Udostępnianie danych osobowych – raport KPF
Udostępnianie danych osobowych może czasem nam zaszkodzić. Ważne informacje o nas mogą służyć złodziejom i naciągaczom jako klucz do zawierania fikcyjnych umów lub transakcji. Nic dziwnego więc, że stale trwa dyskusja o ich publikowaniu.
Badanie „Sytuacja na rynku consumer finance” przeprowadzone przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych (KPF) oraz Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH, przedstawia poglądy Polaków na ten temat.
WNIOSKI Z RAPORTU
Najczęściej publikowane przez Polaków dane osobiste to:
- imię i nazwisko – 87,5%
- PESEL – 78%
- data urodzenia, miejsce zamieszkania oraz seria i numer dowodu osobistego – 60%
Z przeprowadzonego badania wynika, że chętnie dzielimy się poufnymi informacjami. Ankietowani na pytanie – ile raz w trakcie ostatniego roku udostępnili swoje dane osobowe lub zostawili dowód osobisty innym osobom, odpowiedzieli następująco:
- 56,6% badanych udostępniło swoje dane osobowe maksymalnie 5 razy
- 25% respondentów zadeklarowało, że w ogóle nie spotkało się z sytuacją, w której musiałoby podać informacje o sobie
- 4,2% odpowiadających stwierdziło, że takich sytuacji był na tyle dużo, że nie są w stanie określić konkretnej liczby
Kto dzieli się informacjami tego typu? Zazwyczaj jest to osoba ze średnim/wyższym wykształceniem, a swoje dane udostępnia bankom czy firmom pożyczkowym. W następnej kolejności, takimi informacjami dzielimy się w urzędach, szpitalach oraz przychodniach lekarskich, na poczcie lub w przypadku korzystania z usług firmy kurierskiej.
Miejsce ma znaczenie
O ile dzielenie się swoimi danymi w szpitalach czy urzędach nie wzbudza wiele kontrowersji, to upublicznianie informacji osobistych w miejscach takich jak hotele czy inne lokale usługowe już tak.
Raport zwraca uwagę na tego typu miejsca, bo zwykle są one bardzo słabo przygotowane do przetwarzania danych poufnych. Dodatkowym zagrożeniem może być zmienny personel, który ma stały dostęp do najważniejszych informacji o klientach. Być może, to właśnie z powodu takich czynników, badani przez KPF niechętnie udzielają informacji o sobie w hotelach (10,1%) lub wypożyczalniach sprzętu (5%).
Świadomość Polaków
Chociaż publikowanie danych o sobie wydaje się już naturalną kwestią, to w przypadku tak ważnych zagadnień, istotna jest wiedza na temat zagrożeń płynących z udostępniania poufnych informacji. Okazuje się, że 17% respondentów wie, że ich dane nie zostały nigdzie spisane. To bardzo mały odsetek.
Dr. hab. Piotr Białowolski z Uniwersytetu Harvarda, współpracujący z KPF przy realizacji badania, tłumaczy, że wnioski z badania są jednoznaczne:
– (…) powinien zostać położony większy nacisk na uświadamianie społeczeństwa o zagrożeniach, związanych z udostępnianiem danych osobowych. Jednak najważniejsza chyba kwestia dotyczy mechanizmów wcielania w życie uregulowań prawnych. Udostępnianie danych osobowych ma miejsce zazwyczaj w sytuacji nierównowagi sił między kupującym i sprzedającym. Po długiej podróży, będąc w obcym mieście, kiedy pracownik hotelu wymaga zostawienia dowodu osobistego, klient ma niewielkie pole do negocjacji. Podobnie w przypadku wypożyczalni sprzętu, kiedy rodzina czeka na wycieczkę rowerem wodnym, chęć egzekwowania praw związanych z ochroną danych osobowych znacząco maleje. Właśnie na takie sytuacje powinny istnieć regulacje, które uniemożliwią nielegalne praktyki przedsiębiorcom, a na tych, którzy będą próbowali bezprawnie wymusić dane osobowe od swoich klientów, nałożą surowe kary – czytamy w raporcie badania.
Dodaj komentarz