Siła nabywcza pieniądza – co to jest?
Niewielu z nas wie, że wartość nominalna pieniądza nie zawsze idzie w parze z jego rzeczywistą wartością. Tym, na co powinniśmy zwrócić największą uwagę, szacując wartość posiadanego dobra czy majątku, jest siła nabywcza pieniądza. Jak ją liczyć? Co wpływa na jej zmianę? Sprawdzamy szczegóły.
Siła nabywcza pieniądza – co to jest?
Siła nabywcza pieniądza to nic innego, jak realna czy rzeczywista wartość pieniądza. Nie chodzi tu jedynie o nominał nadrukowany na banknocie, lecz o fakt, ile towarów czy usług przy obecnych cenach rynkowych będziemy mogli nabyć. Przykładowo: jeśli ogólna inflacja rynkowa wyniesie 100%, a nasze wynagrodzenie za pracę wzrośnie dwukrotnie, to wartość nominalna naszej pensji oczywiście się podniesie, lecz wartość rzeczywista (siła nabywcza) pozostanie bez zmian.
Mówiąc najprościej, jak to możliwe, siła nabywcza pieniądza określa, ile dóbr można nabyć za konkretną jednostkę pieniądza, na przykład za 100 złotych. Im droższy jest chleb, tym mniej go kupimy. Jeśli bochenek kosztuje 4 złote, kupimy 25 sztuk. Jeśli jednak chleb podrożeje do 5 złotych, zdołamy zakupić jedynie 20 bochenków pieczywa. Przy podwyżce cen maleje wartość rzeczywista pieniądza, a więc maleje jego siła nabywcza – mniej możemy kupić, choć wcale nie posiadamy mniej gotówki.
Z czymś takim, jak siła nabywcza pieniądza, mamy do czynienia każdego dnia. Wystarczy spojrzeć: choć nasze wynagrodzenia się nie zmieniają, stać nas na coraz mniej produktów. Z każdym kolejnym miesiącem jest nam ciężej i ciężej, a to tylko dlatego, że ceny towarów i usług szybują w górę. Podwyżka mogłaby zmienić ten stan rzeczy – choć niekoniecznie! Większa wypłata często jedynie maskuje rosnącą inflacje i w gruncie rzeczy nie podnosi siły nabywczej pieniądza. Więcej o tym w ostatniej części artykułu.
Szukasz najlepszych ofert kredytowych? Sprawdź:
Kredyty gotówkowe – do 200 000 zł
Kredyty konsolidacyjne – zamień wiele rat w jedną
Kredyty hipoteczne – na własne mieszkanie
Co ma wpływ na siłę nabywczą pieniądza?
Siła nabywcza pieniądza jest bezpośrednio związana z cenami rynkowymi, a dokładnej z inflacją, a więc proces wzrostu przeciętnego poziomu cen w gospodarce. Gdy rosną ceny, maleje siła nabywcza pieniądza w jego określonym nominale. Coraz mniej i mniej możemy kupić za taką samą kwotę, na przykład za 50 złotych czy za 100 złotych. Od czego więc zależy wzrost cen? Cóż, na inflację wpływ ma wiele czynników, między innymi:
- nadmierne zwiększanie podaży pieniądza, czyli fizycznej ilości pieniądza w obiegu, poprzez jego nadmierną emisję przez bank centralny,
- gwałtowny i niedający się wcześniej przewidzieć wzrost kosztów produkcyjnych (np. surowców energetycznych), który prowadzi do podwyższenia cen sprzedawanych towarów i usług,
- niezrównoważony budżet państwa lub wadliwa strategia rozwoju gospodarki (na przykład jej przeinwestowanie).
Siła nabywcza a iluzja pieniądza
Iluzja pieniądza to stricte ekonomiczny termin określający zjawisko błędnego odczytania wartości pieniądza bez odniesienia jego nominału do innych czynników, takich jak na przykład podwyżki cen, czyli inflacja. Mówiąc prościej, iluzja pieniądza to po prostu błąd poznawczy polegający na nierozróżnianiu wartości nominalnych od realnych. Chodzi o błędne utożsamianie nominału pieniądza (np. liczby na banknocie) z jego siłą nabywczą.
Najczęściej iluzja pieniądza ujawnia się właśnie poprze nieuwzględnienie pływu inflacji an siłę nabywczą pieniądza. Przykładowo osoba podlegająca iluzji pieniądza będzie zadowolona ze wzrostu swojego wynagrodzenia o 4%, nie zauważając przy tym, że inflacja wynosi aż 6%. Mimo iż pensja wzroście, rzeczywista siła nabywcza wynagrodzenia będzie mniejsza. Nie każdy jednak zda sobie sprawę z tego faktu.
Potrzebujesz szybkiej gotówki? Sprawdź także:
Kredyt online – do 200 000 zł online
Pożyczki na dowód – minimum formalności
Pożyczki bez baz – z minimalną weryfikacją w bazach
Pożyczki online bez weryfikacji – w pełni przez Internet
Równie często iluzja pieniądza ma miejsce przy porównywaniu obecnych cen jednostkowych dóbr z ich dawnymi cenami. W takiej sytuacji wiele osób zapomina o zjawisku inflacji i bierze pod uwagę jedynie nominalne zmiany cen danego dobra. A to w praktyce nie oddaje rzeczywistych zmian wartości towaru. Wystarczy porównać dawne ceny książek, papierosów czy mieszkań – wszystkie były znacznie niższe od obecnych, choć równie mało kogo było na nie stać.
Dodaj komentarz