Wszystkie komentarze
Mój rekord, to list priorytetowy, który szedł MIESIĄC. Ci którzy piszą że tydzień czekali powinni być wdzięczni poczcie, że tylko tyle.
Pracownicy Poczty Polskiej nachalnie zachęcają do wysyłania listu poleconego priorytetem z dodatkową opłatą 2,50 zł,co uczyniłem.W rzeczywistości list dotarł na 6 dzień.Reklamacji nie uznano,bo wszystko wg.ich zgodne z prawem,które stanowi,że list powinien być dostarczony na drugi dzień.Tak PP stosuje prawo - dziadostwo
przesyłka z dokumentami od pracodawcy wysłana 6 listopada. Czekam... Gdybym wiedział, że tyle to potrwa, odebrałbym osobiście. Ah! Zapomniałem - pandemia. numer przesyłki: 00659007734780691419
Wysłano do mnie zwykły list, ale priorytetem, w tej samej miejscowości w dniu 13.10.2020r. ( dowód w postaci pieczątki pocztowej na kopercie). List ten otrzymałem dzisiaj, to jest 26.10.2020r., a zatem list " szedł" do mnie 13 dni. Priorytet! Raptem 3 kilometry między pocztą a mną. Już wiele miesięcy temu zrozumiałem, że priorytet znaczy wyzysk, a niekoniecznie dotrzymanie terminu. Pomimo nachalnego komunikatu ze strony urzedników pocztowych o rzekomym lepszym wyborze rodzaju listu ( priorytet), ja nie wysyłam listów priorytetem. Tak Polaków robi w konia poczta, która w nazwie ma polska, a winna mieć niedołężna. I tyle.
Poczta polską i list wysłany poleconym priorytetowo to porażka list idzie 4 dni na odległość 75 km dla porównania kurier z paczką która zamówiłem 7.10 dotarł 8.10 z odległości 276 km a wiec o czym my tu mówimy. Nigdy więcej nie wyśle nic przez pocztę kurierzy zmasakrowali pocztę jednym kopem
Dodaj komentarz