Sknerus.pl – podejrzenie oszustwa i oczekiwanie na wyrok
W ostatnim czasie światło dzienne ujrzała informacja, że w sprawie oszustw dokonywanych za pośrednictwem internetowej platformy aukcyjnej udało się ująć dwóch prawdopodobnych sprawców. Serwis miał służyć ponadto jako narzędzie do prania brudnych pieniędzy. W wyniku działania strony Sknerus.pl, jak udało się ustalić, skrzywdzono nawet kilkadziesiąt tysięcy osób.
W toku śledztwa, którym zajęła się wrocławska Prokuratura Okręgowa oraz tamtejsze organy ścigania, udało się ustalić tożsamość i ująć dwie osoby podejrzane o dokonywanie oszustw za pośrednictwem serwisu aukcyjnego Sknerus.pl. Prawdopodobni sprawcy narazili na szwank majątek nawet kilkudziesięciu tysięcy osób.
Łączna kwota, na którą sprawcy mieli dokonać przekrętów, jak wynika z informacji przekazanych przez Polską Policję, przekracza 16 milionów złotych. Warto w tym miejscu dodać, iż poza podejrzeniem oszukiwania użytkowników serwisu, platforma Sknerus.pl najpewniej służyła także do prania brudnych pieniędzy.
Dzięki skutecznej interwencji organów ścigania zagrożenie tym cyberprzestępstwem zostało zażegnane. Niewątpliwie jednak wielkość przewinień sprawców, którzy czekają jeszcze na wyrok w swojej sprawie, może przerażać. Warto podkreślić, że zgodnie z polskim prawie do momentu wydania prawomocnego wyroku skazującego, istnieje domniemanie niewinności podejrzanych.
Sknerus.pl – maszyna do oszustw i prania pieniędzy?
W piątek 14 lutego Prokuratura Krajowa poinformowała w komunikacie, że udało się ująć dwie osoby podejrzane o branie udziału w zorganizowanym cyberprzestępstwie. Podczas zatrzymania podejrzanych w ich mieszkaniach i skrytkach depozytowych funkcjonariusze odnaleźli ponad 2 mln euro oraz 3,5 mln złotych.
Poza gotówką, którą osoby zatrzymane z jakiegoś powodu postanowiły ukryć, policjanci odnaleźli również sztabki złota. W jaki sposób miało dojść do tak rozległego oszustwa, w efekcie którego ucierpiało aż kilkadziesiąt tysięcy internautów? Serwis Skneurs.pl organizował aukcję, których praktycznie nie dało się wygrać.
Cyberprzestępcy mieli działać na szkodę poprzez konieczność uiszczania opłat za wzięcie udziału w licytacji oraz zakup tak zwanych „bidów”. Były to instrumenty umożliwiające podbijanie ceny licytowanego produktu. W obu przypadkach pieniądze wydane na te elementy przepadały, a wygranie licytacji było poza odosobnionymi przypadkami niemożliwe.
Jakie produkty były wystawiane na sprzedaż w ramach podejrzanego serwisu aukcyjnego? Zakupione wcześniej jednorazowe „bidy” użytkownicy mogli wykorzystywać do licytacji produktów takich, jak smartfony czy notebooki. Skąd podejrzenie przestępstwa? Dowodem mają być chociażby statystyki wygranych licytacji.
W jaki sposób podejrzani prawdopodobnie łamali prawo?
Użytkownik wiedząc, że środki na ten cel wydatkowane utraci, starał się licytację wygrać, aby nabyć prawo do zakupu oferowanego produktu. Wygranie licytacji okazywało się jednak zadaniem bardzo trudnym i poza sporadycznymi przypadkami, nieosiągalnym
– poinformowała Prokuratura Krajowa.
Z danych, które udało się zebrać i przeanalizować przez wrocławskich śledczych wynika, że na 47 tys. osób licytujących ceny różnych produktów, jakie pojawiały się w serwisie, wygrać udało się zaledwie 10 osobom. W ramach serwisu Sknerus.pl był również opcja „kup teraz”.
W takiej sytuacji użytkownik ponosił pełny koszt danego produktu, jak i tracił wszystkie zakupione „bidy”. Problem jednak sięgał jeszcze dalej – nie wszystkie osoby decydujące się na taką opcję zakupu w ogóle otrzymały opłacony towar. Poza tym procederem licytacje utrudniały również wirtualne awatary.
Były to konta użytkowników wirtualnych, które posiadały nieograniczoną liczbę „bidów”. Konkurencja z botami utrudniała wygranie aukcji jeszcze bardziej. W ramach wszystkich tych podejrzanych aktywności na konto cyberprzestępców mogło wpłynąć nawet 16 milionów złotych, którymi podejrzani najpewniej się podzielili.
Podejrzani oczekują na wyrok w swojej sprawie
Podejrzani, którzy najprawdopodobniej stoją za opisanym przestępczym procederem usłyszeli już zarzuty i oczekują na rozprawy orzekające o ich winie bądź uniewinnieniu. Sąd zadecydował ponadto o zastosowaniu wobec zatrzymanych areszty tymczasowego na okres 3 miesięcy.
Jakie zarzuty usłyszeli podejrzani? Było to doprowadzenie szeregu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę przewyższającą 16 milionów złotych oraz pranie brudnych pieniędzy pochodzących z popełnionego przez podejrzanych przestępstwa. Mężczyźni mogą otrzymać karę do 15 lat pozbawienia wolności.
Dopóki nie dojdzie do wydania prawomocnego orzeczenia sądu, organy karne mają obowiązek domniemania niewinności podejrzanych. O ich winie zadecyduje sąd w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy. Jak podkreśla Prokuratura Krajowa, sprawa ma charakter rozwojowy, a ujęcie podejrzanych mężczyzn to tylko część całego postępowania.
Źródła:
https://pk.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci-prokuratury-krajowej/areszty-dla-sprawcow-oszustw-internetowych/
Dodaj komentarz