Najczęściej komentowane
Walka szpitali o lekarzy specjalistów
Wiele publicznych szpitali zmuszonych jest do zawieszania funkcjonowania albo czasowego zamykania oddziałów. Przyczyną jest drastycznie malejąca liczba lekarzy specjalistów. Doszło już do takich niedoborów, że szpitale podbierają sobie nawzajem specjalistów właśnie w przypadku przerwania pracy oddziałów.
Pogarszająca się sytuacja państwowych placówek służby zdrowia odbija się echem nie tylko na pacjentach. Zeszłoroczny strajk lekarzy rezydentów dobrze pokazuje jak nieopłacalne jest osobom po kierunkach medycznych pozostawanie w kraju. Brakuje w efekcie bardzo wielu lekarzy specjalistów.
Ci nieliczni, którzy pozostali jeszcze w kraju również borykają się z problemami. Ze względu na braki w personelu wiele szpitali decyduje się bowiem na zawieszanie działania bądź nawet czasowe zamknięcie oddziałów. Inne szpitale, korzystając z ostatniej deski ratunku, podbierają sobie specjalistów.
O krytycznej sytuacji mówią także statystyki. Polska jest bowiem krajem, w którym na 100 mieszkańców przypada zaledwie 2,4 lekarza. Jest to wynik najgorszy z całej Europy. Naczelna Izba Lekarska wyliczyła dodatkowo, iż w 2018 było tylko 135 tys. lekarzy, 36 tys. dentystów i około 450 medyków.
Ilu lekarzy brakuje?
OEDC wraz z Komisją Europejską przygotowały raport, który wykazał, że pogłębiający się problem z liczbą lekarzy w Polsce spowodował brak ok. 30 tys. medyków. Sytuacja niezaprzeczalnie zasługuje na miano poważnie i wszystko wskazuje na to, że będzie tylko gorzej.
Niedobór personelu lekarskiego odczuwają głównie szpitale. Na przykład w Cieszynie zamknięto oddział chirurgiczny dla dzieci. Powodem było odejście ordynatora wraz z kolejnym chirurgiem dziecięcym. Niestety pomimo planu uzupełnienia kadry oddziału do maja, pozostanie on zamknięty na kolejne trzy miesiące.
Wielkość problemu dobrze obrazuje przykład szpitala w Złotoryi, gdzie zamknięto aż trzy oddziały. Od kliku miesięcy dyrektor tamtejszego szpitala poszukuje zastępstwa za jednego ze specjalistów, którego odejście doprowadziło tego stanu rzeczy. Może okazać się, że zastępstwa już nie uda się odnaleźć. Nie są to odosobnione przypadki.
Dlaczego brakuje lekarzy specjalistów?
Braki w kadrze lekarskiej wielu szpitali są większe z każdym kolejnym rokiem. Przyczyn jest kilka. Przede wszystkim jest coraz więcej pacjentów. Ma to związek z polską demografią i starzeniem się społeczeństwa. Nie tylko pacjenci robią się coraz starsi, wielu lekarzy każdego roku przechodzi bowiem na emerytury a luki nie ma kim zapełnić.
Nie napawa optymizmem fakt, iż średnia wieku dla pediatrów wynosi 50+. Ponadto 30 proc. ogółu aktywnych lekarzy w Polsce stanowią osoby, które przekroczyły już wiek emerytalny i nie odeszły wyłącznie z powołania. Mają prawo to jednak zrobić w każdej chwili.
Z drugiej strony, poza wiekiem samych lekarzy, braki powoduje także zbyt wolny przyrost liczby specjalistów. W roku 2018 przybyło raptem 439 lekarzy i tylko 4 medyków, jak podaje Naczelna Izba Lekarska. Warto przypomnieć, że populacja Polski liczy prawie 38 mln osób.
Winna nie tylko demografia
Trwający od lat drenaż mózgów z dziedziny medycyny jest prawdopodobnie najpoważniejszą przyczyną braku odpowiedniej ilości specjalistów w Polsce. Ne ma możliwości dokładnego wyliczenia, ilu lekarzy rokrocznie wyjeżdża z nadzieją większego respektowania ich wiedzy poza granicami kraju.
Pewien pogląd na sprawę reprezentuje jednak ilość pobranych wniosków niezbędnych do emigracji lekarzy do innych krajów UE. Są to tak zwane „zaświadczenia o postawie etycznej”. W zeszłym roku pobrano ich dokładnie 642. Pokazuje to ilu lekarzy miało chociażby zamiar wyjazdu.
Czy da się jeszcze naprawić służbę zdrowia?
Specjaliści w tej dziedzinie nie pocieszają. Nawet gwałtowne i dogłębne zmiany w dzisiejszej służbie zdrowia nie spowodują polepszenia sytuacji. Wykształcenie specjalistów trwa bowiem 10-15 lat i żadne działanie tego nie zmieni. Tym bardziej, że sytuacja jest tragiczna dla wielu dziedzin już teraz.
W jakich dziedzinach medycyny brakuje największej ilości specjalistów? Aktualnie w Polsce pracuje tylko 45 pulmonologów dziecięcych, czyli mniej niż 3 na każde województwo. Podobnie jest w przypadku endokrynologów dziecięcych – jest ich zaledwie 75 na całą Polskę. Brakuje również chirurgów, psychiatrów i urologów.
Dodaj komentarz