Efekt latte – na czym polega?
Rezygnacja z małych wydatków, których dokonujemy każdego dnia, może na dłuższą metę zaowocować uzbieraniem sporej sumy pieniędzy. Zjawisko to w dziedzinie zarządzania finansami zyskało nazwę „efektu latte”. W dzisiejszym artykule sprawdzimy, na czym polega ten efekt i jak wykorzystać jego mechanizmy, by zaoszczędzić gotówkę.
Spis treści:
- Czym jest efekt latte?
- Historia terminu „efekt latte”
- Jak walczyć z efektem latte?
- Efekt latte - podsumowanie
Czym jest efekt latte?
W czasach tak niepewnych i gnających do przodu w zastraszającym tempie nie możemy być pewni niemal czegokolwiek – ani stabilności naszej pracy, ani szczęśliwego przejścia przez życie bez natrafienia na niespodziewane i kosztowne wydatki. By zabezpieczyć swoją przyszłość, warto zminimalizować koszty i zacząć odkładać nawet niewielkie sumy.
Niestety porada ta zdaje się brzmieć jak truizm – aż chce się odrzec: „łatwo powiedzieć!”. Świat konsumpcyjny, w jakim żyjemy, kusi nas niemal z każdej strony, namawiając do kolejnych wydatków i zakupów. Jednym z takich zjawisk jest właśnie „efekt latte”. W dzisiejszym artykule wskażemy, jak się mu przeciwstawiać, by zaoszczędzić pieniądze. Sprawdź oferty pożyczek na raty.
Efekt latte jest koncepcją tłumaczącą, w jaki sposób ludzie roztrwaniają własne oszczędności poprzez regularne wydawanie niewielkich sum.
Teoria ta pokazuje, jak wiele naszych pieniędzy przepada z powodu kupowania chociażby przekąsek, napoi, których w gruncie rzeczy wcale nie potrzebujemy. Warto pamiętać jednak, iż rezygnacja z małego wydatku nie powoduje rażącego odczucia oszczędności do razu. Jednak w skali roku lub nawet kilku lat wynik naprawdę potrafi zaskoczyć. I to właśnie nazwane zostało efektem latte.
Przyjrzyjmy się następującemu przykładowi: Jan Kowalski każdego dnia roboczego, idąc do pracy, kupuje kawę na wynos w przydrożnej budce z napojami. Na zakup ten wydaje raptem 6 złotych, ale po podliczeniu sumy w rozliczeniu miesięcznym to 6 złotych x 20 dni roboczych równa się 120 złotych.
Jan Kowalski tak naprawdę nie potrzebuje kupować kawy. Ma możliwość wypicia tego gorącego napoju w domu, przed wyjściem z pracy, lub od razu po dotarciu do biura, korzystając z firmowego ekspresu. W ten sposób zaoszczędziłby aż 120 złotych, jakie codziennie przeznacza na kawę z przydrożnej budki.
Historia terminu „efekt latte”
Efekt latte to nowatorska koncepcja, której autorem jest David Bach, ceniony amerykański autor poradników z zakresu finansów i mówca motywacyjny. Jak twierdzi sam David Bach, pomysł na stworzenie koncepcji efektu latte wpadł mu do głowy podczas spaceru po zatłoczonym mieście.
Badacz, każdego dnia mijając na ulicy ludzi z kubkami kawy na wynos, zauważył, że napój ten nie kosztuje wcale mało (a na pewno nie tyle, ile kosztowałoby nas zaparzenie kawy w domu). Widząc codziennie te same osoby, które zawsze mają przy sobie tekturowy kubek z gorącym napojem prosto z przydrożnej kawiarni, David Bach doszedł do wniosku, że właśnie w ten sposób trwonione są oszczędności ludzi. Należy pamiętać, że oszczędzając pieniądze być może nie będziemy musieli zaciągać zobowiązań, takich jak np. kredyt gotówkowy.
Choć nazwa efektu latte wywodzi się bezpośrednio do kawy, jaką każdego dnia konsumenci rynkowi kupują i spożywają, to zjawisko to ma zastosowanie w wielu innych przypadkach.
Obiektem efektu latte mogą być słodycze czy gumy do życia kupowane tylko dlatego, że leżały przy sklepowej kasie, a także słodkie napoje, które kupujemy w wyniku zachcianki. Słowem: wszystko to, na co przeznaczamy stosunkowo niewielkie sumy, choć w gruncie rzeczy wcale tego nie potrzebujemy, może być przedmiotem efektu latte. Jeśli zaprzestalibyśmy kupowania tychże małych produktów, udałoby nam się się oszczędzić sporą sumę w czasie miesiąca, a tym bardziej – roku.
Jak walczyć z efektem latte?
Prostą drogą do tego, by nie tracić naszych oszczędności na małe, choć w gruncie rzeczy zupełnie niepotrzebne wydatki, jest ograniczenie konsumpcji. By udało się nam do tego dojść, musimy najpierw uświadomić sobie, na co wydajemy nasze „drobniaki”. Na kolorowe napoje (choć w domu możemy napić się herbaty)? Na szybkie przekąski i słodycze (które bardziej szkodzą naszemu zdrowiu, niż mu służą). A może na szybką kawę z przydrożnego sklepiku? Przy minimalnym wysiłku wydawane pieniądze możemy np. odkładać dla naszego dziecka.
Jeśli uda nam się zauważyć, na jakie zachcianki wydajemy nasze pieniądze, wystarczy, że odmówimy sobie ich zakupu przy kolejnej – ale i każdej następnej – okazji.
Jednak samo rezygnowanie z zakupu nie zmieni zbytnio stanu naszego portfela. Zaoszczędzone pieniądze tak czy inaczej wydamy – tak po prostu się dzieje. Idealnym przykładem jest efekt Diderota. Aby efekt latte miał sens, powinniśmy każdą zaoszczędzoną sumę odkładać – na konto oszczędnościowe, do skarbonki, a nawet do przysłowiowej skarpety. Za każdym razem, gdy odmówimy sobie zakupu kawy, batonika czy przekąski, odłóżmy do bocznej skrytki portfela zaoszczędzoną sumę. W tym tkwi właśnie cała idea walki z efektem latte.
W końcu oszczędzanie nie polega na „przerzuceniu” wydatków, lecz na ich eliminowaniu. Z tego powodu warto dowiedzieć się jak możemy odkładać środki, zwłaszcza w trudniejszych momentach, takich jak np. wyjazd na studia. W tym wypadku oszczędzanie pieniędzy może okazać się bardzo dobrym rozwiązaniem.
Efekt latte - podsumowanie
Najważniejsze informacje:
- Efekt latte dotyczy zjawiska systematycznego wydawania przez nas pieniędzy na małe, niekoniecznie potrzebne nam zakupy.
- Przedmiotem efektu latte może być chociażby zakup kawy „na mieście”, słodkiego napoju czy przekąski.
- Odmawiając sobie zakupu drobnych przyjemności jesteśmy w stanie oszczędzić sporą sumę, choć wymagać to będzie czasu.
- By skutecznie walczyć z efektem latte i oszczędzać pieniądze, warto lokować każdą odłożoną sumę w osobne miejsce – na konto oszczędnościowe, do skarbonki, a nawet do przysłowiowej skarpety.
- Oszczędzanie nie dotyczy jedynie dużych wydatków. Także i te małe, z pozoru „niegroźne” dla naszego portfela, zakupy powinniśmy ograniczać na tyle, na ile jest to możliwe.
Wszystkie komentarze
trzeba znalezc zloty srodek a to wcale nie jest łatwe , jak zrezygnujemy z wszytskich przyjemnosci to nasze zycie bedzie smutne
Dodaj komentarz