O 1/3 mniej kredytów gotówkowych przez pandemię
Pandemia doprowadziła do wielu zmian, niestety często są to zmiany na gorsze. Dane zgromadzone przez Komisję Nadzoru Finansowego wskazują, że sektor bankowy odnotował w tym roku znaczny spadek. Obecnie dużo trudniej jest otrzymać kredyt, niż miało to miejsce jeszcze kilka miesięcy temu, gdyż zmianom uległa przede wszystkim ocena zdolności kredytowej Klientów. Sprawdzamy, jak pandemia wpłynęła na udzielanie kredytów.
Świat już prawie od roku walczy z pandemią COVID-19. Ciągłe ograniczenia w działalności wielu firm mają negatywny wpływ na funkcjonowanie zarówno krajowej, jak i światowej gospodarki. Jak wskazują dane, ofiarą tych trudnych miesięcy został również sektor bankowości. Sytuacja ta natomiast doprowadziła do wielu zmian w udzielaniu finansowania oraz samym funkcjonowaniu banków.
W związku ze zwiększającym się spadkiem obrotów banków coraz częściej możemy spotkać się z dostępnością wielu ofert bez konieczności wychodzenia z domu – w pełni online. Jednak szanse na otrzymanie kredytów są nieco niższe, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Z tego powodu banki odnotowały spore straty. Według raportu KNF zysk netto bankowości był o niespełna 52% niższy niż w roku ubiegłym.
Kredyt w czasie pandemii
Ostatnie miesiące wpłynęły bardzo mocno na działanie sektora bankowości, a tym samym na udzielanie kredytów. Jak się okazuje, niepewna sytuacja finansowa wielu Klientów doprowadziła do tego, że coraz rzadziej wpływają wnioski o udzielanie kredytów. Dotyczy to zarówno kredytu gotówkowego, jak i kredytu hipotecznego.
Biuro Informacji Kredytowej skompletowało dane, z których wynika, że już w sierpniu tego roku przyznanych zostało 30,1% mniej kredytów gotówkowych, a o 21,5% kredytów hipotecznych. Spadła również liczba przyznanych kart kredytowych – w tym roku wydano ich o 41,5 % mniej niż w 2019. Z kolei w przypadku pożyczek ratalnych sytuacja prezentuje się bardzo dobrze – w 2020 roku udzielono ich o prawie 10% więcej niż w poprzednim. Sytuacja jest jednak dynamiczna i pozostawia pewne światełko w tunelu. Okazuje się bowiem, że już we wrześniu tego roku odnotowano wzrost popytu na kredyty hipoteczne.
Banki działają w Internecie
Konieczność ograniczenia kontaktu międzyludzkiego doprowadziła do tego, że bankowość przystosowała dostępność swoich usług do obecnych czasów. Oznacza to, że większość ofert dostępnych jest już w pełni bez wychodzenia w domu – przez Internet. Jest to zatem pozytywny skutek zmian w wyniku pandemii. Kredyt online to przecież duża oszczędność czasu, wygoda, a teraz również i większe bezpieczeństwo.
Związek Banków Polskich Netbank zebrał dane, które pokazują, że pod koniec II połowy 2020 roku znacząco wzrosła liczba aktywnych Klientów indywidualnych w internetowej bankowości, wyniosła ona bowiem ponad 19 milionów. Wzrost liczby Klientów możemy zauważyć także w przypadku bankowości mobilnej. Już w czerwcu było ich o 4,49% więcej, niż pod koniec I kwartału.
Ponad połowę aktywnych Klientów stanowili Klienci mobile only, czyli tacy, którzy przynajmniej raz w ciągu miesiąca logują się do swojego banku przy użyciu aplikacji mobilnej, a tym samym nie korzystają już z usług bankowych przez stronę internetową.
Do jakich zmian doprowadziła pandemia?
Innym skutkiem pandemii jest zmiana w opłatach za usługi w bankowości. Dane Narodowego Banku Polskiego wskazują, iż w pierwszej połowie 2020 roku średnia wysokość opłat za prowadzenie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego wyniosła 5,91 zł. Zatem odnotowano spadek o 46 gr w porównaniu do II połowy roku ubiegłego. Zwiększyły się również opłaty za przelewy wykonywane przez telefon oraz w oddziałach. W przypadku przelewów wykonanych z placówki stacjonarnej możemy mówić o wzroście opłaty o 43 w porównaniu z końcem ubiegłego roku, wyniosła ona bowiem 8,46 zł.
Natomiast z danych zgromadzonych przez Mastercard wynika, iż pandemia spowodowała zwiększenie częstotliwości korzystania z płatności zbliżeniowo, za przyczynę tej sytuacji uznaje się względu bezpieczeństwa. Już na początku roku 2020 aż o 40% wzrosła liczba transakcji wykonywanych zbliżeniowo.
Zwiększyła się także liczba pozostałych usług dostępnych online. Na przykład już w połowie lata doszło do integracji banków spółdzielczych z węzłem krajowym, w wyniku czego ułatwił się znacznie dostęp do wszelkich e-usług. Dane pokazują, że już jesienią 313 banków spółdzielczych posiadało aktywną usługę zakładania profili zaufanych oraz możliwość korzystania z opcji e-administracji. Prognozy również napawają w tej kwestii optymizmem, oszacowano bowiem, że ponad 1,5 miliona osób będzie mieć wkrótce dostęp do usług bankowych i administracyjnych w pełni zdalnie.
Źródło:
https://www.zbp.pl/aktualnosci/wydarzenia/Banki-i-technologia-w-czasie-pandemii
Dodaj komentarz