych podstaw unieważniania umów o dzieło zawartych przez strony. Ponadto nie zawierają one odesłania do stosowania przez ZUS kodeksu cywilnego i przewidzianych w nim konstrukcji nieważności czynności prawnych. 

Na chwilę obecną przytoczony wyżej wyrok jest odosobniony. We wszystkich innych przepadkach organy władzy sądowniczej przychylały się do decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych  dotyczących podstawnego przeklasyfikowania rodzaju umowy.

Szukasz najlepszych ofert kredytowych? Sprawdź:

Kredyty gotówkowe – do 200 000 zł

Kredyty konsolidacyjne – zamień wiele rat w jedną

Kredyty hipoteczne – na własne mieszkanie

Podsumowanie

Umowa o dzieło w polskim prawie jest przedmiotem kontrowersji i podziału społecznego. Dla niektórych jest ona korzystną formą dorabiania, podczas gdy inni nazywają ją “śmieciówką” ze względu na brak pracowniczych przywilejów i ubezpieczenia społecznego dla wykonawców dzieła. Umowy o dzieło mają swoje uzasadnienie, zwłaszcza gdy chodzi o krótkoterminowe projekty, gdzie istotne jest tylko efektywnie dostarczenie zamówionego dzieła.

Niestety, umowy o dzieło stały się narzędziem wykorzystywanym przez niektórych pracodawców do unikania obowiązku odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne pracowników. Praktyka ta polega na zatrudnianiu pracowników na podstawie umowy o dzieło, a następnie wymuszaniu na nich pracy zgodnie z warunkami umowy o pracę, jednocześnie pozbawiając ich pracowniczych praw. Umowa o dzieło charakteryzuje się tym, że nie gwarantuje pracownikowi żadnych praw pracowniczych, takich jak urlop wypoczynkowy. Istotą umowy o dzieło jest dostarczenie konkretnego rezultatu w określonym terminie, a nie wykonywanie pracy w ściśle określonym miejscu i czasie. Wielu przedsiębiorców nadużywa umów o dzieło, traktując pracowników jak pełnoprawnych pracowników, ale nie oferując im pracowniczych przywilejów. Praktyki te są nielegalne, ale wielu wykonawców może bać się utraty źródła dochodu i dlatego tolerują takie działania pracodawców.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma prawo kontrolować rodzaj umów zawartych między pracodawcą a pracownikiem. Jeśli inspektor ZUS-u uzna, że umowa o dzieło jest niezgodna z rzeczywistym charakterem wykonywanej pracy, może ją przekwalifikować na umowę zlecenie lub nawet umowę o pracę. To może prowadzić do konieczności wstecznego zgłoszenia pracownika do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych oraz do odprowadzenia zaległych składek. Sąd Okręgowy w Częstochowie wydał wyrok, który stwierdzał, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie ma wystarczających uprawnień do zmiany rodzaju umowy zawartej między pracownikiem a pracodawcą. Jednak większość organów sądowych przychyla się do decyzji ZUS-u w kwestii przekwalifikowania umów.

Umowa o dzieło ma swoje miejsce w polskim prawie, ale nadużywanie jej przez pracodawców w celu uniknięcia obowiązkowych składek na ubezpieczenie społeczne pracowników jest nielegalne i niesprawiedliwe. Ważne jest, aby pracownicy byli świadomi swoich praw i gotowi bronić ich w razie konieczności. Jednocześnie organy kontrolne, takie jak ZUS, powinny działać zgodnie z prawem i chronić interesy pracowników.

Pytania i odpowiedzi

Podstawową różnicą jest to, że umowa o dzieło opiera się na rezultacie, podczas gdy umowa o pracę na wykonywaniu określonych obowiązków w określonym czasie i miejscu.

Termin “śmieciówka” jest używany, gdy umowa o dzieło wykorzystywana jest do omijania obowiązków pracodawcy, takich jak odprowadzanie składek na ubezpieczenie społeczne.

Umowa o dzieło nie gwarantuje praw pracowniczych, takich jak urlop wypoczynkowy czy ubezpieczenie społeczne.

Umowa o dzieło jako umowa rezultatu zakłada, że istotne jest tylko osiągnięcie zamówionego rezultatu, a nie sposób, w jaki jest osiągnięty.

Umowa o dzieło nie zapewnia ubezpieczenia społecznego ani pracowniczych przywilejów, co może stanowić problem dla osób zależnych od stabilnego źródła dochodu.

Pracodawcy nie mogą narzucać pracownikom z umowy o dzieło pracy w określonym czasie i miejscu ani zabraniać im korzystania z urlopu w sposób niezgodny z terminem wykonania dzieła.

Konsekwencje obejmują obowiązek odprowadzenia zaległych składek ubezpieczeniowych wraz z odsetkami oraz konieczność zgłoszenia pracownika do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych.

Tak, pracodawca ma prawo odwołać się od decyzji ZUS-u i starać się udowodnić, że umowa o dzieło była zawarta zgodnie z przepisami.

Pracodawcy argumentują, że przepisy ustawy systemowej są zbyt ogólne, by uzasadnić zmianę rodzaju umowy, i brakuje jasno sprecyzowanych podstaw do unieważnienia umów o dzieło.

Sądy mają zadanie rozstrzygać spory między pracodawcami a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych w przypadkach, gdy dochodzi do przekwalifikowania umowy o dzieło.

author
Halszka Gronek
Ekspertka finansowa na zadluzenia.com, ukończyła dziennikarstwo i socjologię na Uniwersytecie Gdańskim. Autorka kompendiów wiedzy na temat społecznych aspektów świata finansów i ekonomii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Podobne artykuły

Czy windykator może zająć konto?

Windykatorzy często posuwają się do grożenia dłużnikowi, że jeżeli nie spłaci on długu dobrowolnie, zajmą jego konto i pozyskają zaległe środki. Czy jednak – zgodnie z prawem – windykator może zrobić coś takiego? Sprawdzamy.

author
Dominika Byczek
14 sierpnia 2023
Ekspertka finansowa, redaktorka, magister Uniwersytetu Gdańskiego. Z zadluzenia.com związana od 2014 roku, redaktor naczelna portalu do 2020 roku. Specjalizuje się w tworzeniu poradników finansowych.

PKO BP w Człuchowie

PKO BP to największy bank w Polsce. Zobacz placówki i oddziały w Człuchowie – godziny otwarcia, dane adresowe oraz ofertę.

author
Aleksandra Gościnna
12 września 2019
Ekspertka finansowa, magister Uniwersytetu Gdańskiego i absolwentka studiów podyplomowych na UW. W latach 2021-2023 redaktor naczelny zadluzenia.com. Specjalistka ds. e-marketingu i promocji online.

Open Finance w Koszalinie

DORADCY OPEN FINANCE KOSZALINIE

author
Patryk Byczek
23 sierpnia 2014
Ekspert finansowy, z zadluzenia.com związany od 2015 roku. Absolwent Uniwersytetu Gdańskiego. Redaktor naczelny portalu, specjalizuje się w analizie produktów finansowych, promocji bankowych i recenzowaniu kredytów.

Ile komornik może zabrać z konta w 2017

Od 8 września 2016r. obowiązują nowe limity zajęć komorniczych z rachunków bankowych. Jest to skutek ważnej zmiany prawa bankowego określającej nowy sposób ustalania wysokość kwot, jakie komornicy mogą zająć z rachunków bankowych. Dotychczasowy jeden nieodnawialny limit zastąpiony zostaje comiesięczną kwotą wolną od zajęcia.

author
Aleksandra Gościnna
05 kwietnia 2017
Ekspertka finansowa, magister Uniwersytetu Gdańskiego i absolwentka studiów podyplomowych na UW. W latach 2021-2023 redaktor naczelny zadluzenia.com. Specjalistka ds. e-marketingu i promocji online.

PKO BP w Korszach

PKO BP to największy bank w Polsce. Zobacz placówki i oddziały w Korszach – godziny otwarcia, dane adresowe oraz ofertę.

author
Aleksandra Gościnna
14 września 2019
Ekspertka finansowa, magister Uniwersytetu Gdańskiego i absolwentka studiów podyplomowych na UW. W latach 2021-2023 redaktor naczelny zadluzenia.com. Specjalistka ds. e-marketingu i promocji online.

Bankowość osobista w PKO BP

Bankowość Osobista w PKO BP to specjalna oferta dedykowana najbardziej wymagającym klientom. Sprawdziliśmy, na jakie profity co mogą liczyć użytkownicy „Bankowości szytej na miarę”.

author
Halszka Gronek
01 października 2018
Ekspertka finansowa na zadluzenia.com, ukończyła dziennikarstwo i socjologię na Uniwersytecie Gdańskim. Autorka kompendiów wiedzy na temat społecznych aspektów świata finansów i ekonomii.
Porównaj