Najczęściej komentowane
Studenci odliczą czesne od podatku?
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wychodzi z inicjatywą w stronę studentów uczelni prywatnych. Od tego czasu będą mogli odliczyć sobie płacone czesne od podstawy opodatkowania. Jak się okazuje, zarówno korzyści odniosą sami studenci jak i uczelnie prywatne.
Ulgi podatkowe dla studentów
Według wstępnych założeń osoby studiujące na uczelniach prywatnych lub ich rodzice/opiekunowie będą miały możliwość odliczenia sobie czesnego od podstawy opodatkowania. Jak podają założenia resortu są to wydatki poniesione w związku z nauką na niepublicznej uczelni i z góry określoną kwotą – 2 tysięcy złotych.
Wdrożenie nowego programu ulg planuje się od początku 2020 roku. Zyskają na nim z pewnością studenci uczelni prywatnych. Będzie to także zachęta dla nowych kandydatów zastanawiających się nad podjęciem studiów w tego typu placówce.
Zmiany mogą spowodować zmniejszenie zainteresowania tradycyjnymi publicznymi uczelniami państwowymi. Zgodnie z Konstytucją, na 13 studentów przypadać ma jeden pracownik naukowy, co bez ograniczenia miejsc na studiach stacjonarnych może okazać się trudne do zrealizowania.
“Obecny system finansowania studiów przyjęty w ustawie nie wspiera studentów podejmujących studia stacjonarne w uczelniach niepublicznych. W ogromnej większości przypadków studia te finansowane są z opłat ponoszonych przez rodzinę studenta. Często dotyczy to rodzin z mniejszych miejscowości, gorzej sytuowanych finansowo lub takich, w których rodzice studenta nie mają wyższego wykształcenia” – komentuje ekspert Konfederacji Lewiatan, Jakub Gontarek.
Odliczenie to mogłoby obejmować wydatki związane z czesnym, opłatą rekrutacyjną i opłata potwierdzającą efekty uczenia się. W przypadku studentów, prawo do odliczenia będzie przysługiwać nawet do 5 lat po zakończeniu studiów, czyli mniej więcej do momentu podjęcia pracy i rozpoczęcia spłaty pożyczki, za którą sfinansowano studia. Takie rozwiązanie dotyczy osób pozostających w Polsce po pracy.
Coraz mniej studentów uczelni niepublicznych
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w roku 2017/2018 na uczelniach prywatnych studiowało ponad 322 tysiące osób, natomiast w placówkach publicznych 970 tysięcy osób.
Analizując poprzednią dekadę, spada zainteresowanie uczelniami niepublicznymi w Polsce. Studenci wybierają bezpłatne państwowe szkoły wyższe, w których nieraz miejsc jest tyle ilu jest chętnych.
Główny Urząd Statystyczny podaje, że w 2006 roku na 10 tysięcy ludności przypadało 508 studentów. W 2016 roku natomiast, liczba ta wyniosła 351. Biorąc pod uwagę liczbę studentów na jednego wykładowcę akademickiego, w roku 2009/2010 było to 18,4. W ubiegłym roku -zaledwie 14,1.
Według przewidywań, tendencja spadkowa utrzyma się przez najbliższe lata. Wynika to w głównej mierze z niżu demograficznego. Tego efektem jest sytuacja z października 2017 roku, w której na jednego maturzystę czekało jedno miejsce na bezpłatnych studiach dziennych.
W konsekwencji prywatne uczelnie, zwłaszcza te mniej znane, świeciły pustakami i w stan likwidacji na przełomie 2017/2018 roku postawiono aż 14 z nich.