Mity na temat chwilówek
Chwilówki cieszą się na naszym rynku ogromną popularnością, postrzegane są jako pożyczki dla każdego. Średnio co trzeci z nas choć raz w życiu skorzystał z oferty szybkiej pożyczki pozabankowej. Jednak mimo tak dużego zainteresowania wciąż bez trudu można spotkać się z fałszywymi i mylącymi informacjami na temat chwilówek. W tym artykule wskazujemy najczęściej powielane mity dotyczące tych produktów. Wyjaśnimy też, z czym naprawdę wiążą się 30-dniowe pożyczki.
Mity na temat chwilówek – najczęstsze przykłady
Wśród konsumentów krąży wiele mitów na temat chwilówek pozabankowych. Jedni twierdzą, że są to produkty całkowicie darmowe, inni określają je mianem zdradziecko drogich. Jedno uważają, że chwilówki przysługują każdemu, niezależnie od źródła utrzymania, inni natomiast ostrzegają przed restrykcyjną weryfikacją zatrudnienia, oceną historii kredytowej i koniecznością wniesienia zabezpieczenia (hipoteka, zastaw itp.). W dzisiejszym artykule obalimy nieprawdziwe informacje i wskażemy, jakie warunki pożyczkowe oferują sprzedawcy chwilówek.
Spis treści:
- MIT 1: Chwilówki są zawsze darmowe
- MIT 2: Chwilówki przyznawane są w 15 minut
- MIT 3: Chwilówki online są droższe od tych zaciąganych u agenta
- MIT 4: Sprzedawcy chwilówek nie sprawdzają baz BIK i BIG
- MIT 5: By dostać chwilówkę, wystarczy mieć dowód
- MIT 6: Informacje o chwilówkach nie trafiają do BIK-u
- MIT 7: Rynek chwilówek jest niebezpieczny, a sprzedawcy to sami oszuści
- MIT 8: Każdy może otrzymać chwilówkę
- MIT 9: Liczba chwilówek, które możemy zaciągnąć jest nieograniczona
- MIT 10: Chwilówki są tylko dla osób niepotrafiących zadbać o swoje finanse
- MIT 11: Chwilówki są bardzo drogie
MIT 1: Chwilówki są zawsze darmowe
Zasady rynku “chwilówkowego” są proste: w wielu firmach pierwsza pożyczka faktycznie jest darmowa, ale przy każdej następnej musimy przygotować się na spore odsetki, prowizje lub inne opłaty. Wielu Klientów przed zaciągnięciem zobowiązania nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistych kosztów takiego produktu.Wszystko dlatego, że parabanki masowo reklamują swoje pożyczki jako te o zerowym oprocentowaniu i marży. Sprytnie nie wspominają oni jednak o kosztach pozaodsetkowych.
Choć chwilówki cieszą się mianem darmowym, większość pożyczek pozabankowych jest dużo droższa od produktów oferowanych przez banki komercyjne. Spore koszty pożyczek z prywatnych firm wynikają przede wszystkim z wysokiego ryzyka inwestycyjnego i finansowania pożyczek środkami własnymi. By maksymalnie ograniczyć ryzyko bankructwa, parabanki naliczają wysokie odsetki i inne nieoczywiste opłaty. A wszystko to na granicy prawa, a więc w maksymalnej możliwej wysokości, jaką dopuszczają przepisy antylichwiarskie.
Wyższa cena chwilówek, nie licząc pojedynczych wyjątków, wiąże się przede wszystkim z mało restrykcyjną procedurą analizy wniosku pożyczkowego. Część parabanków (nie wszystkie!) nie sprawdza swoich klientów w bazach dłużników czy w BIK-u. Co więcej, niektóre parabanki nie proszą nawet o dostarczenie dokumentów potwierdzających zarobki i nie zmuszają do przedłożenia zgody małżonka na udzielenie finansowania. Z tego powodu spłata pożyczki jest mniej „pewna”, a firmy muszą się ubezpieczać, zwiększając koszty pożyczek – w tym także chwilówek.
MIT 2: Chwilówki przyznawane są w 15 minut
Nic bardziej mylnego! By wytłumaczyć, w czym tkwi błąd, zacznijmy jednak od prostego przykładu: każdy, kto choć raz w życiu starał się o kredyt w banku wie, że proces kredytowy może trwać naprawdę długo. W przypadku kredytów hipotecznych, czyli tych przyznawanych na zakup lub budowę nieruchomości, cała procedura może zająć około 30 dni. Dopiero po tym czasie bank udzieli nam odpowiedzi na pytanie, czy kredyt został nam przyznany.
Oczywiście procedury analizy wniosku kredytowego, jakie stosowane są przez banki, charakteryzują się ogromną zawiłością i dokładnością. W przypadku firm pożyczkowych, które respektują nieco „luźniejsze” normy wypłacania chwilówek, nie będziemy zmuszeni czekać 30 dni na wydanie oficjalnej decyzji. Jednak informowanie o 15 minutach oczekiwania bywa mylące – jest to jeden ze sposób na to, by przyciągnąć do siebie jak największe grono klientów nieświadomych reguł rządzących rynkiem pożyczkowym.
Jeśli liczymy na to, że wypłata dowolnie wybranej chwilówki nastanie w 15 minut, możemy się rozczarować. Oczywiście takie sytuacje mogą się zdarzyć, lecz w szerszej perspektywie są one rzadkością. Zwykle w przypadku pożyczek w 15 minut zostaje przyznana co najwyżej wstępna decyzja pożyczkowa. Na ostateczną odpowiedź będziemy musieli poczekać nieco dłużej (w zależności od dokładności weryfikacji wniosku). Do tego doliczyć należy czas samej wypłaty środków – ten zależy bowiem od szybkości dokonania przelewu, sesji bankowych i międzybankowych.
MIT 3: Chwilówki online są droższe od tych zaciąganych u agenta
Na pytanie, czy pożyczka wykupiona stacjonarnie będzie tańsza od tej zakupionej przez Internet, nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie. Wszystko to bowiem zależy od indywidualnej oferty firmy pożyczkowej. Warto jednak podkreślić, iż bardzo często daje się zauważyć, iż pożyczki dostępne online są nieco tańsze od bliźniaczych produktów dostępnych w stacjonarnych punktach obsługi prywatnych firm pożyczkowych. Z czego wynika taka tendencja?
Po pierwsze, utrzymanie stacjonarnego biura obsługi klienta jest dla parabanku sporym wydatkiem. Po pierwsze, trzeba opłacić najem lokalu. Po drugie, konieczne jest pokrycie opłat związanych zużytkowaniem pomieszczenia i oczywistą eksploatacją. I w końcu po trzecie, trzeba także wypłacić odpowiednie wynagrodzenie pracownikom, którzy przyszli do pracy w stacjonarnym biurze i zajęli się obsłużeniem kolejnych pożyczkodawców. Wszystkie te koszty dają łącznie sporą sumkę, którą pożyczkodawcy zmuszeni są sobie zrekompensować w kosztach chwilówek.
O wiele tańszym rozwiązaniem jest prowadzenie sprzedaży pożyczek poprzez Internet. W ten sposób bowiem wiele kwestii formalnych przejmuje system internetowy, a pozostałe sprawy wymagające ingerencji i kontroli pracownika, są wykonywane przez niewielką grupę pracujących zdalnie zatrudnionych. Sprzedaż pożyczek online jest więc tańsza, dzięki czemu owe oferty także są w niższych cenach. A aby zachęcić konsumentów do internetowego składania wniosków, firmy pożyczkowe często ogłaszają promocje dla kredytów online.
MIT 4: Sprzedawcy chwilówek nie sprawdzają baz BIK i BIG
Zwykło się mawiać, że chwilówki zaciągnięte w prywatnych firmach pożyczkowych dedykowane są konsumentom, którzy nie mają odpowiedniej zdolności do tego, by otrzymać pożyczkę w banku komercyjnym. Istnieje nawet dosyć powszechny pogląd, że parabanki ograniczają weryfikację zdolności kredytowej oraz wiarygodności konsumenckiej wnioskodawcy do minimum. Według utartego mitu wiele z tych firm nie sprawdza potencjalnego klienta w bazach takich jak BIK i BIG, a dane na temat osiąganych przez niego dochodów gromadzi „na słowo” – bez zaświadczeń i pisemnych dowodów.
W rzeczywistości sprawa nie jest jednak tak oczywista, jak wynikałoby to z utartego mitu na temat chwilówek pozabankowych. To prawda, ze wielu konsumentów, którzy nie mogą liczyć na przyznanie finansowania w banku, zgłasza się do prywatnej firmy pożyczkowej po ekspresową chwilówkę. Jednak by znaleźć firmę, która nie sprawdzi oceny wnioskodawcy uzyskanej w Biurze Informacji Kredytowej, trzeba się sporo natrudzić. Wszystko dlatego, ze większość firm pożyczkowych działa w sposób zbliżony do działania banków: parabanki weryfikują klientów w BIK-u, a także na publicznych listach dłużników, nazywanych powszechnie BIG-ami.
Jeśli liczymy na to, że mając złą historię kredytową i klika aktywnych zobowiązań do spłaty, każda firma pożyczkowa wypłaci nam szybką chwilówkę, jesteśmy w dużym błędzie. Prawda jest taka, że pożyczki bez BIK dostępne są tylko w wybranych i nielicznych parabankach. Jednak za każdy tego typu produkt będziemy musieli słono zapłacić – właśnie ze względu na niebezpieczeństwo braku spłaty zobowiązania przez klienta z negatywną historią kredytową. Darmowe chwilówki są natomiast dostępne tylko dla tych, którzy wykażą się odpowiednią wiarygodnością konsumencką.
MIT 5: By dostać chwilówkę, wystarczy mieć dowód
To prawda, że niektóre (nieliczne) firmy pożyczkowe oferują tak zwane pożyczki na dowód. Tego typu produkty charakteryzują się tym, iż wystarczy przedstawić dowód osobisty, by dostać finansowanie. Jednak zdecydowana większość firm pożyczkowych, zwłaszcza tych „sprawdzonych” i „pewnych”, wymaga od wnioskodawców przedłożenia zaświadczenia o formie osiągania dochodów. Dotyczy to także chwilówek oferowanych przez niemal wszystkie parabanki działające na polskim rynku.
W końcu nic w tym dziwnego – stabilność finansowa firm pożyczkowych zależy od tego, czy klienci pożyczający pieniądze zdołają zwrócić należność w wyznaczonym czasie. Jeśli tak, firma będzie mogła dalej się rozwijać. Jeśli nie, parabank straci płynność, a to może grozić nawet upadkiem całej firmy. Dlatego właśnie parabanki stosują pewne środki zabezpieczenia określane mianem „pożyczkowej profilaktyki”. Chodzi o wstępną weryfikację klienta starającego się o finansowanie – niezależnie od tego, czy mowa o chwilówce, pożyczce ratalnej czy konsolidacyjnej.
Sprawa jest banalnie prosta: by mieć pewność, że dany klient spłaci zobowiązanie (nie narażając tym samym parabanku na bankructwo), firmy pożyczkowe weryfikują jego zarobki. Jeśli analitycy stwierdzą, że nie będzie miał on możliwości spłacenia zobowiązania w czasie (nawet jeśli mowa o niewielkiej chwilówce), firma odmówi wypłaty środków. Wyjątek w tej kwestii stanowią nieliczne oferty pożyczek bez zaświadczeń (na dowód). Ale te, z racji konieczności zrekompensowania ryzyka, są droższe od standardowych chwilówek i dostępne tylko w nielicznych punktach.
MIT 6: Informacje o chwilówkach nie trafiają do BIK-u
To, czy dana firma wpisuje swych pożyczkobiorców do Biura Informacji Kredytowej, czy też nie, jest zupełnie indywidualną kwestią. To prawda, że wiele parabanków decyduje się pomiąć ową procedurę. Nie ma jednak większego problemu w tym, by znaleźć taką ofertę chwilówki, której wykupienie zostanie odnotowane w Biurze Informacji Kredytowej. A wbrew powszechnej opinii nie ma w tym niczego złego. Wręcz przeciwnie!
Wpisywanie do BIK-u informacji o pożyczkobiorcach jest przede wszystkim zachętą dla konsumentów, by terminowo spłacali swe informacje. W końcu każdemu klientowi zależy na tym, by zachować nieskalaną historię kredytową i jak najlepszą ocenę wiarygodności konsumenckiej w BIK-u. A pozytywny wpis do Biura Informacji Kredytowej może poprawić naszą wiarygodność i zwiększyć szanse na otrzymanie kredytu w przyszłości.
Pogłoska o tym, że chwilówki nigdy nie trafiają do baz BIK-u, jest całkowicie nieprawdziwa. Warto nawet zauważyć, iż firmy, które zgłaszają pożyczkobiorców do BIK-u, zwykle są pewniejsze i stabilniejsze rynkowo. Wszystko dlatego, iż dzięki „straszakowi” w postaci BIK-u mają one większą pewność co do tego, że ich klienci spłacą zobowiązania w terminie. Natomiast te firmy, które nie korzystają z baz informacji kredytowej i gospodarczej, są mniej ubezpieczone i podatniejsze na utratę płynności.
MIT 7: Rynek chwilówek jest niebezpieczny, a sprzedawcy to sami oszuści
To prawda, iż jeszcze do niedawna wiele prywatnych firmy pożyczkowych należało do tak zwanej szarej strefy równoległych systemów bankowych. Strefa ta to specyficzny obszar bankowości charakteryzujący się podwyższonym poziomem ryzyka inwestycyjnego i brakiem zabezpieczenia wpłaconych przez klientów środków na wypadek ewentualnego bankructwa firmy. Jednak odkąd w życie weszła ustawa o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (2017 rok), weryfikacja stabilności firm pożyczkowych zyskała większy stopień bezpieczeństwa.
Na mocy wyżej przytoczonej ustawy wszystkie firmy pożyczkowe zajmujące się między innymi sprzedażą chwilówek podlegają kontroli Komisji Nadzoru Finansowego. Każda firma pożyczkowa musi widnieć w oficjalnym i ogólnopolskim Rejestrze Instytucji Pożyczkowych. Samo złożenie wniosku o wpis kosztuje 600 złotych, lecz by móc wnioskować o wpisanie do Rejestru Instytucji Pożyczkowych, należy spełnić kilka ustawowo wskazanych warunków. Nie są to wytyczne łatwe do spełnienia, dlatego rynek szybko oczyścił się z parabanków-oszustów.
Przedsiębiorstwa zainteresowane prowadzeniem sprzedaży chwilówek muszą działać jako spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (Sp. z o.o.) lub spółki akcyjne (S.A.). Co więcej, musza one posiadać conajmniej 200 tysięcy złotych kapitału zakładowego niepochodzącego z emisji obligacji lub kredytu. Ponadto członkowie zarządu oraz rady nadzorczej firmy, a także prokurenci danej spółki nie mogą być karani.
MIT 8: Każdy może otrzymać chwilówkę
Jest to jeden z najczęstszych mitów dotyczących otrzymywania chwilówek. Pożyczki, które może dostać każdy po prostu nie istnieją. To prawda, że zaciągnięcie chwilówki jest znacznie łatwiejsze niż kredyt w banku. Potencjalnemu pożyczkobiorcy łatwiej jest sprostać koniecznym wymaganiom ponieważ są one znacznie niższe niż w przypadku kredytów bankowych. Instytucje pożyczkowe podchodzą łagodniej do oceny naszej sytuacji finansowej. Mimo pozornie prostego do otrzymania zastrzyku gotówki, należy spełnić szereg wymagań. Chwilówkę otrzymać mogą osoby, które spełniają pewne warunki.
Najczęstsze warunki otrzymania chwilówki:
- odpowiedni wiek – wymagany będzie wiek minimalny i jest to najczęściej 18 lat. Należy zaznaczyć, że istnieją firm udzielające pożyczki osobie, która ukończyła 20 rok życia. Ustanowiona jest również górna granica wieku, zazwyczaj będzie to 75 lat,
- obywatelstwo polskie – aby otrzymać pożyczkę należy udowodnić swoje obywatelstwo. Wybrane firmy pożyczkowe udzielają finansowania także obywatelom innych krajów. Muszą oni posiadać PESEL i kartę pobytu,
- miejsce zamieszkania na terenie kraju,
- regularne dochody,
- konto bankowe – ten warunek będzie konieczny przy korzystaniu z pożyczki online.
Konkurencja jest dużą motywacją dla firm pożyczkowych. Wprowadzają one do swoich ofert coraz więcej dodatkowych opcji takich jak na przykład pożyczki bez BIK. Wszystkie te działania mają na celu dotarcie do nowych klientów, którzy będą mogli skorzystać z pożyczek.
MIT 9: Liczba chwilówek, które możemy zaciągnąć jest nieograniczona
Wiele osób, które korzystają z usług firm pożyczkowych ma na swoim koncie kilka chwilówek. Niektóre z nich spłacane są jednocześnie. Nie znaczy to jednak, że zaciąganie pożyczek nie ma swojego limitu. Ograniczenie dotyczy przede wszystkim jednej firmy. Posiadając aktywną pożyczkę w konkretnej firmie nie możemy zaciągnąć kolejnej dopóki jej nie spłacimy. Zdarzają się opcje dodatkowe, które umożliwiają pożyczkobiorcy dobranie określonej kwoty. Jednak środki te zostaną przyznane w ramach ustalonego limitu.
W przypadku posiadania zobowiązania w jednej firmie pożyczkowej, możemy starać się o kolejne w innej firmie. Mimo takiej możliwości, pożyczkodawca sprawdzi i weźmie pod uwagę spłacane obecnie pożyczki. Przy weryfikacji wniosku może okazać się, że nie posiadamy zdolności kredytowej, która pozwoliłaby nam na otrzymanie kolejnego zobowiązania finansowego.
MIT 10: Chwilówki są tylko dla osób niepotrafiących zadbać o swoje finanse
Powszechnie uważa się, że chwilówki są wyłącznie dla osób poważnie zadłużonych bądź takich, które nie potrafią zadbać o swoje finanse. Mit ten dotyczy także zaciągania tego typu zobowiązań przez osoby, które nie mogą pozwolić sobie na kredyt w banku. Wbrew pozorom po chwilówki sięgają przede wszystkim młode osoby. Dotyczy to w szczególności pożyczek online. Ze względu na spędzany w sieci czas, a także na chęć skorzystania z nowych rozwiązań chwilówki są coraz częstszym wyborem wśród młodszych pożyczkobiorców. Duża część klientów firm oferujących pożyczki jest zatrudniona na pełny etat. Chwilówki zaciągane są zatem także przez osoby, których sytuacja finansowa jest stabilna.
Zaciągnięcie takiego zobowiązania może mieć również pozytywny wpływ na naszą historię kredytową. Jeśli spłacimy pożyczkę w odpowiednim czasie, a podczas spłat nie wystąpią opóźnienia może nam to ułatwić otrzymanie większego kredytu w przyszłości.
MIT 11: Chwilówki są bardzo drogie
W porównaniu do produktów bankowych, chwilówki są rzeczywiście droższe. Mimo tego, koszt pożyczki nie może być dowolny ze względu na ustalony przez prawo limit. Wprowadzone regulacje prawne określają warunki, które muszą być przestrzegane przez firmę udzielającą pożyczki.
Dzięki ustawie o kredycie konsumenckim zostały ustalone:
- maksymalne oprocentowanie pożyczki – nie może ono przekroczyć dwukrotności ustawowych odsetek,
- maksymalne koszty pozaodsetkowe,
- wysokość odsetek za opóźnienie w spłacie zobowiązania.
Wśród informacji, które powinny zostać nam przedstawione są między innymi oprocentowanie pożyczki, opłaty oraz RRSO. Pożyczkodawca musi udostępnić te dane jeszcze przed zawarciem umowy. Umożliwi nam to świadomą decyzję o zaciągnięciu zobowiązania finansowego. W przeciwieństwie do banków, na rynku pożyczkowym możemy znaleźć pożyczki za darmo. Zazwyczaj takie chwilówki będą skierowane do grupy nowy klientów jako promocyjny produkt finansowy. Najczęściej nie będą także wiązały się z kosztami ponieważ ich RRSO wynosiło będzie 0%.
Dodaj komentarz